» Czw sie 28, 2008 11:16
Na prośbę Pani Izy przedstawiam odpowiedź na temat adopcji rzeczywistej Okruszka i Nikity:
Adopcja rzeczywista Okruszka I Nikity najprawdopodobniej możliwa nie będzie (przynajmniej przez dłuższy okres czasu). Później będzie wiadomo co dalej należy zrobić. Zarówno Nikita jak i Okruszek są kotkami działkowymi. Nie są kociakami, które kiedyś miały dom. Jeden z nich, tj. Okruszek, został przyprowadzony przez nową kotkę do jedzenia. Mamą Okruszka też się opiekuję, choć jest bardzo dzika. Wkrótce pomyślę o sterylizacji.
Drugi kotek Nikita został znaleziony na terenie działek i przyniesiony na moją działkę ( pisałam wcześniej). Zapewniam im bezpieczeństwo, ciepło i posiłek dwa razy dziennie! Tyle mogę zrobić.. Są pod kontrolą. Nie korzystają z kuwety w altance, bo robią „te sprawy” na dworzu.
Myślę wiec, że na razie dobrze, aby znalazły swoich opiekunów wirtualnych. Jeden kotek już ma. W sytuacji, w której obecnie 7 sztuk kociaków jest do oddania, a niestety są „poważne” widoki na następne (działki w pobliżu mojego miejsca zamieszkania zostały zlikwidowane), została cała masa kotów i jedna osoba, która czasem przyjeżdża i karmi.
Codziennie zawożę pięciu maluchom i ich mamie oraz 3 innym dorosłym kotom jedzenie, bo siedzą przed bramą i czekają, głodne. Jeszcze nie wiedzą że to już koniec i nikt już nie podrzuci przy okazji czegoś do zjedzenia.
Z braku jakichkolwiek domów tymczasowych uznałam, że kociaki pozostaną tam, gdzie są i czują się dobrze. Zimą jest ogrzewane, więc nie będą ani głodne, ani zmarznięte.
Przyjdzie moment, że trzeba będzie ratować inne. W domu nie mam już miejsca.
Mam alergie na "kocie anioły" !




