» Czw sie 14, 2008 11:01
bylam dzisiaj juz na 2 wyprawach poszukiwawczych ,bezowocnych jak na razie .Poki mial swoj ogrodek trzymal sie go ,teraz wloczy sie bez celu . Na podworku kreca sie malarze ,maluja blok i na ten czas koty znikaja niestety .zaraz ide znowu go szukac . Weterynarz na majowym to pewnie malzenstwo Saludow? Ja potrzebuje lecznice z laboratorium .W sumie nie wiadomo dlaczego on taki chudy .czy dlatego ,ze odganiaja go od michy ( chociaz czesto stalam obok i czekalam az sie naje ,czasami nosilam mu 3 x dziennie jedzonko) ,czy to robale , chore nerki ..... Trzeba go zbadac pod kazdym katem a w tej lecznicy badan nie zrobia.Poza tym nie mam klatki wystawowej zeby kota przechowac do niedzieli a pepiak ma szpitalik dla zwierzat
Ok,ide dalej go szukac ,szkoda czasu