Dziękuję za kciuki i za pamięć o nas.
A ja jestem skołowana bardziej, niż mi się zdawało, bo zapomniałam o ważnej rocznicy
Wczoraj minęły trzy lata odkąd jest z nami Pikasia
Przekochana koteczka, arcymistrzyni w skokach, saltach, przewrotach w przód i w tył oraz morderczyni wszelkich myszek, piłeczek, uszu od papierowych toreb i kulek z folii aluminiowej.
Dostojna jubilatka szalała wczoraj cały wieczór, zaś ukoronowaniem dnia był jej wjazd na dywaniku do miski z wodą
Dziś dostała świąteczne śniadanie.
I znów szaleje
Mam nadzieję, że jeszcze wiele lat takich szaleństw przed nią.
