ZA-słodki Bizu... huśtawki.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 04, 2008 7:32

powiem Ci tak - kiedy kot je normalne jedzenie to je go zdecydowanie mniej niz tych wszystkich przemyslowych wynalazkow. Z mojego punktu widzenia ten rozciagniety zoladek wcale mnie nie dziwi. Moj 9 kg kot zjada dziennie ponizej 200 g miesa z dodatkami, wiecej jesc nie chce a chudzina badz nie lakomym nazwac go nijak nie moge :oops: Dodam ze moj kot to tez cukrzyk. Twoje kocisko jest pi razy oko 5 razy mniejszy a zjada 2 razy wiecej. Nie iwem czy mozna to tak wprost przeliczyc (pewnie nie) ale to odpowiadaloby 1 kg meisa zjadanemu przez mojego Czeska dziennie. A tyle to moich 6 kotow zjada (tez nie malutkich :oops: ).
Nie mam wielkiego doswiadczenia z chorobami kocich nerek ale to tlumaczenie wymiotow przez mocznik przy takich wynikach jakos mnie nie przekonuje (moze mam szczegolny przypadek w domu). Czy lekarz bral pod uwage, ze wymioty moga byc wskazowka w kwestii zaburzen metabolicznych majacych swe zrodlo w zbojnicko prowadzonej cukrzycy?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15941
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lip 04, 2008 17:42

Akineko,

...to że Bizut wymiotuje może być po prostu spowodowane tym, że nerki nie filtrują dobrze krwi i Bizut ulega samopodtruwaniu mocznikiem... tym bardziej że nerki "przepuszczają" cukier, białko i nabłonki okrągłe (badanie moczu); kroplówki nasilały diurezę czyli przepłukiwały nerki i wymioty ustawały... ale raz było lepiej, raz znów wymiotował...

Ostatnie wyniki mocznika i kreatyniny były przecież w normie. Nie rozumiem więc, skąd ta diagnoza, że Bizutek ulega samopodtruwaniu mocznikiem 8O

Test TLI robi w Polsce chyba tylko Laboklin. Trzeba by dodatkowo oznaczyć witaminę B12 i kwas foliowy. Są to niezmiernie pomocne parametry, ułatwiające postawieniu diagnozy (trzustka lub jelito cienkie).

W Leonardo jest:
wapń: 0.32%
fosfor: 0,18 %

Stosunek wapnia do fosforu nie jest wcale rewelacyjny, bo jest za dużo fosforu. Leonardo od czasu do czasu może być, ale codziennie karmy tej bym nie podawała.

Ca : P powinno być mniej więcej 0,9-1,1:1

Rzeczywiście, Mały zjada niesamowite ilości i te kupki dwa razy dziennie. Dziwne to bardzo :?:

Morfologia jest tym razem kiepska. Pachnie to jakoś anemią. Leków nie zdążyłam jeszcze sprawdzić.

Pozdrawiam ciepło

PS: Ciekawa jestem, co powie prof. Mam tylko nadzieję, że nie zaleci podawania Bizu suchej karmy dla kotów cukrzycowych, jak to zrobił w przypadku Matyldy z naszego wątku, kiedy „Kociara” poszła do niego z kotką na konsultacje :x
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 04, 2008 22:47

Tinko, bo nie wkleiłam wyników Badania moczu... :oops: a doktor je widział stąd opinia...

Badanie moczu 03.07.2008:
gęstość względna: 1,019 min 1,025, max:1,060
barwa: żółta
przejrzystość: dość mętny
odczyn (pH): słabo kwaśny
białko: 0,12 g/l
glukoza: (++++)
ketony: nieobecne (-)
barwniki krwi: nieobecne (-)
barwniki żółciowe: nieobecne (-)
urobilinogen: w normie
osad moczu: obfity, jasny, st.
nabłonki:
okrągłe: pojedyncze w prep.
wielokątne: nieliczne w prep.
leukocyty: 1-2 wpw
erytrocyty: 1-2 wpw
opis: świeże
Wałeczki drobnoziarniste: pojedyncze w prep
kryształy: nie znaleziono
flora bakteryjna: obfita.

Mam nadzieję, że nie zleci... Bizutu na suche nie spogląda wcale. Zobaczymy... wizyta w najbliższy czwartek.
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lip 04, 2008 23:01

Liwia pisze:Czy lekarz bral pod uwage, ze wymioty moga byc wskazowka w kwestii zaburzen metabolicznych majacych swe zrodlo w zbojnicko prowadzonej cukrzycy?

Liwio, właśnie szukam lekarza który poprowadzi jakoś sensownie mojego Bizutka.... Z czterech z którymi ostatnio rozmawiałam tylko jeden zwrócił na to uwagę....
Od usg zmniejszam po troszku porcje jedzenia. Wcześniej miałam zalecenie, żeby jadł dużo, bo rósł słabo i nie przybierał na wadze. Tyle, że przyczyna nierośnięcia okazała się być inna :roll:

Zapomniałam pochwalić dzisiejszą qpkę maluta: ciemna o idealnej konsystencji - taka normalna kocia :oops:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lip 04, 2008 23:26

Akineko, chwila, zastanówmy się nad tymi wynikami moczu. Nerki są OK. To wynika z badań krwi. Białko może się pokazać w moczu przy stanach zapalnych dróg moczowych. Mocznik u Bizutka był w normie, więc samopotruwanie odpada. To przecież nie może być przyczyną wymiotów.

Bakterie liczne, a więc jednak zapalenie pęcherza? Czy zrobiono też posiew, żeby dobrać ewentualnie odpowiedni antybiotyk?
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw lip 17, 2008 21:09

Halo, halo, Ewa, co słychać?
Jak tam było u prof. Lechowskiego?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lip 18, 2008 15:26

U doktora Lechowskiego byłam 10 lipca. Następna wizyta ma być 31 sierpnia.
mam przed nią zrobić badania krwi Bizutka, więc chyba wtedy zrobię test TLI - nie ma sensu męczyć dwa razy malutka.
Więcej napiszę wieczorem, przepraszam, że sie nie odzywam :oops:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob lip 19, 2008 0:07

Sama wizyta przebiegła bardzo sprawnie (1h) - same konkrety: profesor rozmawiał wcześniej z dr. Smolakiem, zna doktor, która prowadziła Bizutka do tej pory i skontaktuje się z nią przed naszą kolejną wizytą.
Co do prowadzenia malucha: zmniejszyliśmy dawki insuliny: ma dostawać maksymalnie 2 jednostki nawet przy poziomie cukru ponad 400 (teraz rano dostaje 2 - cukier ma trochę ponad 400, rano: 1,5 - cukier około 330-360)
Co do zmiany insuliny: na razie odradza ze względu na trudność odmierzenia tak małych jednostek Lantus... zobaczymy)
Bizu dostaje 2 razy dziennie Metronidazol: na stan zapalny w okolicy tej reszty ząbków, które mu zostały :( jest już lepiej, zniknął bardzo brzydki, charakterystyczny zapach, ale poważnie się zastanawiam nad ich usunięciem. Nie na sensu szprycować maluta lekami, skoro sprawa powraca.
nadżerka na pysiu pojawia się co jakiś czas...
Gorączka na szczęście sie nie pojawiła.

Co do samej cukrzycy: nie jest typowa, doktor zgodził się z teorią dr. Smolaka, że jest ona prawdopodobnie wynikiem jakiejś innej dolegliwości Bizutka. Tyle, że nie wiadomo jakiej. Nie wyklucza FIPa, mimo, że testy i UZG go negują. Ze stosunku białka do albumin wynika, że Bizu jest w grupie ryzyka, blisko granicy. Odporność ma do niczego :( Wskazany interferon (miał podawany w styczniu)
Nie ma typowych objawów dla cukrzycy: nie pije dużo, nie postawy kota cukrzycowego. Ma skoki gorączki, które są krótkotrwłe i nie wiadomo czym spowodowane.

Jak pisałam w poprzednim poście będziemy przy najbliższym badaniu krwi robić test TLI.

Jeszcze sprawa jedzenia: wróciłam do poprzednich ilości - Bizu jest za chudy... Ma dziwną przemianę materii, ale profesor stwierdził, że to normalne u chorych.
Tyle po wizycie.

Sam Bizutek wygląda teraz jak siedem nieszczęść :( Przez kłopoty z zębami nie myje sobie dokładnie pysia, chodzi taki uślumpany. Piszczy i nie pozwala sobie go domyć :( Jak wpadnie na jakiegoś kota i go sobie urazi widać, że go boli :(
Są dni kiedy bryka, chętnie się bawi, ale czasem jest też markotny.
Dalej siusia w przedpokoju, nie tylko do kuwety.
Apetyt na szczęście ma wilczy i wymioty się nie powtórzyły.

A, i jeszcze jedno: według wpisu do książeczki zdrowia Bizutek 20 lipca skończy rok :) :balony:
Prawdopodobnie jest troszeczkę starszy - tak sądzi doktor (kły zmieniał w zeszłym roku na początku listopada), ale my świętujemy teraz :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob lip 19, 2008 7:33

To wszystko nie wygląda najlepiej :(.
Trzymam kciuki za dzieciaczka :ok: i życzę wszystkiego najlepszego :birthday:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lip 19, 2008 11:43

kolejnych lat :balony: :birthday:

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lip 19, 2008 20:39

Słodki Kotku, życzę Ci wielu, wielu pomyślnych, szczęśliwych chwil
:balony: :flowerkitty: :balony:
I trzymam kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 30, 2008 22:39

Dziękujemy za życzenia :D

Bizutek-malutek ma się dobrze :) gorączka się nie pojawiła (opukać w niemalowane!)
Fundacja Bezpieczna Przystań zapłaciła za badania i test TLI - Wydra - dziękuję :1luvu:
W pierwszym poście wątku dodałam rozliczenie.
Wyniku testu jeszcze nie nie ma, za to są pozostałe:

:arrow: wyniki z 26.07.2008 >>>

Niestety nie będzie wizyty u profesora Lechowskiego - dzisiaj się dowiedziałam, że ma urlop do połowy września....

Rozmawiałam z doktorem z Łukaszem (osiedlowym) i ze względu na kiepskie parametry wątrobowe malut będzie miał kolejną, tygodniową (na razie) kurację Ornipuralem.
W planach Zylexsis...
Co do wcześniejszych wątpliwości do stanu nerek (bardzo żadkie sioo) - zostały rozwiane - jest ok. :) na szczęście :)

Śliczny Bizutek właśnie wcina kolację :) ważyłam go w sobotę i przytył :) obecna waga: 1,8 kilograma
Dostaje mniejsze porcje, ale częściej, nie ma wzdęć, i qpka taka jak u reszty kociszy: przy sprzątaniu kuwet nie do odróżnienia 8) co, nie ukrywam, bardzo mnie cieszy.

Krzywa cukrowa z zeszłej niedzieli (przy dawce insuliny 1,5 jednostki) tak wyglądała:
rano: 345
+2: 311
+4: 296
+6: 288
+8: 300
+10: 304
+12: 300
czyli różnice w poziomie cukru niewielkie...
Uodpornił się na Caninsulinę? :roll:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro lip 30, 2008 23:00

Zapomniałam napisać :oops: Wydra zakupiła dla Bizutka 60 puszek Leonardo - miesięczna "porcyjka" maluta.
Bardzo, bardzo dziękuję :1luvu:

PS. Słodziak się najadł i bryka. Rozczula mnie, jak ta mała pierdołka lata po pokoju, zaczepia koti, poluje na mikroskopijne owady.... :oops:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw lip 31, 2008 19:24

Wynik testu TLI:
:arrow: >>>

Czyli trzustka chyba popsuta.... :(
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw lip 31, 2008 20:44

Akineko pisze:Czyli trzustka chyba popsuta.... :(


:( i co dalej w związku z tym?
Dalsze diagnozowanie?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 82 gości