Sytuacja beznadziejna-Mińsk-dziękuję za pomoc, szukamy domów

» Czw gru 04, 2008 18:41

Obie pannice już bezpieczne siedzą sobie w domu i czakaja na jutrzejszy transport do Warszawy do swojego domu stałego

Mimisia jak znajdzie chwilkę to napisze więcej.

» Czw gru 04, 2008 20:00

Tralalala tralalalaaaaaaa :dance:

Tak bardzo się cieszę, że aż się boję, że to okaże się snem....

Dzisiaj, jak z Kalinuwką siadałyśmy do auta z karmą dla koteczek zadzwonił telefon od pani chętnej na obie koteczki

Ktoś jej podesłał link do tego wątku, pani się zastanawiała nad wzięciem kotka ze schroniska, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności znalazla nas:)

Władowałyśmy kicie do transporerka, zawiozłyśmy do znajomej na nocleg i jutro jadą z nami do nowego domku, z samego rana:)
Tak kicie wyglądały w werandzie starego domku, gdzie nasza znajoma trzyma "tymczasiki"...
Buro-biała głosno mruczy i udeptuje radośnie kocyk:)

Obrazek

Jak wszystko skończy się dobrze, (a w sumie czemu miało by się tak nie skończyć) to chyba uwierzę w to, że nie ma sytuacji beznadziejnych...
Dzięki ludziom stąd, internetowi, może dzięki przypadkowi, a może dzięki Bogu....udało się pomóc szóstce zmarźniętych, głodnych kotek.

Zapraszam panią E., która czeka na koteczki, na forum, tutaj znajdzie masę porad, a na pewno masę nowych przyjaciół

» Czw gru 04, 2008 20:11

Srrrasznie się cieszę!

» Czw gru 04, 2008 20:11

Chyba się popłacze ze szczęścia

,ale poczekam do jutra :wink:

» Czw gru 04, 2008 20:26

Też bardzo sie cieszę

» Czw gru 04, 2008 20:29

A ja umieram z ciekawości, kto był taki fajny i wysłał tego linka tej pani...ktokolwiek to nie był, jestem wdzięczna.
Teraz tylko trzeba trzymać kciuki za aklimatyzację pieszczoszek. Poradziłam nowej pani, aby na początku potrzymała kicie w łazience, niech się oswoją z kuwetą no i pewnie trzeba będzie dać im coś na uregulowanie stolca, bo burasia robi brzydkie wodniste kupki, więc lepiej, żeby gdzieś w nowym miejscu nie nabrudziła. Bardzo jestem przejęta i zależy mi na tym, aby koteczki sprawiły pani radość i dużo satysfakcji, a mało problemów

» Czw gru 04, 2008 20:32

o matko!! wspaniale!! tak bardzo się cieszę!

Wszystkie zrobiłyście kawał dobrej roboty!! super!! :ok:

» Czw gru 04, 2008 20:38

Oczy mi dziwnie zwilgotnialy:))
Caly czas pilnowalam, zeby nie okazalo sie tak, ze jedna zostanie.
Cudownie, ze beda razem, ze cos z poprzedniego zycia bedzie stale. Napewno nie bedzie problemow kuwetkowych. Koty to madre istoty, byle tylko mialy mozliwosc.
Napewno szybko wsystkiego sie naucza i przyzwyczaja.
piekny widok - takie bidusie na kocykach:))

» Czw gru 04, 2008 21:03

O Boże

kolejny CUD!!!!! :dance:

Teraz już wszystko będzie dobrze :love:

wierzę w to :love:

Koteńki nauczą się szybko kuwetkowania :love:

docenią ciepełko :love:

i głaszczącą dłoń :love:

DOMKU, dziękujemy Obrazek

» Czw gru 04, 2008 23:02

Ale super wiadomości!!!!!!!! Bardzo się ciesze że kociczki będą niedługo udeptywać radośnie swoją dużą!!! :dance:

» Pt gru 05, 2008 1:45

Kamień z serca... Już za niecałe 7 godzin pewnie będziemy w nowym domku koteczek, trzymajcie kciuki. Nie minął miesiąc od kiedy zobaczyłam te kitki, a udało się je wyciągnąć z tego śmietnika. Tyle osób pomogło, tyle się zaangażowało.....