Nie ma fotki serniczka
Nie zdążyłam zrobić, Wojtek zjadł cały sernik, duuuuży!
Właściwie, to niewiele pamiętam, bo porwał mnie jaskiniowiec, którego uprzednio obserwowałam przez lornetkę.
To on
Co było potem, jak już mnie porwał, to Bungo ma na jednej fotce, ale cuś się jeszcze nie pojawiła. W ogóle to Bungo i Wojtek zamiast mnie ratować, pstrykali fotki.
A jaskiniowiec nie pisze, nie mailuje, nie telefonuje
