Kotłują się, przewalają, ganiają po całej dostępnej długości mieszkania, wyskakują na siebie w górę, no zabawa na sto dwa


Uschi pisze:Za wyjątkiem podróży autobusem. Cóż, podróże autobusem zdecydownie nie są mocną stroną Willusia. Dziś malutki pojechał na odjajczenie do Pani Doc. Cały autobus prawdopodobnie uważał mnie za faszystkę. Willuś wył, płakał i rozdzierająco wołał pomocy
![]()
![]()
![]()


Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości