Tysia i Musia cz.3

[MaryLux]

FIFI, WRACAJ

[Paulaaa]

i jak dzisiaj?

[sweet-a]

witajcie
Tysia już można powiedzieć że wszystko na dobrej drodze(łapce) chodzi biega, owszem kuleje ale jest dużo lepiej

Fifi ciągle nie ma,to już tyle czasu, jak ja za nią tęsknie

[Avian]

Czekam z Tobą na Fifi ... (i na mojego Pasika ...)
Miejmy nadzieję - trzymajmy się niej

[sweet-a]

dzięki Avian i ja z Tobą czekam
doczekamy się wkońcu...

[sweet-a]

trącę powoli nadzieje że Fifi wróci, wszystko wskazuje na to że Ci turyści ją wzięli, może myśleli że jej tu jest źle jak to często na wsi bywa, jedno jest pewne wiem że ona żyje czuje to....i czuje też okropną tęsknotę, nawet nie wiedziałam że aż tak ją pokochałam, bak mi jej bezdźwięcznego miauczenia, ugniatania, wiercenia się pod nogami, tyle razy sie przez nią przewróciłam...

I co ja mam zrobić, co myśleć....

[catawba]

Aniu strasznie mi smutno jak czytam co piszesz
myślisz, że powieszenie ogłoszeń miało by jakiś sens? może ktoś słyszał o turystach, którzy przygarnęli kota.. albo co...
nie wiem, co Ci poradzić..
w każdym razie przytulam mocno i trzymam kciuki, żeby jednak wróciła

[sweet-a]

Haniu kochana, już Paula pytał o te ogłoszenia, naprawdę to niema sensu, po pierwsze dlatego że mieszkam w malutkiej miejscowości, i wszędzie i u wszystkich byłam i wszyscy wiedzą o jej zniknięciu, jak by co dadzą znać, po drugie według relacji sąsiadki ona została zabrana celowo z mojego ogródka a nie przygarnięta....poza tym ci turyści mogli być nawet z drugiego końca Polski

ale dziękuje bardzo za rady i za kciuki to duże wsparcie dla mnie

[catawba]

aa.. myślałam, że oni ją mogli z ulicy zgarnąć.. a mówisz, że sami weszli po nią do ogródka..
z tym się nie spotkałam, żeby wyciągali koty z ogródków...

mimo wszystko, uważam, że wszystko się jeszcze może zdażyć. nie trać Aniu nadziei

[sweet-a]

na ulicy - nie Fifi nigdy nie była na ulicy, przy wjeździe mamy zrobiony zajazd żeby można było bezpiecznie zatrzymać się i otworzyć bramę, często tam samochody się zatrzymują, na papierosa, lub po prostu rozprostować nogi tamci podobno też się zatrzymali a Fifi przytulas była w ogródku, wystarczyło tylko zakiciać

[maggia]

O matko!

Bry!

Aniu nie wypuszczaj ich może...


Byłam na wsi na agroturystyce wszystkie 9 kotów było koło domu... ja nie wiem ale może nie wypuszczaj..

[sweet-a]

witaj Madziu

ja nie wypuszczam, Tysia i Musia są domowe typowo wychodzą tylko na spacerki z nami i przeważnie na szeleczkach
Fifi od początku była wychodząca.... i tak zostało

[Avian]

Hello

Jakie to wszystko dziwne - z jednej strony błagamy o domki, chociaż tymczasy dla tak wielu kotów, a z drugiej strony ktoś tak po prostu porywa komuś kota z ogródka???? Tak przy okazji???

Dzisiaj myśląc co zrobić z działkowym Jackiem pomyślałam o Fifi - bo ja Jackowi znajdę dom, a w tym czasie jego ludzie będą może się martwić, gdzie on jest

Czekamy dalej

[sweet-a]

Witaj Avian

Dla mnie jest to też nie do pomyślenia, muszę wierzyć sąsiadce na słowo ( i czekać) innego racjonalnego wyjścia nie ma

[maggia]

Witam!