Szczecin: Norek-kociątko spod ziemi szuka kochającego domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 01, 2008 7:48

kya pisze:Powtrorzylismy probe.Najgorszy jest moment brania na rece ,za to jak juz jest na rekach moge zdjac rekawiczki . W koncu uslyszalam prawdziwe mruczenie Norka-Potworka . Zaczynam wierzyc ,ze da sie z niego zrobic jednak normalnego kota .Szkoda ,ze skonczylo mi sie zwolnienie,bede miala teraz mniej czasu dla niego:-/


No szkoda ze nie bedzie Cię dłużej w domu :(

Jest postęp i to się liczy . :D
Długo to trwało, bo ja rękawiczko moglam zdjąc , po wzieciu Lili na kolana, juz w 4 dniu. Choć jeszcze potem prychala jak ja bralam z kontenerka , ale juz nie gryzła i nie drapała.
Besdzie dobrze,ale trzeba czasu .

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon gru 01, 2008 16:29

dharma jesli masz kontakt z ta pania z azylu zapytaj czy Norek faktycznie byl odrobaczany . On od poczatku robi rzadkawe kupy a czasami nawet widac w nim odrobine krwi.Mnie to wyglada na robale ( tak samo miala Kicunia jak ja wzielam) .Wzielam dzisiaj od weta paskudztwo na robale a teraz zastanwiam sie czy dac czy nie. Nie chcialabym przedobrzyc z odrobaczaniem .Chociaz w sumie i tak mineloby juz 8 dni wiec chyba go to nie zabije cio? Swoja droga zastanawiam sie jak mu podac to swinstwo :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 16:35

Nic się nie stanie jeśli odrobaczysz raz jeszcze.

Jeżeli odrobaczasz czymś bez smaku (np. panacur), to możesz dać w odrobinie pysznego żarełka.
Jeżeli odrobaczasz gorzką tabletką, to... współczuję :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 01, 2008 16:47

Nie zapytalam jak sie to cos nazywa . Dorosle dostaly tabletki a dla Norka prosilam cos delikatnego dla maluszkow .Wet nabral to cos strzykawka ,taka pasta . Wlasnie gotuje kurczaka bo gerberka mala zmija nie chce ,rozbestwil sie za bardzo :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 19:55

:placz: :placz: :placz:
To nie fair!!!!!!!!!!!
Kya ja bardzo prosze w następnym bazarku o odpowiednią godzine zakończenia licytacji!!!! Odpowiednią dla mnie!!!!!!! Buuuuuuuuuuuuuu! Czuje się pokrzywdzona!!!!!!!!!!!! :crying:

Ale podbijałam dobrze, prawda? :cry:
_________________

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 20:08

O Boszsz...ja juz nie wiem kiedy konczyc te bazarki :(( Do poludnia zle bo ludzie w pracy a po poludniu zle bo juz nie sa inni w pracy :cry: :cry:
Norek pochlonal paste robalowa z kurczakiem ,posiedzial na rekach a jak mial dosyc zaczal mnie gryzc w kolano :evil: Jesli ktoregos dnia przestane slyszec jego syki to pomysle ,ze na pewno umarl :evil:
Za tydzien mam sie stawic na pierwsze szczepienie ,chyba w kaganiec go ubiore a lapy zwiaze :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 20:45

Daj mi znać jak wystawisz kubki. Żebym nie opuściła 8)
Biedny Norek w kaftan bezpieczeństwa chcą go wcisnąć!!!!!!!!! Łapki związać!!!!!!!!! :ryk:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 21:15

Swoja droga to on jakos duzo spi . Jak mialam Kicanke to ona byla wiecznie w ruchu ...albo sie bawila albo dzioba darla zeby ja wyciagnac z klatki ... ciagle aktywna . A Norek naje sie ,pobawie sie z nim i on zaraz uklada sie do spania .Jakies to dziwne dla mnie i przyznam ,ze to troche mnie martwi . Czyzby ten nerwowy tryb zycia( strach) tak go meczyl?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 18:50

Norek jest do bani po odrobaczaniu .Sniadanie jeszcze wrąbał a teraz nie chce jeść i widać ,ze nienajlepiej sie czuje . Nie chce sie bawic ,nawet bez protestu dal sie wziac na rece . Zadzwonilam do wteta i ten powiedzial ,ze tak moze byc a nawet moze wymiotowac albo dostac rozwolnienia . Martwie sie :(

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 18:54

Norek to straszny uparciuch. Ale sobie widzę wszystko ustawił pod siebie, niczym król lew 8)

Ja przepraszam za moją nieobecność ostatnio, ale i ja mam podopiecznego (nie kota). Fretkę w tragicznym stanie. Latam na USG, badania krwi, po wszystkich klinikach, rokowania złe. Zwierzak jest tak zmasakrowany, że szok. Nie można dotknąć bo stęka z bólu, ma ogromnego guza (nawet jak na człowieka byłby wielki) przylegającego do żyły głównej. Nie ma nic zdrowego. Martwice w zębach. Ostrego świerzbowca. To jakiś koszmar. Będę musiała stanąć przed trudną decyzją :cry: :cry: :cry: :cry:
Niektórzy ludzie to potwory ....


PS: Właśnie przeczytałam o odrobaczeniu. Mam nadzieję, że nic się nie stanie. Może ta pasta ma takie działanie. Po niektórych ludzkich lekach też jesteśmy ospali. Ale fakt czujne oko najważniejsze. Trzymam kciuki!

dharma

 
Posty: 253
Od: Sob wrz 06, 2008 19:58
Lokalizacja: Warszawa- Bemowo

Post » Wto gru 02, 2008 20:08

No to nie zazdroszcze ,ciezko jest leczyc gryzonie :( Moze nie skazywac go na dodatkowe cierpienie? Im mniejsze zwierzatko tym trudniej niestety go leczyc a skoro ten bidulek jest w tak strasznym stanie... :(
Norek pospal troche na moim brzuszysku ,odbyl na rekach pierwsza wycieczke do innego pokoju .Telewizor wprawil go w zdumienie.Jednoczesnie bal sie ale i wzroku od niego oderwac nie mogl.W koncu moja mama zaczela kaszlec i Norek uznal ,ze to juz za duzo dla niego ....musialam odniesc go do klatki w obawie ,zeby mi sie nie wyrwal. Spanko na mamusinym brzucholu mialo dobry wplyw bo Norus po powrocie zjadl kurczaka .Wprawilo mnie to w euforie prawie. Mam nadzieje ,ze poradzi sobie z robalami .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 20:35

No to świetnie,że minęla niedysppozycja, tylko teraz zeby kupecja była :)

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto gru 02, 2008 20:48

Jeszcze nie jest dobrze,ale skoro zaczal jesc to moze jest po prostu lepiej .Coraz bardziej przeywiazuje sie do tego malego bandyty .
Gisha ,nie moge sie oprzec zeby Ci nie pokazac mojego Ebisia. Zrobilam sobie z jego zdjecia tapete na pulpicie;)
Obrazek

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 21:32

Wierzę ze mozna bardzo przywiazac się , zwłaszcza do takiego bandyty problemowego :wink:

Za zdjęcie Ebisia dziekuję, dobrze ze jego oczu nie widać, bo za kazdym razem jak pastrzę na jego zdjęcie w Twoim podpisie, to mieknie mi serce i oczy się pocą!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto gru 02, 2008 23:36

kya pisze:Jeszcze nie jest dobrze,ale skoro zaczal jesc to moze jest po prostu lepiej .Coraz bardziej przeywiazuje sie do tego malego bandyty .
Gisha ,nie moge sie oprzec zeby Ci nie pokazac mojego Ebisia. Zrobilam sobie z jego zdjecia tapete na pulpicie;)
Obrazek


Kya - a co u Ciebie robi mój Fifi 8O Ja sobie uprzejmie wypraszam "kradzenie" kota :twisted:
Obrazek

Kciukasy za dalsze postępy Norka :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 39 gości