» Pt lip 18, 2008 22:07
Serdecznie dziękujemy, (Lidka przynajmniej do wtorku bez dostępu do sieci, więc potwierdzi jak tylko będzie miała możliwość)
Maluchy mają się świetnie, dzielnie roznoszą fundacyjną łazienkę, najlepsze zabawy - zamordować rodzeństwo i zdemolować wszystko co się da.
Ich leczenie dobiega już końca, jednak cały czas musimy zakraplać oczka. Najbardziej zaprawiony jest jeden czarnuszek w białych skarpetkach - nadal nie widzi, bo ma tak opuchnięte spojówki. Ale ogólnie idzie ku lepszemu. Niedługo będzie można pomysleć o szczepieniu całej bandy.
Chudziutka Białaska siedzi sobie spokojnie w swoim pomieszczeniu, jest bardzo łagodna i lekko płochliwa. Chcemy, żeby sobie odpoczęła i się trochę podtuczyła (apetyt dopisuje), zanim wróci do swojego ogrodu.