Błąkała się koło jakiegoś złomowiska. Jest czysta, no trochę zakurzona, oczka piekne, nosek czysty, uszka też. Może komuś uciekła.
Szybka decyzja i kotka już jest u nas. I chyba czuje się jak w domu

Dostała michę z jedzonkiem, wcinała jakby nie jadła biedna od dłuższego czasu. Wzorowo skorzystała z kuwetki



Pcha sie na kolanka, barankuje i mruczy jak traktor. Piękna

Oto ona. Przepraszam za jakość zdjęć, ale na razie tylko komórką. Jutro może przy większej ilości czasu postrzelam fotki aparatem.


Po jedzonku ma trochę twardy brzuszek. Nie wiem czy to normalne ? Chyba nie. Do weta zawitamy dopiero w następny poniedziałek. Wcześniej nie damy rady. Wygląda na zdrową, zachowuje się normalnie. Mam nadzieję że wszystko jest ok.