GaGoFiTooŚni i Przyjaciele - Śnieżka już śpi:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 03, 2008 11:38

zobaczyła, weszłam, doczytałam ;)

Pumcia i jej pędzelki na uszach :love:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 03, 2008 14:01

No właśnie, pędzelki! Ja zupełnie nie rozumiem dla czego po Pumcię (i, na ten sam przykład :wink:, moją Andaluzję) nie ustawiają się kolejki chętnych. Przecież toto jest słodkie, śliczne, a przy okazji wygląda jak jak potomstwo żbika. I ten charakter 8). I to futerko, i to spojrzenie...

Nie wiem, czego można chcieć więcej od kota... Ja tam absolutnie zakochana jestem :love:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 03, 2008 19:25

ryśka pisze:
Na dworze jeden z sąsiadów, brat Puma, choruje - powinnam go złapać, wyleczyć, wykastrować. A miejsca brak...


Brat Puma złapany - zajęło nam 5 minut podjęcie decyzji o nie zwlekaniu i jakieś 3 minutki jego łapanie. Wzięliśmy klatkę łapkę, ale nie za bardzo wiedział, gdzie łiskas pachnie, więc wsadziliśmy resztę łiskasa do transporterka i sam wszedł do środka. Biedny jest, zakatarzony, z pyszczka ślina kapie, pewnie zęby chore. Jest w lecznicy, zostanie tam kilka dni. Jeśli będzie miał wyrywane ząbki, to za 1 razem, z kastracją.
Jest leczony dzięki Cichemu Kątowi i akcji Ciach!bezdomność.

Jedna z dwóch jego Pań Karmicielek źle się czuje, jest chora - cukrzyca :( Spotkałam ją zaraz po tym, kiedy odwieźliśmy go do lecznicy.

Kichocia po kolejnej wizycie, będzie dostawała antybiotyk dopyszcznie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro gru 03, 2008 20:19

ryśka pisze:Brat Puma złapany - zajęło nam 5 minut podjęcie decyzji o nie zwlekaniu i jakieś 3 minutki jego łapanie.


:dance:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 04, 2008 0:13

Trzymam kciuki za BrataPuma :ok:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 11:10

Brat Puma dostał swoje imię - Pan Ciaputek. Kciuki bardzo sie przydadzą :)
Dzwoniłam przed chwilą do lecznicy, niestety wiele wskazuje na to, że Ciaputek może mieć kłopoty z nerkami. Dlatego zaraz będzie miał badanie krwi na cito i dopiero po otrzymaniu wyników lekarze podejmą decyzję co dalej. Biedny Ciaputek, musi być zestresowany, ale przyznam, że jestem spokojna, bo jest w bardzo dobrych wetowych rękach.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw gru 04, 2008 11:34

Zdjęcia Ciaputka zrobione wczoraj:
Obrazek

Obrazek
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw gru 04, 2008 12:15

Mocne kciuki za powrót Pana Ciaputka do formy :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 13:34

Biedny Ciaputek :(
Rzeczywiście, wygląda na bardzo zestresowanego.

Za Ciaputka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 04, 2008 13:49

Śliczny Ciaputek. Oby nic złego się nie okazało.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw gru 04, 2008 14:16

Za Pana Ciaputka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 17:17

Trzymam mocne kciuki, zeby to nie bylo nic powaznego :ok:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw gru 04, 2008 18:57

Ciaputku, jesteś w dobrych rękach :ok:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 19:50

Ciaputek już po kastracji, wybudził się pięknie i już zjadł saszetkę :)

Najważniejsza dobra wiadomość: nerki i wątroba w normie! :dance:
On tak bardzo śmierdzi, bo nie myje sie w ogóle, a nie myje się, bo w pyszczku ma jedną wielką nadżerkę :( Ząbków nie trzeba było usuwać, bo... ma tylko DWA :( jest juz starym kotem. Waży 4,2 kg i jest zachudzony - ma anemię, nie dojadał od dawna. Na futerku miał niesamowity zestaw pasożytów - pchły, wszoły, wszy.... w olbrzymich ilościach. Poza tym w wynikach straszny stan zapalny wyszedł. Cieputek dostał już antybiotyk, taki 3-dniowy, Advocat żeby wybić pasożyty, a weci zgodzili się na jego pozostanie u nich do następnej dawki antybiotyku :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw gru 04, 2008 20:54

Straszny biedak z Ciaputka :(

Jakie to szczęście, że wreszcie znalazł przyjaciół :D

I dobrze, że nereczki i wątroba są w porządku :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 49 gości