Balbinka i Pikasia, zdjęcia stare i nowe

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 04, 2008 10:41

No, mamy dodatkową atrakcję :evil:
Zdążyłam się ucieszyć, że od wczorajszego wiczoru Balbiśka ładnie je, rano też owszem owszem, choć jest ograniczenie, bo mamy pobrać krew na kontrolę.
Balbinka przyszła do mnie na kolana się miziać, no i wtedy znalazłam.
Strupa na tyłku :(
Sierść jeszcze nie wyrwana, ale skóra zaczerwieniona brzydko, pod strupem chyba biała ropa :?
Ponieważ zainteresowanie zaczęło przybierać rozmiary obsesji, to niestety Balbinka została wpasowana w klosz, żeby ani Doktor miała szansę zobaczyć jeszcze cokolwiek, a nie tylko rozlizaną ziejącą ranę.

Chodzi teraz ufoludek po domu z brzuchem przy ziemi.
Pikaśka się przebudziła z porannej drzemki i z oczami jak spodki łazi i spogląda, co to za zjawisko. Próbowała powąchać zjawisko pod ogonem, to się szybko odwinęło i przyłożyło jej z liścia.

Teraz obie siedzą niepocieszone.
Ech.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 04, 2008 10:43 Re: Balbina i Pikasia - nadal w zawieszeniu i w kloszu

dubel
Ostatnio edytowano Pon sie 04, 2008 10:46 przez smil, łącznie edytowano 2 razy
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 04, 2008 10:45

Nooo Balbi, nie utrudniaj!


Kciuki cały czas sa, mocne.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon sie 04, 2008 10:50

Oj Balbi, skąd ty się strupa na dupce dorobiłaś dziewczyno?
:ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sie 04, 2008 10:57

Ruda koleżanka w kloszu pozdrawia ;)
Balbi, nie rób numerów...
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon sie 04, 2008 14:14

Właśnie wróciłyśmy do domu, udało nam się uciec burzy.
Na tyłku Balbinki jest martwica po zastrzyku.
Strup zdjęty, zajodynowane, no i teraz trzeba będzie trochę w kloszu wytrzymać.
Krew pobrana, jutro rano zobaczymy, jakie wyniki.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 04, 2008 14:17

No ładnie... 8O :?

Zatem nadal kciuki - za odkloszowanie i stałą poprawę :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sie 04, 2008 14:22

Zakloszowana Lonia również pozdrawia i łączy się w cierpieniu
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 04, 2008 14:24

No to ja pozdrowię w imieniu zakloszowanej od 11 dni Babuni :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sie 04, 2008 14:25

Kloszowa epidemia? 8O
To ja się wypisuję z tego towarzystwa :twisted: :wink:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sie 04, 2008 14:28

susza, panie - koty jako istoty ekologiczne, chodzą w kloszach i wyłapują wodę :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 04, 2008 20:18

kloszowa Balbinke pozdrawia Bajka - ktora nie wiadomo, czy klosza uniknie :twisted: (wylizuje sie w roznych miejscha namietnie ostatnio...)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto sie 05, 2008 10:21

Byłyśmy z rańca w lecznicy.
Wyniki przyszły.
Dłuższą chwilę zastanawiałam się, czy nie zamienili w labie.
Ale p. Doktor twierdzi, że to możliwe.
Bo wyniki mamy bardzo przyzwoite.
Wieczorem przepiszę, teraz tylko tyle, że wątrobowe b. ładne, gamma GT ciut ponad normę (ale to o jednostki dosłownie), trójglicerydy spadły ładnie.
Pani Dr zwróciła uwagę, że trochę za mało granulocytów.
Balbinok dostał kujdupkę, która powinna nam wystarczyć na najbliższe dwa tygodnie.
Zawiozłam poranna kupę, która mi się nie podobała.
Dr Ania podzieliła moje zdanie.
No i mamy bojowe zadanie, żeby zbadać kupę na obecność lamblii.
Kto badał kupy na Gagarina, ten wie, jakie są efekty tych badań :evil:
Więc chyba zdecyduje się na badanie u dr parazytologii, która jest bardzo polecana na forum Alergie (tak słyszałam).
Ona z reguły bada ludzkie kupy, ale muszę spróbować, może zbada Balbiśkową. Tylko namiar muszę znaleźć.
Ewentualnie, jakby któraś ciotka miała namiar na naprawdę sensowny lab, to ja chętnie skorzystam.

A z domowych wieści - noc minęła spokojnie, dziewczyny wczoraj się opchały kremem z indyka (czyli Gerberkiem, bo udało mi się dopaść w sklepie), no i spały, jak aniołki. Kloszardka też.
Rano był strajk głodowy, ale zrzucam to na karb klosza i tej kupy, która za bardzo wyjść nie chciała.
Ale widać podróże na Białobrzeską działają apetytogennie - po powrocie kierunek: miska i trochę chrupków pożartych. Mało to mało, ale wieczorem naprawdę sporo zjadła, więc cieszę się tym, co jest.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 05, 2008 10:38

Na stronie naszej pani wet są podlinkowane 3 polecane przez nią laboratoria:
http://www.canfelis.pl/Canfelis_linki.html
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto sie 05, 2008 19:04

sib, dzięki.
Sprawdziłam te strony, tam raczej badania krwi lub surowicy wchodzą w grę.
Ale znalazłam już namiary do labu parazytlogicznego na Wale Miedzeszyńskim. Jutro tam zadzwonię i dowiem się, jak to dostarczyć (słyszałam o pakowaniu w torbę termiczną, żeby nie powysychało).
Jeśli ten namiar się sprawdzi, to wkleję link do działu Wetów Polecanych.

A teraz wyniki.
Morfologia
leukocyty: 5,34 (5,0 15,5)
Erytrocyty: 10,00 (6,5-10,0)
Hemoglobina: 9,40 (6,21-9,31)
Hematokryt: 0,45 (0,30 - 0,45)
MCV: 46 (39-55)
MCHC: 20,5 (18,6 - 22,3)
Płytki krwi: 267 (300-800)
obraz krwinek białych:
Kwasochłonne:6 (2-17)
Pałeczkowate: 2 (0-3)
Segmentowane: 42 (35-75)
Limfocyty: 50 (20 - 55)
Obraz krwinek czerwonych bez zmian

Biochemia:
AspAT: 27 (6-44)
AlAT: 40 (20-107)
Białko całkowite: 82,00 (60-80)
Bilirubina: 0,6 (0,5-1,2)
Gamma GT: 11,0 (0-10)
Kinaza kreatynowa 30 (49-688)
Trójglicerydy: 121 (17,7-159,4)


Apetyt wieczorny - jak na razie całkiem całkiem.
No i syndrom kloszarda, czyli straszna chęć na mizianie :wink:
Ale to już znam i śmiem twierdzić, że to norma i części kotów (chyba poczucie, że klosz to kara za jakieś przewinienia) 8)
Niestety, klosza póki co zdjąć nie mogę, boję się, żeby Balbinka nie rozbabrała tej ranki. A jej umiejętności w tej kwestii są wybitne :twisted:

Wszystkim zaprzyjaźnionym kloszardkom życzymy szybkiego uwolnienia się od fstrentnego ustrojstwa.
Wracając z pracy spotkałam w autobusie 150 dziewczynę z czarną koteczką w transporterku i w kloszu. Zagadałam, że tez dziś wiozłam ktkę w podobnym rynsztunku. Dziewczyna odpowiedziała, że one też jadą do lecznicy. Jechały na Białobrzeską :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 27 gości