Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
andorka pisze:Kocia pingwinka już zainstalowana w tymczasowym miejscu pobytu, po wypuszczrniu z transportera do klaki, rzuciła się na jedzenie, mam nadzięję, że nasz (mój i Wiedźmy_65. która załatwiła miejscówkę) pierwszy dziki tymczas nie przysporzy problemów.
Magija pisze:andorka pisze:Kocia pingwinka już zainstalowana w tymczasowym miejscu pobytu, po wypuszczrniu z transportera do klaki, rzuciła się na jedzenie, mam nadzięję, że nasz (mój i Wiedźmy_65. która załatwiła miejscówkę) pierwszy dziki tymczas nie przysporzy problemów.
Matka wróciła na teren szpitala, trzymaliśmy ją jeszcze w kontenerze by się odezwała i przywołała małe - przywołała ale pokazało sie tylko na chwilę i zniknęło w czeluściach krzaków. Czekaliśmy jeszcze długo. Zrobiło znaczy ten sam numer co wtedy - przynajmniej wiemy, ze to ich kryjówka.
Załamałam się, bo malutkiej ucięto ucho - miała nie być znakowana a została.
Magija pisze:pomocy w jezdzeniu i łapaniu, przetrzymywaniu kotów, pomocy na miejscu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka, puszatek i 318 gości