Bry
jak w listopadzie Gagat sobie łapę złamał to wetka proponowała taką siateczkę - nie wiem jak to się nazywa, ale działa jak opaska termokurczliwa. Dopasowuje się ją do łapy, tak jak ma być usztywniona - na pewno lżejsza i mniej męcząca dla kota .... no i mniejsze prawdopodobieństwo ściągnięcia.
Ja zrezygnowałam u Gagata - jakoś się zrosło, ale to było śródstopie ... jutro zapytam wetkę, jak się to fachowo nazywa.