Szczecin: Norek-kociątko spod ziemi szuka kochającego domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 29, 2008 0:00

skusil go...zlapal go z kawalkiem mojego palca Obrazek
Mam nauczke zeby zarcie podawac mu jak koniowi na otwartej dloni :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 29, 2008 0:24

:ryk: :ryk: :ryk:
Mam tylko nadzieje ze nie krzyczałaś z bólu bo by sie wystraszył jeszcze bardziej 8)

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 29, 2008 6:24

o matko !

8O

dharma

 
Posty: 253
Od: Sob wrz 06, 2008 19:58
Lokalizacja: Warszawa- Bemowo

Post » Sob lis 29, 2008 9:08

Współczuję Kya.
Wiesz,ja próbowałam tez w ten sposób, ze bralam na ręce, owiniętego w kocyk, bralam na kolana, glaskalam, a potem pod nos podstawialam małą miseczkę z kurczaczkiem i glaszcząc podtykalam tą miseczkę.Może to pomoze?

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob lis 29, 2008 11:10

Gisha po kazdym braniu na rece on sie cofa w oswajaniu o 48 godzin .Po takiej akcji musze od nowa wszystko zaczynac . Wlasnie o to chodzi ,ze w przypadku tego kota branie na sile na rece daje odwrotny skutek tzn. znowu zaczynac syczec nawet jak ktos na niego spojrzy . Trzymajac go na rekach trzeba bardzo uwazac bo on caly czas jest spiety i gotowy do ucieczki .To ,ze pierwsze 2 dni wydawalo sie ,ze ta metoda skutkuje ( np.usnal na rekach) byla spowodowana tym ,ze Norek byl wykonczony fizycznie czyli przeglodzony i okrutnie niewyspany.Byl po prostu b.slaby . On na rekach syczy ,wyje ,gulgocze i co tylko sie da . Glaskanie powoduje odruchy jakbym jezdzila po nim goracym zelazkiem a nie reka. Mam tez watpliowsci do jego odrobaczania poniewaz robi kupy zarobaczonego kota czyli rzadkawe i z odrobinka krwi .Kicanka takie wlasnie robila jeszcze przed odrobaczaniem . Nie wiem ,moze sie myle ,ale wydaje mi sie ,ze w jego przypadku oswajanie na sile spowoduje krancowa nienawisc u niego . Moze gdy uzna ,ze rece karmia a nie krzywdza to latwiej bedzie z braniem na kolana? Tak czy siak nie sadze zeby on kiedykolwiek mial byc normalnym kotem .To jest dzikus z przodkow dzikusow i nieufnosc ma juz chyba w genach .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 29, 2008 11:21

Jedynie cierpliwość zostaje i powoli...spokojnie...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 29, 2008 11:36

Kurcze, to naprawde cięzki przypadek masz :(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob lis 29, 2008 11:55

no ja tez myslalam ,ze kobieta z azylu przesadza ale miala 100% racje .On zachowuje sie jak dorosly ,dziki kocur.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 29, 2008 14:35

:cry:

dharma

 
Posty: 253
Od: Sob wrz 06, 2008 19:58
Lokalizacja: Warszawa- Bemowo

Post » Sob lis 29, 2008 17:42

dharma nie lej lez,przeciez go na dwor nie wywale :twisted:
Martwi mnie tylko fakt ,ze kota trzeba odrobaczyc a wypadaloby go zwazyc przed tym zabiegiem .Poza tym czas szczepien chyba ,nie? Jakos nie wyobrazam sobie wizyty z nim u weta natomiast wyobrazam sobie jak on traktowalby mnie po tej wizycie :twisted:
Poza tym jego dzikosc wyklucza raczej adopcje bo kto bedzie chcial kota- furiata?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 29, 2008 19:42

no to będzie problem ze szczepieniem, to fakt.. To Ci się twardy zawodnik trafił. Już myślałam, że będzie dobrze, że teraz z górki, a tu masz ci los :(

a na zdjęciach tak grzecznie wygląda ..

PS: czasem samemu można zastrzyk zrobić w domu, ale nie wiem jak jest ze szczepieniami.

dharma

 
Posty: 253
Od: Sob wrz 06, 2008 19:58
Lokalizacja: Warszawa- Bemowo

Post » Sob lis 29, 2008 20:20

no co Ty,wole zeby weta znienawidzil niz mnie podwojnie :lol:
Malenki kroczek do przodu ...zaczal jesc z reki . Co jakis czas wchodze do niego i daje mu z reki kurczaka ,ktorego kocha .Potrenuje z nim tak do jutra a jutro sprobuje go znowu wziac na rece ,przekonam sie czy to cos dalo czy nie.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 29, 2008 23:05

Kya - zastanów się może nad moją propozycją z PW, jest aktualna. Może to jakoś pomoże 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 29, 2008 23:11

:(

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 29, 2008 23:49

Aleksandra caly czas pamietam ale daj nam czas do jutra.Jutro bedzie wielka proba ponownego brania na rece po oswajaniu z karmiaco-bawiacymi rekami czlowieka. Jak nie wypali to odezwe sie pw:)

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Silverblue i 57 gości