CK Roki - cudu nie będzie. Roki nie żyje.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro kwi 30, 2008 23:21

On nas nie tylko na litość, ale jeszcze na strach chce wziąść. Wieczorem na spacerku Roki zasłab. Leżał na trawie w krzakach jak by miał za moment oddać ostatnie tchnienie. Wcześniej czuł się źle, wyraźnie go coś bolało i miał bardzo twardy brzuch. Pojechałyśmy na cito do weta, który specjalnie podjechał do lecznicy, żeby Rokiego przyjąć. Z biedą wsadziłyśmy Rokiego do samochodu, za to przed lecznicą wyskoczył sam i w długą prosto pod samochód weta, który właśnie podjeżdżał. Nie mam pojęcia co mu było, wet też nie. Dostał zastrzyk rozkurczowy i przeciwzapalny. Mam nadzieję, że ból mu minie, bo wyraźnie go dziś coś bolało - jak dla mnie brzuch, ale ani Rokim, ani wetem nie jestem. Po powrocie znowu miał problemy z wyjściem z samochodu. Kurde Rokuś nie rób takich numerów. Zapomniałam dodać, że do weta pojechałam w piżamie, bo w takiej panice i tempie chciałyśmy tam dotrzeć :twisted: Normalnie chyba się zastrzelę.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw maja 01, 2008 9:20

Rokuś dziś chyba lepiej. Był na spacerku, nawet ładnie szedł, no i o jedzonko się upomniał.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw maja 01, 2008 15:59

Niestety, może leki przestały działaś, ale Roki znowu się męczy. Ciężko oddycha, krztusi się. Albo to serce, albo płuca. Przydała by się dobra diagnoza. Obawiam się, że wet u którego jest leczony przekreślił go jak się okazało, że to nowotwór złośliwy. Może to przerzuty, ale dlaczego tak nagle. Do niedawna czuł się super, a wczoraj rano jeszcze był wesoły i chętnie jadł. Dziś też zjadł rano, ale teraz wyraźnie jest gorzej. Chciałabym się jeszcze upewnić u innego weta czy wszystko stracone :cry:
Obawiam się, że Roki już nie szuka domku.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw maja 01, 2008 16:16

:cry: :cry: :cry: Basiu, skonsultuj to koniecznie! Ciepło o Was myślę...
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 02, 2008 21:01

Trzymam kciuki za Rokiego, żeby jak najdłużej cieszył się życiem...

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pt maja 02, 2008 22:57

Myślę, że on się juz nie cieszy. Dzisiaj Roki odchrząkiwał z śliną z drobinkami krwi. Po niedzieli ma mieć RTG. Jestem załamana.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt maja 02, 2008 23:00

:cry: Dobrze, że przynajmniej teraz ma Was, o tyle mu lżej... :cry: :cry: :cry:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 04, 2008 17:07

O matko! Biedny! Nie wiem, co powiedzieć! :( :( :( :(
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie maja 04, 2008 18:12

Wczoraj Roki spędził piękny dzień i nawet się zakochał, ale dziś jest znowu bardzo źle.
Fotki z wczoraj na moim wątku :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3064362#3064362

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon maja 05, 2008 19:33

Może jeszcze nie wszystko stracone? Może da się go jakoś wzmocnić?
Nie znam się na tym za bardzo... jeśli to są przerzuty do płuc, to pewnie nic już nie da się zrobić :(
Ale moja przyjaciółka ma starego (14 lat) psa z nowotworem mięśni - wygląda to koszmarnie, guz jest monstrualny...
W styczniu psiak zaginął przez nieodpowiedzialnego brata. Koleżanka cudem go odnalazła - psiak miał wypadek wpadł pod samochód, osoba o wielkim sercu znalazła go w stanie agonalnym, wet postawił na nogi. I psiak żyje do tej pory... A gdy go widziałam po odnalezieniu nie wierzyłam, że z tego wyjdzie. A trzyma się jak na swój wiek i stan nieźle - miewa gorsze dni, ale miewa też lepsze i jeszcze potrafi poszaleć na spacerze.
Może przed Rokim też jeszcze trochę czasu?
Najważniejsze, że psina zaznaje troski, opieki, miłości - to jest teraz najważniejsze!!!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon maja 05, 2008 22:36

Roki ma mięsaka. To bardzo złośliwy nowotwór. Do tego od piątku kaszle z krwią. Mięsak daje przerzuty do płuc. Co mogę jeszcze napisać :cry:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto maja 06, 2008 15:35

(') :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto maja 06, 2008 17:06

:cry:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35302
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto maja 06, 2008 18:46

[i] Tak mi przykro... :cry: :cry: :cry: Jak to dobrze, że Was miał... Basiu, myślami jestem z Wami...
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 06, 2008 21:24

Mnie również jest bardzo przykro.
Nowotwory są straszne :(
Ale myślę, że to bardzo ważne, że Roki miał na koniec życia domek. To nic, że "tymczasowy" - był w nim kochany i to jest najważniejsze, bo on to wiedział i czuł. Poczuł miłość, nie umierał w paskudnym, zimnym boksie. Miał Was.
Brykaj piękny psiaku za Tęczowym Mostem [']
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 183 gości