Dioda z 3miasta znalazła DOM :))))))))))))))))))))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 27, 2008 12:04

Bo u nas nic ciekawego :?

Karmy antyalergiczne i trzustkowe leżą i czekają. Ostatnia rewolucja qupalowa była 10 dni temu wiec jedziemy dalej na RC Kitten.
Rano posłanko jest suche. W ciągu dnia standardowo ze dwa razy sioo trafia nie tam gdzie trzeba.
Wieczorne zabawy z Mruchem kończą się po kilkunastu minutach gubieniem qupalków albo sioo.
Dwa dni temu waga pokazała 1,7 kg.
Za tydzień drugie szczepienie.

Rozmyślam nad zrobieniem banerka o pomoc finansową: jakieś 150 zł na diagnozę i ?00 zł na operację. Szczerze, to nie jestem przekonana o sensowności tych działań, ani robienia banerka (skuteczności), ani męczenia Dody.
Przed chwilą wdepnęłam na wątek Cynamonka z Wwy, któremu mieli poprawić stare zrośnięcie i skończyło się na otwarciu kotka i stwierdzeniu, że jednak nie da rady...
Jeszcze raz się powtórzę, że wg mnie Doda może być szczęśliwa jako gospodarski kot, tylko mam pewne obawy jak jej organizm poradzi sobie z nagłym obniżeniem temperatury otoczenia :?
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lis 27, 2008 18:13

Trucia, ale włąsnie brakuje mi tej pewności, ze zrobiliśmy wszystko..................... :cry:
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 28, 2008 15:19

A czy masz kuwetę zwykłą czy krytą?
Z moją Myszką miałam bardzo podobny problem - do kuwety grzecznie wchodziła, robiła co trzeba tylko jakoś zawsze dziwnym trafem dupsko wystawała na zewnątrz. Problem zniknął po kupieniu dużej narożnej kuwety i wyłożeniu jej grubą folią (solidny worek na śmieci) zawiniętą do góry. Kicia robi po ściankach ale folia zapobiega wylaniu.
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 28, 2008 15:28

hmm, teraz dopiero doczytałam, że ona popuszcza
no to jeżeli dom niewychodzący to musiałyby być pampersy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 28, 2008 15:46

Nie miałam czasu by tak do końca przeczytac wątek i może dlatego zadam pytanie na wyjasnione już kwestie:
Doda ma iśc na wieś, do jakiegos domku?
dalej ma problemy z kupą (lewatywy)?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt lis 28, 2008 18:02

Marcjanno, Doda ma dalej problem z kupą, nie są to zatwardzenia, ale nietrzymanie. Zarówno kupy jak i siku tzn 50% trafia do kuwety 50% poza.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 28, 2008 18:07

Trucia-mama pisze:Kasia1 znalazła Dodzie miejsce w gospodarstwie - pomieszczenie przy kotłowni, jeżeli dobrze zrozumiałam. Mój TŻ obiecał, że skonstruuje jej budkę. Myślę, że nie zamarznie :?
. Nie jest idealnie, ale jak widać zainteresowania nią też nie ma :( .

Chcemy jeszcze zrobić Dodzie rentgen, usg (pomimo ze wet uważa ze bez sensu)
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 28, 2008 18:26

kasia1 pisze:
Chcemy jeszcze zrobić Dodzie rentgen, usg (pomimo ze wet uważa ze bez sensu)


Takiego weta kopłabym w d... :twisted:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob lis 29, 2008 16:59

a jak z mozliwościami założenia pampersa?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 29, 2008 17:18

Generalnie to pampers jest za duzy, ale Trucia oisze z detalami 8)
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 30, 2008 13:37

Kupiłam Dodzie majtki na cieczkę w najmniejszym rozmiarze (m.in. dla yorków). Są za duże ale po zawinięciu brzegów mogą być.
Kupiłam je z myślą zakładania do powiedzmy godziny zabawy dziennie z moim rezydentem. Szkopuł polega na tym, że matki mają wycięcie na ogonek na tyle duże, że qupal wyleci, a niestety wylatuje zazwyczaj po kilkunastu minutach zabawy...
Może i można skonstruować szczelniejsze majtasy, tylko po co? Nie wyobrażam sobie, żeby Doda biegała z brudną pieluchą, którą trzeba by zmieniać kilka razy dziennie i za każdym razem ją myć, bo ona qupalkuje właśnie kilka razy dziennie. Jeżeli nie ma biegunki i Mrucha w pobliżu to qupalki w 99% trafiają do kuwety i myć nie trzeba wcale.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Nie lis 30, 2008 17:14

pozostaje ten aromatyczny 1%
nie znam dobrego rozwiązania, tu trzeba wybrać tzw mniejsze zło
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 01, 2008 8:23

Ten 1% qupali poza kuwetą to mały problem. Problem jest głównie z sioo.

Wczoraj miałam okazję porównać Dodę z jej braciszkiem u Ani 36.
Są podobnej wielkości, choć budowę mają trochę inną.
Muszę poprawić tytuł wątku, bo Doda jest maleńka, podobnie jak jej chorowity braciszek, ale nie miniaturkowa :D
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon gru 01, 2008 9:43

Trucia-mama pisze:Ten 1% qupali poza kuwetą to mały problem. Problem jest głównie z sioo.


No to teraz pod katem jakiegoś urazu neurologiczego bedziecie ją leczyć? USG tez pod tym kątem?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon gru 01, 2008 12:35

pzrede wszytskim chyba tzreba znaleźć nie rakarza tylko weta i to rozgarniętego, bo ze wszelkich opisów widac podłoze neurologiczne -dokładnie takie same objawy miał Florek, który znalazł u mojej znajomej dom i to wspaniały;
jaka jets diagnoza weta? czy to pourazowa atonia pęcherza?-wszelkie problemy opisane sugeruja właśnie tą przypadłośc-pierwsza faza to wstrzymywanie moczu, nawet trzeba kotka odsikiwać, spowodowane jest to naciskiem w górnym odcinku, niepamietam niestety, którego kręgu na nerwy odpowiedzialne za zwieracze, następnie pzresuwa sie w dól kregosłupa nacisk i powoduje nietrzymanie moczu-kot nie zawsze jets w stanie powstrzymać lecące siu; charakterystyczny jest brak reakci ogonka, tzw. małpi ogon, brak czucia, ogonek bezwładny-w leczenu jest barzdo wazny czas -im kotek jets młodszy, odpowiednia opieka wet. i leki mogą spowodowac dojście do pełnosprawności- Florek obecnie juz rusza prawie całym ogonkiem, kotroluje kupki i siu, bardzo, bardzo rzadko popusci siu, nie ma już wiecznie mokrego pod ogonkiem i nie tzreba go już podmywac, aby sie nie odparzył.
Jedno jest pewne- taki kotek nie ma żadnych szans pzrezycia bez opieki człowieka!

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości