Budrys, Migdał i Vanilka

[magicmada]

Horror.
Które to piętro?
Ja często zostawiam moim otwarty balkon..., ale teraz się zastanowię.

[Ais]

Mysza, współczuję przezyć. Dobrze, że Budrynio cały i zdrowy.

Ty może skorzystaj z jakiejś melisy? bo nie zaśniesz....

A ja własnie, cholercia, zamieniam zaraz siatkę z metalowej na rybacką....

[agacior_ek]

Mysza, współczuję.. całe szczęście, że udało Ci się go złapac.
Dobrze, że mieszkacie nisko i nic się B. nie stało.

[Mysza]

drugie piętro, na dole na szczęście ładny, miękki trawnik.
Na razie nic nie zauważyłam, ale obserwuję go czy nic go nie boli. Je z apetytem, nie wymiotuje.

Wieczorem przyszedł jak zwykle ułożyć mi się na nogach. Nic że nie wygodnie, jak pomyślę, że mogło by nie być tego słodkiego cięzaru.....

No i rano było skomlenie- pani puuść na balkooonnnnn
po moim trupie....

[Mysza]

Budrys ma bezwładny ogon i płacze
lezy wypinając tyłek do góry
jak miną korki jedziemy do D

[tanita]

Kurcze
może sobie zbił kręgosłup...
Trzymamy kciuki

[Batka]

my też mocno trzymamy

[Beata]

ja dopiero teraz doczytalam
ja mam siatke metalowa i zawsze moim zostawiam w lecie otwarty balkon

trzymam za Budrynia

[Kasia D.]

To pewnie silne stłuczenie i obrzęk. No bo jesli wczoraj było ok...

[Kicorek]

Ale przejścia

Trzymam kciuki za Budrynia, pewnie się potłukł

[genowefa]

Mocne kciuki za Budrynia

[Wojkor]

[Myszka.xww]

za Budrynia
Moze to tylko stluczenie?

[smil]

[Uschi]

No i???