Moja gromadka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 02, 2008 20:41

Właśnie nieco doszedł do siebie a tu znowu niemiła niespodzianka.
Znowu narobił mi stracha bo wystąpiło dziwne krwawienie.
Dlaczego wciąż pod górkę mamy?
Aga_
 

Post » Wto paź 07, 2008 14:16

Znowu od niedzieli na zastrzykach .
Wczoraj rano myślałam o najgorszym ( widziałam , ze cierpi i wymiotował). Popołudniu zauważyłam, że coś puściło... małymi porcjami ale coś było...
Dzisiaj pręży się, kopie wciąż w kuwecie ...NIC...Tracę nadzieję....o 17 jedziemy na zastrzyk i boję się tego co będzie dalej
Aga_
 

Post » Wto paź 07, 2008 14:31

Kciuki za kotusia :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto paź 07, 2008 18:05

Aga nie możesz w żadnym wypadku stracić nadziei :!:
będzie dobrze :!: musi być :!: nie ma innej opcji :!:
kciuki ściskam :ok: głaski dla Filipcia :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Wto paź 07, 2008 21:07

Właśnie przywieźliśmy go po kolejnym płukaniu. ma podłączona kroplówkę, jeszcze jest nadzieja w intensywnym wypłukaniu pęcherza. Kroplówki przez 5 dni w domu. Antybiotyków już nie podamy bo praktycznie od lipca je dostaje, ileż mozna...
Najlepiej, żeby duzo pił ...ale jak zmusić kota do tego?
w pęcherzu wytworzyła sie papka z piasku i śluzu...błoto...to zapchało cewkę.
Cewkę jeszcze poszerzono..wet wziął symboliczna kwotę za wszystko.


okropny dzień
Aga_
 

Post » Śro paź 08, 2008 15:12

Dziś tez niewiele moczu :(
W nocy trochę popuścił po nawodnieniu.
Właśnie osobiście podałam mu kroplówkę , był bardzo cierpliwy i dzielny chociaz trochę mi zeszło z przepłukiwaniem wenflonu ( to mój debiut ;) )
Ale martwie się czy faktycznie przyniesie to porządany skutek. A co będzie jak zatka się totalnie?
Aga_
 

Post » Śro paź 08, 2008 17:33

Aga_ pisze:Właśnie przywieźliśmy go po kolejnym płukaniu. ma podłączona kroplówkę, jeszcze jest nadzieja w intensywnym wypłukaniu pęcherza. Kroplówki przez 5 dni w domu. Antybiotyków już nie podamy bo praktycznie od lipca je dostaje, ileż mozna...
Najlepiej, żeby duzo pił ...ale jak zmusić kota do tego?
w pęcherzu wytworzyła sie papka z piasku i śluzu...błoto...to zapchało cewkę.
Cewkę jeszcze poszerzono..wet wziął symboliczna kwotę za wszystko.


okropny dzień


A nie możesz go poić strzykawką?
Samą strzykawką bez igły...
Lub są takie specjane dla dzieci 5ml do syropów i leków w płynie
takie długie plastykowe dozowniki...takie rurki...
Na pewno w aptece mają..
Jeżeli kotek musi pić , to nie ma wyjścia...
Nie znam się na siusianiu koteczków...
Kciuki trzymam...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro paź 08, 2008 19:37

ja też proponuje strzykawkę z Tyśką tak robiła i się przyzwyczaiła nawet teraz czasem się sama domaga

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Śro paź 08, 2008 19:45

Czy mały dostaje diuretyki chociaz jakis delikatny...kurcze on musi siusiac. Dopojenie strzykawa tez pomoze...moze sie buntowac ale generalnie koty nie specjalnie protestuja bo to woda a nie lekarstwo. Trzymam kciuki za kotulka slicznego.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 09, 2008 0:26

Może piwo lubi. Dawno temu mialem kotkę, która piła z mojej szklanki... :(

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 09, 2008 0:30

PcimOlki pisze:Może piwo lubi. Dawno temu mialem kotkę, która piła z mojej szklanki... :(

Chyba żartujesz sobie :roll:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 09, 2008 12:33

anna57 pisze:
PcimOlki pisze:Może piwo lubi. Dawno temu mialem kotkę, która piła z mojej szklanki... :(

Chyba żartujesz sobie :roll:


Znajomy miał zalecone przez lekarza piwo, jak mial jakiś problem z nerkami.
Ale to u ludzi, u kota chyba nie...nie wiem... 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 09, 2008 13:24

Piwo jest z alkoholem.
Ale jest moczopedne, wiec gdyby ten alkohol kotu nie zaszkodzil, to kto wie, moze to bylby dobry pomysl?

Czy Filip dostaje cos na zakwaszenie moczu?
jakie on ma te krysztalki, szczawiany czy fosforany?
Czy probowalas mu dawac Ginjal ? Debelizyne? Urosept?
cokolwiek zakwaszajacego mocz?
Czy probowalas mu dawac wode Jana do picia?

Liwia pisala, ze pozbyla sie klopotow z krysztalkami, u kotki, zmieniaja diete na naturalna oparta na miesie. Moze sie z nia skontaktuj ? ja jakos nie mam zaufania do tych leczniczych karm...
A u Filipa najwyrazniej nie daja spodziewanej poprawy.
Skoro jest coraz gorzej i ogolnie juz bardzo zle, to moze warto z tym mieskiem sprobowac?

Kazia

 
Posty: 14037
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 09, 2008 14:52

Kazia pisze:Piwo jest z alkoholem.
Ale jest moczopedne, wiec gdyby ten alkohol kotu nie zaszkodzil, to kto wie, moze to bylby dobry pomysl?

włąśnie dziś Tż ma wychodne i idzie na poiwko z kolegami, może go zabierze ;)

Czy Filip dostaje cos na zakwaszenie moczu?

dostaje codziennie wit C
jakie on ma te krysztalki, szczawiany czy fosforany?

szczerze mówiąc nie dostałam wyników do reki, ale tpo surwity
Czy probowalas mu dawac Ginjal ? Debelizyne? Urosept?
cokolwiek zakwaszajacego mocz?

dawałam furagin ale bez skutku. Problem w tym, że tym razem zareagowałam naprawdę bardzo wczesnie, kiedy jeszcze troche sikał. Zablokował się w czasie podawania zastrzyków tak jak i wcześniej.
Czy probowalas mu dawac wode Jana do picia?

chetnie spróbjemy. Rozgladamy się tez za fontanną. Tymczasem dolewam wody do jedzenia, pije.

Liwia pisala, ze pozbyla sie klopotow z krysztalkami, u kotki, zmieniaja diete na naturalna oparta na miesie. Moze sie z nia skontaktuj ? ja jakos nie mam zaufania do tych leczniczych karm...
A u Filipa najwyrazniej nie daja spodziewanej poprawy.
Skoro jest coraz gorzej i ogolnie juz bardzo zle, to moze warto z tym mieskiem sprobowac?

Tak mówi mój małzonek, złaści się już nawet na RC urinary. Mówi, że skoro tylko gorzej i gorzej jest , to chyba coś tu nie tak jest. Filip jednak niechetnie je naturalne jedzenie..ale terza, gdy dostaje kroplówki, moze nie zaszkodzi mu jak się przegłodzi i jest dobry monent na przestawianie go ?

Odnośnie kroplówki, wczoraj z drugą nameczyłam się strachelnie bo nie było drożności. Poszła , ale leciała jak krew z nosa. Zaraz się biorę za dzisiejszą, jak będzie problem to będą podskórne. Zyczcie mi powodzenia.

Może polecicie jakies dobre fontanny?
Aga_
 

Post » Czw paź 09, 2008 15:07

Ja nie wiem, jak to jest z wit. C.
Ale jak mialam kotke ze struwitami, nie dawalam w ogole zadnej leczniczej karmy. Ja wtedy w ogole prawie nie dawalam suchego, wiec mozna powiedziec, ze kotka jadla wylacznie naturalne domowe jedzenie, i nie zadne specjalnie dla niej.

Za to dostawala:
codziennie 100 ml wody Jana strzykawka do pysia
Ginjal 1 tabletke dziennie (on teraz zmienil recepture i niektore koty po nim wymiotuja, ja profilaktycznie daje teraz, ale nie tej kotce, kocurom, 2 razy dz po 1/4 tabl)
Reckewege...jakos tak sie to nazywa...i nie pamietam numerku, trzebaby znalezc w ich katalogu.

Tak dostawala przez rok.
Co miesiac miala powtarzane badania i po drugim juz nie bylo krysztalkow.
Po roku odstawilam wode Jana i to Reckewege, a ginjal zaczela dostawac seriami, 2-3 tygodnie, przerwa i znowu.
Krysztalki nigdy nie wrocily.

Kazia

 
Posty: 14037
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: evasteward, fruzelina, Google [Bot] i 722 gości