generalnie na dzis mam dość
chce sie mi tylko ryczeć...
wykosztowalam sie na brita (całe 20 kg) a moje maupy teraz nawet tego nie tkną.... stoi w miskach a one wygładoniałe jak stado bestii..az zal było patrzec jak Stella pozerała swoją porcje kurczaka
zefirek sika i robi kupy poza kuwetę...juz mam dośc sprzatania, gonienia ze szmatą i vitoparem...
Maluchy z policji oporne na oswojanie..tzn one są grzeczne, nie wywrywają sie za bardzo, nie krzyczą jak je zabieram...ale generalnie nie jest za dobrze...poza tym dziewczynka nie chce od południa jeść

i wieczorem zrobila bardzo brzydką qoopę...zółtą, ze ślizem ciapkę
oby to było tylko od robali

dostała lakcic i smecktę....
a tak juz sobie obiecywałam że wiecej niż 2-3 tymczasy..nie daję rady fizycznie i czasowo