Jestem Zorek a to Pulpecik...małe coś na tymczasie s.37 ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 16, 2008 6:36

kalair pisze:Obrazek :wink:


Hello :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2008 6:36

MarciaMuuu pisze:
kalair pisze:Fajnie,,będziesz maszerować przez miasto z dwoma kotami w szelkach do weta! :lol: :lol: :lol:

:lol:

No i bry tak wogóle :lol:


Bry bry :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2008 6:53

Mereth pisze:
kalair pisze:Fajnie,,będziesz maszerować przez miasto z dwoma kotami w szelkach do weta! :lol: :lol: :lol:


Do autka, nie do weta :twisted: :lol: :lol:
No już sama nie wiem co z tymi moimi kotami :roll:

Do weta bardziej mi się podoba! :twisted:
Co ma być..nie lubią i już! :twisted: :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lip 16, 2008 6:55

kalair pisze:
Mereth pisze:
kalair pisze:Fajnie,,będziesz maszerować przez miasto z dwoma kotami w szelkach do weta! :lol: :lol: :lol:


Do autka, nie do weta :twisted: :lol: :lol:
No już sama nie wiem co z tymi moimi kotami :roll:

Do weta bardziej mi się podoba! :twisted:
Co ma być..nie lubią i już! :twisted: :wink:


Autkiem zawozimy do weta :twisted:
No wiem, ze nie lubią, ale w końcu do weta trzeba od czasu do czasu zajrzeć :roll: A jak sobie przypomnę co wczoraj Zorek wyrabiał ( bo chyba on bardziej się boi transporterka :roll: ).

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2008 7:40

Dzień dobry :)

Z tymi transporterami już tak jest :roll: U mnie transporter cały czas stoi na dole i Romek w nim sypia czasem, ale dziwnym trafem, jak tylko transporter wyciągniemy, bo gdzieś trzeba jechać - Romek się dematerializuje ;) Pomyśl sama, czy chciałabyś zeby Cię w plastikowej klatce zamykali? ;)
Ale mój TŻ jest nieprzebłagany - kot ma jechać w transporterze, nie na szelkach, bo tak jest bezpieczniej dla niego

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 16, 2008 7:48

kothka pisze:Dzień dobry :)

Z tymi transporterami już tak jest :roll: U mnie transporter cały czas stoi na dole i Romek w nim sypia czasem, ale dziwnym trafem, jak tylko transporter wyciągniemy, bo gdzieś trzeba jechać - Romek się dematerializuje ;) Pomyśl sama, czy chciałabyś zeby Cię w plastikowej klatce zamykali? ;)
Ale mój TŻ jest nieprzebłagany - kot ma jechać w transporterze, nie na szelkach, bo tak jest bezpieczniej dla niego


U nas 1 transporter stoi non stop - żaden nie ma ochoty w nim siedzieć, drugi leży na szafie.
Ja szelkom nie ufam do końca, czytałam kilka razy o kotach, które się z nich uwalniały :roll:
Zdecydowanie jestem za transporterem, ale nie mam sposobu, żeby chłopaków przekonać, wiem, że im się nie podoba, bo to kojarzy się, że pewnie do weta pójdą :roll:
Z Pulpim jest łatwiej, najczęściej zawijam go w kocyk i tak pakuję do środka, ale z Zorkiem tak się nie da :roll: Wczoraj ani mi się nie dał, a jak go wziął TŻ i chciał włożyć do środka, to Zorek popuścił trochę - taki był zdenerwowany :roll: :(
A w transporterze był raptem kilka razy, kilka razy do weta, potem jak jechał z TŻ do Płocka, tak normalnie tranportera nawet nie widzi.

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2008 8:34

czesc Zorku, Pulpecie i Mereth!!!!!!!!!!

zawitamy dzis na pare sekund - jutro juz pobrojkamy razem dłużej :D

witamy!!!

Z&K

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Śro lip 16, 2008 8:55

Mereth pisze:
kothka pisze:Dzień dobry :)

Z tymi transporterami już tak jest :roll: U mnie transporter cały czas stoi na dole i Romek w nim sypia czasem, ale dziwnym trafem, jak tylko transporter wyciągniemy, bo gdzieś trzeba jechać - Romek się dematerializuje ;) Pomyśl sama, czy chciałabyś zeby Cię w plastikowej klatce zamykali? ;)
Ale mój TŻ jest nieprzebłagany - kot ma jechać w transporterze, nie na szelkach, bo tak jest bezpieczniej dla niego


U nas 1 transporter stoi non stop - żaden nie ma ochoty w nim siedzieć, drugi leży na szafie.
Ja szelkom nie ufam do końca, czytałam kilka razy o kotach, które się z nich uwalniały :roll:
Zdecydowanie jestem za transporterem, ale nie mam sposobu, żeby chłopaków przekonać, wiem, że im się nie podoba, bo to kojarzy się, że pewnie do weta pójdą :roll:
Z Pulpim jest łatwiej, najczęściej zawijam go w kocyk i tak pakuję do środka, ale z Zorkiem tak się nie da :roll: Wczoraj ani mi się nie dał, a jak go wziął TŻ i chciał włożyć do środka, to Zorek popuścił trochę - taki był zdenerwowany :roll: :(
A w transporterze był raptem kilka razy, kilka razy do weta, potem jak jechał z TŻ do Płocka, tak normalnie tranportera nawet nie widzi.


Jak one aż tak się denerwują to chyba lepiej dla nich żeby jechały w szelkach na takiej krótkiej trasie. Biedne kociątka, jak im przetłumaczyć że nic złego im sie nie stanie...
U mnie jest o tyle łatwiej, że romek było od małego przyzwyczajany do jazdy samochodem i do transportera i do szelek (co tydzień gdzieś jeździliśmy :lol: ) Ale też romek od maleńkości był u nas, nie pamiętam jak Twoja kociątka :oops:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 16, 2008 8:56

...bry... :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 16, 2008 9:02

talaaa pisze:czesc Zorku, Pulpecie i Mereth!!!!!!!!!!

zawitamy dzis na pare sekund - jutro juz pobrojkamy razem dłużej :D

witamy!!!

Z&K


Witanko talaaa i króweczki :D Fajnie, że wróciliście :wink:
Z okazji nowego wątku, dla Was pandka :wink:

Obrazek

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2008 9:04

kothka pisze:
Mereth pisze:
kothka pisze:Dzień dobry :)

Z tymi transporterami już tak jest :roll: U mnie transporter cały czas stoi na dole i Romek w nim sypia czasem, ale dziwnym trafem, jak tylko transporter wyciągniemy, bo gdzieś trzeba jechać - Romek się dematerializuje ;) Pomyśl sama, czy chciałabyś zeby Cię w plastikowej klatce zamykali? ;)
Ale mój TŻ jest nieprzebłagany - kot ma jechać w transporterze, nie na szelkach, bo tak jest bezpieczniej dla niego


U nas 1 transporter stoi non stop - żaden nie ma ochoty w nim siedzieć, drugi leży na szafie.
Ja szelkom nie ufam do końca, czytałam kilka razy o kotach, które się z nich uwalniały :roll:
Zdecydowanie jestem za transporterem, ale nie mam sposobu, żeby chłopaków przekonać, wiem, że im się nie podoba, bo to kojarzy się, że pewnie do weta pójdą :roll:
Z Pulpim jest łatwiej, najczęściej zawijam go w kocyk i tak pakuję do środka, ale z Zorkiem tak się nie da :roll: Wczoraj ani mi się nie dał, a jak go wziął TŻ i chciał włożyć do środka, to Zorek popuścił trochę - taki był zdenerwowany :roll: :(
A w transporterze był raptem kilka razy, kilka razy do weta, potem jak jechał z TŻ do Płocka, tak normalnie tranportera nawet nie widzi.


Jak one aż tak się denerwują to chyba lepiej dla nich żeby jechały w szelkach na takiej krótkiej trasie. Biedne kociątka, jak im przetłumaczyć że nic złego im sie nie stanie...
U mnie jest o tyle łatwiej, że romek było od małego przyzwyczajany do jazdy samochodem i do transportera i do szelek (co tydzień gdzieś jeździliśmy :lol: ) Ale też romek od maleńkości był u nas, nie pamiętam jak Twoja kociątka :oops:


Nie, moje nie są u nas od kociątka :wink: Teraz nie jest tak źle, ale potem w grudniu termin szczepień - to dopiero będzie wesoło.
Może jakoś się przekonają, że nie chcemy ich nigdzie zawieźć, tylko do weta. Tłumaczyłam to wczoraj Zorkowi, mówiłam, że wet by pewnie tylko obejrzał, powiedział jaki ładny kotek :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2008 9:06

Dorota pisze:...bry... :D


Witanko Dorotko :D

Obrazek

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2008 9:24

Dobry

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Śro lip 16, 2008 9:42

Mój TŻ nie, ale ja mam problem z wkładaniem kotów do transporterka przez drzwiczki, więc kładę transporter między wysokim czymś :oops: , zdejmuję mu górę, ale drzwiczki/kratkę zostawiam. Od góry kładę kota i zaraz przykrywam górą od transporterka. :roll:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro lip 16, 2008 10:05

Meldujemy się spóźnieni w nowym wątku :oops:

U mnie Sarabka jako wariatka jeździ w samochodzie zawsze w transporterze
Simbo jako luzak ma możliwość jazdy w szelkach pod warunkiem że jadę z kimś - kiedy jadę sama też zamykam go w transporterze
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Trolova i 190 gości