Trucia-mama jest poza netem, w drodze, ale już mamy z nią kontakt. Jak tylko będzie miała chwilę czasu to zadzwoni wstępnie do wetki z Potokowej (poznałam ją bliżej ostatnio, gdy dr Popławski był na urlopie, a z Mańką były problemy, wydaje się naprawdę sensowna, współpracują z Popławskim), a wieczorem napewno umówi się na wizytę.
Zuza podczas ostatniej choroby miała robione badania krwi także pod kątem cukru i było ok.
Sama też z wetką rozmawiałam, z tym, że nie znałam jeszcze wszystkich szczegółów, ale tak czy inaczej dr Sabina przejęła się bardzo i stwierdziła, że nie ma na co czekać, trzeba jak najszybciej przebadać małą bardzo solidnie i leczyć.
Przy okazji Trucia-mama napewno zawiezie i swojego Mru. Mam nadzieję, że to faktycznie tylko zapalenie pęcherza. Takie objawy miała kiedyś Okruszka (włącznie ze śladami krwi, tylko że nie tyle

) i szybko antybiotykoterapia zakończyła problem. Ale sprawdzić ten pęcherz napewno trzeba.