
Czyli może jutro coś dopowie.
Koncert Czerwonych Gitar to musieliśmy sobie sami w apartamencie zrobić, szło nam całkiem nieźle

A Wojtek myślał i myślał i chodził z tajemniczą miną, żeby sobie przypomnieć jedną piosenkę, jakoś mu tak urywkami szło, ale w końcu doznał olśnienia

http://pl.youtube.com/watch?v=-O41FP4EOw8
Też padam dzisiaj, dobrej nocy!