Zdzisia i Kornik - dama i łobuz - mamy funfla! foty s.74

» Pon sie 11, 2008 6:55

MarciaMuuu pisze::?:

» Pon sie 11, 2008 8:06

Bry

Wiedziałam, że albo facet albo miau :roll:

» Pon sie 11, 2008 8:08

dobra...

sytuacja opanowana!
jestem wyszkolona, wczoraj zawitałam wreszcie do domku, jutro na szkolenie wyjeżdża mój TŻ

wraca dopiero w sobote :cry:

bede z moimi kotokrówkami sama...

musze zdobyć Klare!!! :roll:

bo brakuje mi Stefanka...
poszukam dzis...
moze juz jest w zoologicznym

czekam az jakis chomiczek spojrzy na mnie tak ze bede wiedziała ze to Klara jest...

zdjęcia postaram sie porobic zanim mój TŻ wyjedzie, bo zapewne zabierze aparat... jedzie na szkolenie aż do Kopenhagi

Kornik jest ogromny... to nie żart... on wygląda jak kocie tygrysa

jest wielki, napuszony, łapy ma jak moje ręce... myśle ze on ma sporo z rasowego syberyjczyka

byliśmy na przeglądzie u weta i stwierdziliśmy ze musiał być z jakiejś pseudo hodowli...

Zdzicholec wygląda przy nim teraz jak kociak!!!!!!!!!!!!!!11

» Pon sie 11, 2008 8:18

Jesteś jednak

Czyli trzeba czasem pogonić :twisted:

FOOOOTY Wielkiego Kornika :!:

... i małej Zdzisi

» Pon sie 11, 2008 8:20

Avian pisze:Jesteś jednak
Czyli trzeba czasem pogonić

FOOOOTY Wielkiego Kornika
... i małej Zdzisi

da sie zrobic

oj mnie czasem trzeba pogonic...
oj taaaak...

juz sobie zapisałam przypomnienie w tel coby foty wkleić zanim TŻ wyjedzie

» Pon sie 11, 2008 9:17

jak przypomnienie nastawione to jest dobrze

tylko czekać aż zadziała :lol:

» Pon sie 11, 2008 9:51

Paulaaa pisze:jak przypomnienie nastawione to jest dobrze tylko czekać aż zadziała

eeeeeeeeee
no chyba zadziała co? :twisted:

poza tym juz widze ze nas ciocie coraz mniej kochają :cry:

nie dziwimy się...
znikamy ciągle...
ale to nie nasz wina!!!
to wina Dużej ze jej sie w zyciu nazmieniało!
i w pracy
i w domu, bo chce nas gdzies przeniesc do duzego innego ze schodami

my dalej brojkamy... zrzucamy...
Kornik dalej sierotowaty jest, nie trafia w nic i wszysko zrzuca, sam spada ze wszystkiego i huk niemiłosierny...
Zdzicha sie coraz bardziej luzuje- nasze dokocenie robi sie juz całkiem ok :roll:

chyba sie nawet troche juz lubimy

Zdzichosława i Korniszon

ostatnio Duzy mnie przeniósł jak spałem...
zasnąłem na środku przedpokoju i on bojąc sie ze mnie - kluska zdepnie
przeniósł mnie na półeczke na drapaku
nawet sie nie obudziłem przy przenoszeniu (Duza juz nie ma siły mnie nosić, mówi ze jak jej na kolanach leże to one jej drętwieją)
w każdym bądź razie pamiętając ze zasnąłem na duzej przestrzeni zaskoczony gdzie sie obudziłem

chcąc sie wyciągną spadłem

ale miałem zaskoczoną minę leżąc kołami do góry po upadku

Kornik

» Pon sie 11, 2008 10:33

Powinno zadziałać :twisted:

Zdzisiu i Korniszonie kochamy Was nadal ale nam przykro że przez ta waszą dużą ciągle Was nie ma

Kornik uważaj jak śpisz, bo jeszcze krzywde sobie zrobisz i nie pozwól dużemu się tak przenosić!:(

» Pon sie 11, 2008 11:04

Mnie wczoraj zmogło na środku łazienki :oops:

Też mnie Duża przeniosła na pralkę, ale się obudziłem .... mało delikatna była :roll:

Gagat

» Pon sie 11, 2008 13:28

Avian pisze:Mnie wczoraj zmogło na środku łazienki
Też mnie Duża przeniosła na pralkę, ale się obudziłem .... mało delikatna była
Gagat

Nie wierze żeby mój Duzy był delikatniejszy od Twojej Dużej... ale wierze ze ja to śpie jak zabity, wali sie, coś sie drze, krzyczy, spada a ja spie... Duza m owi ze jak nie kot bo Zdzicha nigdy nie spi... ona wiecznie czuwa!!! :roll:

,

Ciociu Paulooo ja staram sie nie dawac tak przenosic, no ale to chyba lepiej jakby mieli mnie zdeptac?!

Kornik