» Wto kwi 29, 2008 18:39
brat i siostra
A stosunki między moim rodzeństwem, choć znacznie się poprawiły, są... letnie. Nie śpią w jednym kłębuszku, bawią się raczej oddzielnie, rzadko razem i to jest wtedy taka zabawa-niezabawa, bardziej polowanie na Wiosnę niż zabawa. Choć, przyznaję, czasem ona go goni. Mrul musiał jednak biedną Wiosenkę mocno przydusić, w końcu piszczała przecież, i teraz czuje ona rezerwę, nie broni się tak żywiołowo a jeszcze rzadziej atakuje. No i zajmuje jakby gorsze miejsca w przestrzeni, bardziej "pokątne" w stosunku do Mrulla.
Nigdy nie przypuszczałem, że mogą być takie problemy: nie z samą Wiosną a z reakcją Mrulla na Wiosnę. I trochę mi smutno. Zastanawiam co się dzieje, kiedy mnie nie ma w domu. Nie mogę ich ciągle izolować. Ale jeszcze pół każdej nocy Wiosna spędza zamknięta ze mną, bo każdej nocy prędzej czy później słyszę jej pisk. A kiedy się zamykamy, wtedy Mrullo płacze, złości się, protestuje, tłucze w drzwi i jest smutny. Choć wejść chce tylko po to, by przyłożyć Wiosence. Może to minie.
Michał