
Marcelibu pisze:Bardzo mnie za serce chwycił ten wątek. Mam też burego, starego kota. I wyszarpuję mu każdy dzień z jego życia, bo wiem, że tych dni już wiele nie zostało. Kocham go nieprawdopodobnie i cieszę się, że na stare lata nie tuła się. Że na stare lata ma spokój i ciszę. Ale nie wiem, ile ta starość będzie trwała - tym bardziej mnie on rozczula, choć serce mi się boleśnie ściska, kiedy o tym myślę.
Tweety pisze: Oby Wincent tez był takim szczęściarzem
Amelki już nie ma...

[/img]
[/img]
[/img]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 11 gości