pseudo hodowcy - przestroga

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 02, 2008 18:25

oczywiście, że nie przypadek, ale jak już weszła to może niech się rozejrzy....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto gru 02, 2008 20:51

Never pisze:I jeszcze jedno - pani pisze na allegro, że ma kociaka bez rodowodu, po rodowodowych rodzicach :roll:


Korespondowałam kiedyś z tą panią, oto czego się dowiedziałam a propos rodowodu.

Witam!
Nie, kotek jeszcze nie ma rodowodu, a cena jego wzrosnie jedynie o cenę wydania rodowodu. Pozdrawiam, Beata [...]

około 50 zł.

Kotek taki, to oczywiscie jest kotkiem w klasie wystawowej. Czas oczekiwania na rodowód to do pół roku.

rodowód będzie ze związku w Berlinie. Możliwe, że będzie szybcie, ale ja podałam Pani tak na wyrost. Pozdrawiam, Beata

Witam!
Nie, zarówno niemiecki jaki i polski rodowód podlegają tym samym prawom, bo związki przynależą pod ten sam międzynarodowy związek. Pozdrawiam, Beata
Ostatnio edytowano Wto lut 03, 2015 22:06 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Usunęłam dane osobowe.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 02, 2008 20:58

No napisałam post i mi wcięło 8O . W każdym razie wydaje mi się, że panią Beatkę już "przerabialiśmy" na forum. W każdym razie poinformowałam forumowiczkę co by zajrzała i zidentyfikowała :twisted:
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 02, 2008 21:02

tak, przerabialiśmy :roll:

korespondowałam z nią jakiś rok temu :roll:
do mnie o rodowodzie pisała tak:

[...] ja jeszcze nie mam zarejestrowanej hodowli, a po zarejestrowaniu wszystkie urodzone kocięta bedą mieć prawo do rodowodu. Wysyłam Pani skany rodowodów moich kociąt. Tak pochodzenie kociąt jest bardzo ważne, gdyż to właśnie po tym można domyśleć się jakie będą w przyszłosci koty. Stąd w taki sposob dobralam sobie rodzicow biorąc wiele decydujących czynników. [...]


pisała "rodowodów moich kociąt", ale miała na myśli rodowody rodziców kociąt - te dostałam.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto gru 02, 2008 21:11

MariaD pisze:Jak zwykle - osoba, która rejestruje się na miau w dniu dzisiejszym bezbłędnie trafia na właściwy wątek. Przypadek?

nie to nie przypadek. Ja właściwie zawsze czytam i jak do tej pory nie widziałam nic interesujacego, co mnie by praktycznie dotyczyło. Tu tak, bo mam od niej dwie kotki

go-sia

 
Posty: 2
Od: Wto gru 02, 2008 17:40

Post » Wto gru 02, 2008 21:24

go-sia pisze:
MariaD pisze:Jak zwykle - osoba, która rejestruje się na miau w dniu dzisiejszym bezbłędnie trafia na właściwy wątek. Przypadek?

nie to nie przypadek. Ja właściwie zawsze czytam i jak do tej pory nie widziałam nic interesujacego, co mnie by praktycznie dotyczyło. Tu tak, bo mam od niej dwie kotki

:roll:


No to witaj w klubie nabitych w butelkę.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 02, 2008 21:25

go-sia pisze:
MariaD pisze:Jak zwykle - osoba, która rejestruje się na miau w dniu dzisiejszym bezbłędnie trafia na właściwy wątek. Przypadek?

nie to nie przypadek. Ja właściwie zawsze czytam i jak do tej pory nie widziałam nic interesujacego, co mnie by praktycznie dotyczyło. Tu tak, bo mam od niej dwie kotki


Przepraszam, ale jeśli koty pani B. są zdrowe, to dlaczego nie chce pokazać warunków w jakich przebywają? To bardzo dziwne.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto gru 02, 2008 21:35 Re: pseudo hodowcy - przestroga

gracia_r pisze:(...) Mąż pojechał z powrotem do Bytowa z zamiarem zwrócenia kotki. Jednak nie spodziewał się tego co go spotka na miejscu. Kobieta juz nie była miła. Mąż wytłumaczył całą sytuacje z chorobą kotki oraz, że dla bezpieczeństwa swojej rodziny chciałby zwrócić kotę. Ponadto dodał, że został przez ww. osobe oszukany, gdyż nie zostaliśmy poinformowani o chorobach kotki. Kobieta zabrała od mojego męża kotkę z powrotem została zaniesiona przez córke do piwnicy. I dopiero się wszystko zaczęło. Powiedziała, że nie odda pieniędzy - chyba, że przedstawimy stosowne zaświadczenie od weterynarza. W takim razie mąż poprosił o wydanie potwierdzenia, że kotka z powrotem trafiła do rąk ww. kobiety. Jednak kobieta w tym momencie zrobiła sie strasznie agresywna wyrzuciła męża ze swojej posesji twierdząć, że żadnego potwierdzenia nie dostanie. Mąż całą sytuację zgłosił na Policję - o bezprawnym przetrzymywaniu kota. (...)


A ja mam wrazenie ze bardziej oburza was to ze jestescie "stratni" na pieniadzach niz przejmujecie sie losem tego biednego kota.
No coz. Ja WAM nie wspolczuje ani troche.:/
Wspolczuje temu biednemu choremu KOTU ktorego bez mrugniecia okiem - jak jakis zepsuty przedmiot - bez zadnych, najmniejszych skrupułów ODDALISCIE tej idiotce ktora nie powinna miec zadnych zwierzat i ktora doprowadza zywe zwierzeta do choroby i wycienczenia.
I gdyby wam oddała KASE za niego co do złotówki to pewnie ani nie napisalabys tego postu ani na te babe nie pyskowala ani nie uwazala ze cos jest nie tak.
Dla mnie jestescie rownie obrzydliwi jak ta pseudohodowczyni
:?

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 21:57

zostawiam to bez komentarza...nie ma problemu spróbujemy sami sobie z tym poradzić...ale oczywiście nielicznym dziękuje za pomoc.
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 22:02

gracia_r pisze:zostawiam to bez komentarza....


Zostaw. Tak najłatwiej kiedy ktos nie klepie cie po głowce i nie zaluje ze "źle wydałaś" ciezko zarobione pieniadze tylko sie z toba nie zgadza i mowi to co uwaza , prawda? :)

ps. mimo wszystko mam nadzieje ze dobierzecie sie do tyłka tej babie.
pomijajac cala ta wasza wielka "krzywde" - jak najbardziej jej sie to należy.
I moze nie bedzie produkowac nastepnych kotow.

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 22:14

go-sia pisze:
MariaD pisze:Jak zwykle - osoba, która rejestruje się na miau w dniu dzisiejszym bezbłędnie trafia na właściwy wątek. Przypadek?

nie to nie przypadek. Ja właściwie zawsze czytam i jak do tej pory nie widziałam nic interesujacego, co mnie by praktycznie dotyczyło. Tu tak, bo mam od niej dwie kotki

Nic interesującego? W całym forum, przez "zawsze"? :roll:

Oczywiście, masz zdjęcia swoich kotów, pokaż je jak były małe i jak teraz wyglądają.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39462
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 02, 2008 22:18 Re: pseudo hodowcy - przestroga

gracia_r pisze:(...) Mąż wytłumaczył całą sytuacje z chorobą kotki oraz, że dla bezpieczeństwa swojej rodziny chciałby zwrócić kotę. Ponadto dodał, że został przez ww. osobe oszukany, gdyż nie zostaliśmy poinformowani o chorobach kotki. Kobieta zabrała od mojego męża kotkę z powrotem została zaniesiona przez córke do piwnicy. I dopiero się wszystko zaczęło. Powiedziała, że nie odda pieniędzy..... (...)


gracia_r - GDZIE jest chociażby jedno zdanie świadczące o tym że zrobiło się wam żal tej biednej kotki, gdzie chociażby dwa słowa na temat zastanowienia sie CO SIĘ Z NIA STANIE ! ?
dla was kot był wadliwym towarem który trzeba zwrócić - więc nie dziw sie, że na tym forum, gdzie codziennie setki ludzi ratuje koty z ulicy, często chore, ślepe bez szans na znalezienie domu - jest taka reakcja a nie inna.
wasz dramat zaczął sie w tym miejscu :
"I dopiero się wszystko zaczęło. Powiedziała, że nie odda pieniędzy..... "

jasno i wyraźnie napisałas w którym miejscu powstał prawdziwy problem.....
na temat dobra kota - nie znalazłam ANI SŁOWA.....

szkotka

 
Posty: 20
Od: Wto lis 25, 2008 22:41

Post » Wto gru 02, 2008 22:20

Trochę się boję odezwać w tym wątku, bo zostanę zaliczona do równie obrzydliwych jak pseudohodowczyni :?

Podczas mojej wizyty w styczniu br. w Bytowie u Beaty [...], do salonu przyniesiono dwie kotki i 4 kociaki. W korytarzyku był zamknięty kocur Mco. Z dworu wpuszczono dobrze wyglądającego europejczyka. Żadne ze zwierząt nie wyglądało na chore czy źle odżywione. Pokazywano mi rodowody kotek, twierdzono, że mogę dostać rodowód.... Dom prawie luksusowy, przy herbatce siedziała rodzina Diabolinki: mąż, dwoje dzieci... Diabolince buzia się nie zamykała...

Nie znałam tematu pseudohodowli. Pojechaliśmy tam pod wpływem impulsu.
Wpłaciłam 200 zł zaliczki.
Następnego dnia wiedziałam o pseudohodowlach prawie wszystko. Przeżywałam długie tygodnie rozważając co zrobić. Założyłam dwa wątki.
viewtopic.php?t=71760&highlight=
viewtopic.php?t=73311&highlight=
Ostatecznie skapitulowałam. Pewnie dlatego, że poniosłam niewielkie koszty i nie wiedziałam, że koty są tam trzymane w tak kiepskich warunkach, chociaż najbardziej było mi żal kotek traktowanych jako maszynki do robienia kociąt.

Gracia_r wyślę Ci na PW mój tel. Jeżeli jest możliwość ukrócenia działalności Diabolinki chętnie pomogę.
Ostatnio edytowano Wto lut 03, 2015 22:09 przez aassiiaa, łącznie edytowano 2 razy
Powód: Usunęłam dane osobowe.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto gru 02, 2008 22:20

mam przeczucie, że gdyby pani oddała zapłacone 900zł watek by nigdy nie powstał
i bez znaczenia byłoby to że kot znów trafił do piwnicy...
strasznie to przykre
Obrazek

kamanda77

 
Posty: 374
Od: Wto cze 13, 2006 20:14
Lokalizacja: Leszno

Post » Wto gru 02, 2008 22:23

nie wierzę my zostaliśmy w ten sam, a nawet identyczny sposób przywitani jedynie co to męża nie było i ten jej eurpejczyk też przez chwilę się pojawił "Dzentelmen"
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości