Bungo i Lusia. Uffff.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 31, 2008 14:19

Casica, no bo to chyba wcale nie o brud tu chodzi, bo tego to miejskie osiedlowe koty mają aż nadto i wcale zdrowe nie są. Bardziej o jakąś taką naturalną regulację zdrowia i możliwość wyboru np. odpowiedniego zielska czy pożywienia w miarę potrzeby: jak obserwuję moje koty ogródkujące, to one do trujących roślin nawet nie podchodzą, nie muszę się obawiać, że zjedzą coś nieprzewidzianego. Za to precyzyjnie wybierają np. jedne trawy, które pasjami obgryzają, całkowicie ignorując inne. Jeden z naszych nieżyjących już kocurów, wychodzący, w zimie często masakrował mi suszone zioła (oregano, tymianek). W lecie nigdy tego nie robił.
Nasze niewychodzące koty nie mają takiej możliwości - są skazane na to, co my im dostarczymy.

No i kwestia wszechobecnej chemii - wszystkich tych środków czyszczących , płuczących, zmiękczających, zapachowych, bez których nie potrafimy się już obejść. O grzybicach u ludzi mówi się otwarcie, że są wynikiem m.in. używania detergentów i obecności antybiotyków w żywności. I że grzyb jako taki jest wszędzie, tylko organizm powinien się przed nim bronić, a z jakiegoś powodu przestaje.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt paź 31, 2008 15:04

Ewa, pewnie - jak zwykle :wink: - masz rację. Wychodzący Bungo przez blisko dwa lata w zasadzie nie chorował, a nawet jak niedomagał, to mu "samo" przechodziło, bo byłam wtedy obrażona na wetów, którzy dwa koty pod rząd mi wykończyli i nie chciałam go stesować "bezsensownymi" wizytami. Zapadł dopiero po siłowym udomowieniu, kiedy to od Luśki złapał ostre kk.
"Zaleczone" to moje koty nie są - Luśka od pierwszej choroby weta widziała tylko podczas szczepienia. Teraz biedna jest strasznie, a będzie za chwilę jeszcze bardziej, bo wychodzimy do wetki, a tam pewnie kolejka na trzy godziny :? I w tej kolejce ja oraz moje dwa koty :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 16:04

Basiu, o ile jeszcze jestes w domu, to zadzwon do wetki, bo chyba Bubor ostatnio pisał, że jest rejestracja na godziny.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 18:33

Skaska, dzięki, ale już mnie było i rejestracji na godziny też :evil:
Bubora nie widziałam, a całość wizyty z czekaniem i dojściem trwała niespełna dwie godziny, czyli wyjątkowo krótko :wink:
Za to zobaczyłam pańcię z dzieckiem i 3miesięczną bri z pseudohodowli :evil: :evil: Kicia wygląda na 2 miesiące, przyniesiona w jakimś szalu na rękach :conf:, leczona z powodu zapalenia jelit. Odbierając kotkę od "hodowcy" pani dostała RC jako karmę, ale kicia się jej nie tknęła i wyraźnie było widać, że w życiu czegoś takiego nie jadła. W związku z tym przestała jeść w ogóle, ale do weta trafiła po 10 dniach głodówki, kiedy "nawet na chomika nie zareagowała" 8O Ważyłą 70 dkg...Na pytanie o sterylkę pani odparła, że nic z tego, bo ma zamiar założyć hodowlę w domu :strach: Nie zabiłam, bo była z dzieckiem, no i świadków za dużo w poczekalni :x

Bungo okazał się być świerzba pozbawiony - polecam dexoryl, bo utłukł świństwo w 9 dni :) Lusia ma zapalenie górnych dróg oddechowych, ale bez gorączki, płuca i oskrzela czyste. Bungo też nie ma gorączki, ale potwierdzenie tego faktu kosztowało mnie dziurę w żyle przedramienia. Luśka dała robić ze sobą wszystko, bo w zasadzie była nieżywa - ze strachu, a jedyną czynnością jaką wykonała było zwalenie kupy na stół w gabinecie. Oba gady dostały silne wzmacniacze i witaminy, i oba solidarnie będą miały dopyszcznie podawany sumamed, który przy okazji ma utłuc lambie. Na razie nic nie podaję, bo Bungo odsypia stres, a Luśka tradycjnie zaszyła się pod kaloryferem. Żyje, bo czasem słyszę kichanie, no i zjadła podłożoną tam sporą porcję drobno posiekanego kurczaka.

Jestem z siebie dumna, ponieważ bardzo mało histeryzowałam i najwyżej dwa razy od dwóch dni zastanawiałam się, czy to aby nie jakaś śmiertelna choroba :lol:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 18:57

Tez jestem dumna z Ciebie ..
ale z ta kupka na stole to juz przesada ....
:lol: usmialam sie strasznie, czytajac te relacje
pomijajac oczywiscie sprawe kici bri ... zal mi jej, ale moze wet ich
uswiadomi, ze zwierzeta sie karmi .. ?

u nas na razie stabilnie, odpukac, poza lekkim pawikowaniem Rysi
pozdrawiamy bardzo serdecznie (zapraszamy na str 104 - Rysiaki)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 19:05

:) Ufff to dobre wieści. A kupa, no cóż, szczęście, że nie w transporterku :roll:

Babusa trzeba było zabić wraz z dzieckiem, najlepsze są bowiem radykalne rozwiązania. A tak będzie sie uczyć od mamusi i dalej przekazywać błąd genetyczny :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 31, 2008 21:43

casica pisze::)
Babusa trzeba było zabić wraz z dzieckiem, najlepsze są bowiem radykalne rozwiązania. A tak będzie sie uczyć od mamusi i dalej przekazywać błąd genetyczny :twisted:


Poczekam, aż dziecię podrośnie - jakoś głupio 5-latkę tak radylalnie załatwiać - a potem obie na raz :evil: Tylko że wtedy będą juz miały kilkanaście (dziesiąt :?: ) pseudorasowców :roll:

Sunamed okazał się bleeeee :evil: Lekoman Bunguś domagał się swojej porcji wręcz namolnie, ale kiedy spróbował, wypluł, oślinił się i zwiał. Złapałam i wcisnęłam resztę, ale do gardła trafiło niewiele. Luśka została potraktowana siłowo, ale też udało się się sporo wypluć. Po operacji uznała, że mocne wrażenia na dziś chyba się skończyły i nie wróciła pod kaloryfer. Siedzi na kanapie i nie kicha 8O
Pewnie weta się boi, a że głupiutka jest, to nie wie, że jutro święto :lol:

Aha - wetka zdiagnozowała też zapalenie spojówek, ale nic mi na to nie dała. W domu też nic nie mam. Czy znacie jakieś domowe środki?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 22:44

Biedne kociska :cry:
ale będzie dobrze :ok: :ok: :ok:

a malutka bri jeszcze biedniejsza :cry:


Znasz babona?
Bo może by mu sie kotek wymsknął z mieszkania
i zgubił? :wink:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt paź 31, 2008 23:01

Babona nie znam, pierwszy raz ją widziałam i nie jestem pewna, czy chcę poznać. Kotka - na razie - cały czas miętoli na rękach, z córcią na zmianę. Może z czasem straci czujność, a mi uda się wyśledzić miejsce postoju :twisted:

Ale skoro planuje "hodowlę" brytków założyć, to pewnie będzie kici pilnowała... :?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 23:12

A było jednak zabić :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 31, 2008 23:16

I zabrać kicię na tymczas :roll:
Razem z zapaleniem jelit i wadami genetycznymi :?

I na dodatek ten tymczas byłby w więzieniu :regulamin:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 23:19

przynajmniej okna zabezpieczone :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 31, 2008 23:27

Oj Bungo :roll: przecież "osadzeni" trzymaja koty. Bardzo wzruszający byl płatny morderca "Izraelczyk", tak ckliwie opowiadał, że nie zabija kobiet i dzieci, no swoje zasady ma, i kocha zwierzeta, a zwłaszcza koty 8)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 01, 2008 9:01

Babona nie trzeba zabijać.
Trzeba wziąć w mocarne męskie ręce i miętolić przez 10 dni nie dając żadnego pożywienia.
A skutkiem owego miętolenia powinny być pięcioraczki.
I żadnej pomocy przy obsłudze. Tylko zachwyty, że takie fajne bobasy 8)

A oczka, póki co, to przemywałabym przegotowaną, ciepłą wodą.

:ok:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 01, 2008 9:25

Bungo pisze:
casica pisze::)
Babusa trzeba było zabić wraz z dzieckiem, najlepsze są bowiem radykalne rozwiązania. A tak będzie sie uczyć od mamusi i dalej przekazywać błąd genetyczny :twisted:


Poczekam, aż dziecię podrośnie - jakoś głupio 5-latkę tak radylalnie załatwiać - a potem obie na raz :evil: Tylko że wtedy będą juz miały kilkanaście (dziesiąt :?: ) pseudorasowców :roll:

Sunamed okazał się bleeeee :evil: Lekoman Bunguś domagał się swojej porcji wręcz namolnie, ale kiedy spróbował, wypluł, oślinił się i zwiał. Złapałam i wcisnęłam resztę, ale do gardła trafiło niewiele. Luśka została potraktowana siłowo, ale też udało się się sporo wypluć. Po operacji uznała, że mocne wrażenia na dziś chyba się skończyły i nie wróciła pod kaloryfer. Siedzi na kanapie i nie kicha 8O
Pewnie weta się boi, a że głupiutka jest, to nie wie, że jutro święto :lol:

Aha - wetka zdiagnozowała też zapalenie spojówek, ale nic mi na to nie dała. W domu też nic nie mam. Czy znacie jakieś domowe środki?



Współczuje chorujących kotów Basiu :(

U mnie podobnie tzn Selecta od dwóch dni dostaje Sumamed :wink: (nie wiem jak Ty, ale ja wyciskam po trochu prostu do gardła i czekam aż przełknie, a zaraz potem drugą strzykawką podaję wodę żeby gradełko przepłukać z leku). Ma ropny wysięk z LEWEGO :roll: oczka i takiejż dziurki w nosku. Podobno to jakieś ciało obce w nosku, więc stoczyliśmy z kotem bitwę o zdjęcie RTG czaszki. Jedynym zdrowym kotem jakiego miałam w domu jest obecny tymczas :twisted: i oby tak pozostało do adopcji.
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 458 gości