Jeszcze trochę wieści.
Zapadła decyzja, że Chuda wraca do GUSu. Tylko nie ma jej jak zawieźć (galla wyjechała)

Uprosiłam Monikę Nowicką z TOZu, zapłaci za leczenie Chudej (244,00 zł. jak dotąd). Ulżyło mi, bo wydatki na tymczasy mam jakieś niebotyczne ostatnio
Wczoraj byłam w odwiedzinach u Morsika (klona z zeszłego roku) i Kratka. O matko, jakie ogromne są

I piękne, wieczorem wrzucę zdjęcie. Mają fantastyczny, kochający dom. A ich opiekunowie właśnie tymczasują maluchy przywiezione z gór
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3549038 Bardzo mnie podbudowała wczorajsza wizyta.