MT Dunder - znalazł Dom! :) Willuś też :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro lis 05, 2008 9:39

Dunderek strasznie lubi nowego kolegę.
Kotłują się, przewalają, ganiają po całej dostępnej długości mieszkania, wyskakują na siebie w górę, no zabawa na sto dwa :lol:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 05, 2008 10:05

Czyli dwupak do adopcji :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 06, 2008 9:35

Chyba tak ;)

Ślicznie się chłopcy zakumplowali, ganiają się po całym domu, z warkotem, zagryzaniem, wyskokami na metr w górę itepe :)

Tunel, prezent od Magdalaeny, integruje ich znakomicie :). Robią się nierozłączni, a znają się dopiero dwie doby 8O

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lis 06, 2008 10:23

Jak pisałam w Waszym wątku wiedział chłopak gdzie spadać, a tu dodam jeszcze i wiedział kiedy. Ma intuicję,..kocią :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lis 09, 2008 21:36

Willie jest cudownym kotem... Ja wiem, to nie brzmi jakoś szczególnie oryginalnie, ale :)

Jest śliczny, Zdjęcia w ogóle nie oddają tego uroku, cudnego, ufnego spojrzenia, wyciągających się łapek, mięciutkiego futra :). I ta plamka czarna na nosku, i ruda pod noskiem :love:

Jest miziasty, przytulny, widac, że spragniony pieszczot i towarzystwa człowieka. Jakby mógł, nie schodziłby z kolan... Mruczy na tych kolanach jak szalony :)

Obrazek

Lubi siedziec na kolanach, kiedy człowiek pracuje przy komputerze, albo przy biurku - i pomagac :)

Obrazek Obrazek

Zabawa też jest ok, no jasne ;)

Obrazek Obrazek

A najlepiej z kolegą Dundrem ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Marzę o wspólnym domu dla nich... są takimi cudownymi przyjaciółmi...
Razem śpią, myją się... Willie cudownie dba o małego.

Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Nie lis 09, 2008 22:50 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lis 09, 2008 21:47

Jest naprawdę piękny...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie lis 09, 2008 21:50

Nie należy również zapominac o najsłodszym łotrze :twisted:

Dunder broił dziś, wykorzystując nasze rozleniwienie po niedzielnym śniadanku ;)

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon lis 10, 2008 12:39

Jakie brojenie, to jest mycie talerzy.
A Willi boski. I jak się szybko zadomowił u Was.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lis 10, 2008 13:24

To prawda, Najsłodszy Willuś czuje się u nas jak w domu :).
Jesooo, jaki on jest słodki.

Normalnie za reklamę Wedla mógłby robić.

Za wyjątkiem podróży autobusem. Cóż, podróże autobusem zdecydownie nie są mocną stroną Willusia. Dziś malutki pojechał na odjajczenie do Pani Doc. Cały autobus prawdopodobnie uważał mnie za faszystkę :roll: . Willuś wył, płakał i rozdzierająco wołał pomocy :oops: :oops: :oops:

Na szczęśce z powrotem pojedziemy po południu samochodem, dzięki nieocenionej pomocy cioci tajdzi. :aniolek:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 10, 2008 14:38

Ach, obaj, i Willy i Dunder to słodziaki :love:
Uschi pisze:Za wyjątkiem podróży autobusem. Cóż, podróże autobusem zdecydownie nie są mocną stroną Willusia. Dziś malutki pojechał na odjajczenie do Pani Doc. Cały autobus prawdopodobnie uważał mnie za faszystkę :roll: . Willuś wył, płakał i rozdzierająco wołał pomocy :oops: :oops: :oops:

Tia, i nikt mu nie pomógł...
Znieczulica :twisted:
Powtarzam to swoim w analogicznych sytuacjach, tzn. w tramwaju.

Kciukasy za błyskawiczną rekonwalescencję :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 11, 2008 9:53

Williemu jeszcze wczoraj mooocno plątały się nóżki ;), ale dziś już jest w pełni sił. Dunder zresztą nie wykazał się wczoraj zrozumieniem i usiłował wciągnąć Willa do brykań wszelkich :twisted: , więc Will musiał sobie jakąś spokojną miejscówkę wyszukać. Ale już w nocy były szaleństwa, gonitwy i bryki, a teraz, po porządnym śniadaniu, zaczynają się od nowa ;). Ich energia jest po prostu niespożyta ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lis 11, 2008 11:19

Dzielny chłopak. Szybko wrócił do formy.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 12, 2008 10:26

Dzielny :)
Już zapomniał o całej sprawie :)

Łazi po domu i gada. Dundi się od niego gadać uczy :)

Obaj więc łażą i gadają.

Głównie w temacie "dawaj nam natychmiast coś do zjedzenia. Do zjedzenia, mówię, nie to suche badziewie, suche badziewie możesz se sama zjeść :evil: "

I jak ja mam im wytłumaczyć, że suche badziewie jest dla nich lepsze i zdrowsze?
A na dodatek - tańsze? :oops: :oops: :oops:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 12, 2008 12:59

nie tłumaczyć
zostawić w miskach i juz. Twarda bądź :twisted:
Ja swoim to samo tłumaczę :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 12, 2008 13:19

Ale Dunderek jest taki malutki i chudziutki...
Tanita ma schize, że on wcale nie rośnie :roll:

Fakt, chudzinkowato wygląda, zamorzony taki :twisted: . I kto mi uwierzy, ze na własne życzenie? :roll:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości