Właśnie nieco doszedł do siebie a tu znowu niemiła niespodzianka.
Znowu narobił mi stracha bo wystąpiło dziwne krwawienie.
Dlaczego wciąż pod górkę mamy?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aga_ pisze:Właśnie przywieźliśmy go po kolejnym płukaniu. ma podłączona kroplówkę, jeszcze jest nadzieja w intensywnym wypłukaniu pęcherza. Kroplówki przez 5 dni w domu. Antybiotyków już nie podamy bo praktycznie od lipca je dostaje, ileż mozna...
Najlepiej, żeby duzo pił ...ale jak zmusić kota do tego?
w pęcherzu wytworzyła sie papka z piasku i śluzu...błoto...to zapchało cewkę.
Cewkę jeszcze poszerzono..wet wziął symboliczna kwotę za wszystko.
okropny dzień
PcimOlki pisze:Może piwo lubi. Dawno temu mialem kotkę, która piła z mojej szklanki...
anna57 pisze:PcimOlki pisze:Może piwo lubi. Dawno temu mialem kotkę, która piła z mojej szklanki...
Chyba żartujesz sobie
Kazia pisze:Piwo jest z alkoholem.
Ale jest moczopedne, wiec gdyby ten alkohol kotu nie zaszkodzil, to kto wie, moze to bylby dobry pomysl?
Czy Filip dostaje cos na zakwaszenie moczu?
jakie on ma te krysztalki, szczawiany czy fosforany?
Czy probowalas mu dawac Ginjal ? Debelizyne? Urosept?
cokolwiek zakwaszajacego mocz?
Czy probowalas mu dawac wode Jana do picia?
Liwia pisala, ze pozbyla sie klopotow z krysztalkami, u kotki, zmieniaja diete na naturalna oparta na miesie. Moze sie z nia skontaktuj ? ja jakos nie mam zaufania do tych leczniczych karm...
A u Filipa najwyrazniej nie daja spodziewanej poprawy.
Skoro jest coraz gorzej i ogolnie juz bardzo zle, to moze warto z tym mieskiem sprobowac?
Użytkownicy przeglądający ten dział: evasteward, fruzelina i 744 gości