Nie zaglądałam długo i widzę same poważne tematy, więc może coś na lepszy humor..... Thalia u mnie już od miesiąca i z radości nie mogę się otrząsnąć.....Koci katar wyleczony, to znaczy został trochę ciężki oddech, ale doktor z lecznicy mówi, że często coś po takiej chorobie zostaje i niestety nie wiele da się z tym zrobić. Za to dziewczyna przybrała na wadze, brzuszek ślicznie się wygoił, tak, że nawet blizna jest ledwie widoczna, no i powolutku zarasta futerkiem. wzajemne stosunki futrzaków układają się...... hm.... rodzinnie, to znaczy śpią ,ganiają się, spuszczają sobie wzajemnie bęcki, jedzą, znów gonitwa, bęcki i drzemka; w między czasie wspólna pogoń za myszką lub piłeczką....Ostatnio oba bezlitosne potwory narobiły niesamowitego hałasu o 4 rano, pewna, że to bójka na poważnie klaszcze w łapy i wołam, że nie wolno,na co odwróciły się w moja stronę dwa czarne pyszczaki z kompletnym zdziwieniem: " no ale o co chodzi?", więc się już nie wtrącam.....Jeśli chodzi o to nieszczęsne gryzienie to mogę powiedzieć, że już jest super, to znaczy Thalia zaczęła ostrzegać przed podjęciem bardziej zdecydowanych działań co ułatwia życie nam obu. Tu wielkie dzięki dla wszystkich. Mieliście rację, dziewczynie nałożyło się na siebie kilka stresowych sytuacji i wydaje mi się, że Thalia opracowała sobie metodę zdobywania uwagi łaszeniem się nawet kiedy nie do końca miała ochotę na jakiekolwiek pieszczoty.... no i stąd nieporozumienia kończące się zębami w dłoni.

. Oczywiście panna ma swój niepowtarzalny charakterek co pokazała wczoraj wieczorem: położyłam stopy na kocyku, który najwyraźniej Thalia upatrzyła sobie jako doskonałe miejsce na drzemkę, wskoczyła na kocyk i zbulwersowana takim brakiem taktu z mojej strony, na prawdę delikatnie skubnęła moją stopę zębami..... Zupełnie rozbroiła mnie tym przywołaniem do porządku...

. Cóż Thalia to 100% dama, czasem ja i Boruta wykazujemy się jeszcze brakiem wyczucia, ale Thalia od razu komunikuje nam swoją dezaprobatę.
Chyba niechcący napisałam cały list.... to z radości, że wszystko układa się coraz lepiej i mam nadzieję, że mi darujecie

.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Ach... jeszcze tylko jedno... Thalia chrapie...

po prostu piękne
