Budowlańcy. Wszyscy w nowych domach! Dorosłe...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 18, 2008 21:21

Kotton, jesli sterylizacja, to tylko pelna :wink: wiecej pewnie zaraz Jana napisze :D

po sterylce koteczki najczesciej przybieraja na wadze 8)
jeszcze sie bedziesz zastanawiac, jak ograniczac jedzenie :twisted: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt kwi 18, 2008 21:31

Charakter się kotom nie zmienia po sterylizacji. Przeciwnie, mają większy komfort psychiczny, bo nie odczuwają tęsknot, których nie mogą zaspokoić (jest takie ładne opowiadanie Marka Nowakowskiego o jego kocie i koniecznosci kastracji). Niepełna sterylka oznacza, że hormony bedą trochę działać, a to zawsze powiększa ryzyko nowotworu u kocicy w starszym wieku.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt kwi 18, 2008 21:34

Kotton, no Nobla to dają za literaturę tzw. piękną, a to niekonieczne twarda rzeczywistość :wink:

Zapewniam Cię, że sterylizacja, mimo że jest operacją i wpływa jakoś na samopoczucie tuż po niej (jak to każdy inwazyjny zabieg), to w skali życia kota nie niesie za sobą żadnego trwałego skrzywienia na psychice.
Jak chcesz, to zapraszam na ogląd moich dziewczyn w tzw. ewrydejlajfie - taka Pikaśka (2 lata po sterylizacji) ma mentalność kociaka :) Istne tornado, jakby jechała na soku z gumijagód :twisted:

I tylko pełna sterylizacja spełnia swoje zadanie prozdrowotne. Serio.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 19, 2008 8:18

Potwierdzam. Tylko pełna kastracja!

Mam wszystkie koty (swoje i do oddania) kastrowane, zmian w charakterze nie zanotowano :twisted: A czasem żałuję, np. kiedy w środku nocy odbywają się galopady po całym mieszkaniu :lol:

Kotom zmienia się charakter z wiekiem, nie po kastracji.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob kwi 19, 2008 10:06

Ja u nas nie widzę żadnych zmian na gorsze po sterylizacji i kastracji.
Odszedł problem znaczenia, nieprzespanych przez kluski nocy... Mam też wątpliwości czy może to mieć znaczenie dla charakteru. :?
(może tak było w przypadku D.Lessing, ale to jakiś indywidualny przypadek, albo kwestia artystycznej interpretacji :wink: )
Kwestia pełnej/niepełnej sterylizacji: jeśli masz jakiekolwiek obawy, to zapytaj w klinice o sterylizację z jednym szwem.
Na stronie Vetserwisu jest informacja o takim zabiegu.
A co do poczucia winy - myślę, że większość to przechodzi, ale to jest chyba ludzkie, nie kocie. W naszym przypadku, tym złym, tym niedobrym, tym nieprzyjemnym była klinika, nie my. My byliśmy od tego, żeby po wszystkim pogłaskać, przytulić i dużo dużo mówić np. "już jesteś w domku" itp.

Jednym zdaniem: Ciachaj, Kotton! Warto! :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob kwi 19, 2008 10:31

joshua_ada pisze:z jednym szwem


Tzn. szwów jest więcej, bo w środku i pod skórą. Chodzi mi o rozcięcie centrymetrowe.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie kwi 20, 2008 17:44

Kotton, nie wiem za co Pani Lessing dostała Nobla, mam nadzieję, że nie za książki o kotach. O zabiegu sterylizacji oraz o chorobach, którym on zapobiega możesz przeczytać tutaj:
http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon kwi 21, 2008 9:03

Książka o kotach jest trudna. Brutalna, zupełnie niesentymentalna (jak to Lessing), niełatwa dla osoby żyjącej na miau. No i te poglądy na różne zagadnienia, dla nas oczywiste :roll:

A już w temacie - jak tam u Berecinia? Ktoś się burasinkiem ślicznym interesuje?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon kwi 21, 2008 9:32

Berecinio fajny jest. Mało mam dla niego czasu, ale staram się go głasnąć po kilka razy dziennie co najmniej. I ćwiczymy jego odwagę poprzez TŻa - bierze Bereta na ręce i smyra po łepku.

Nikt o Bereta na razie nie pytał.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 21, 2008 13:56 po trochu o wszystkim

Dziękuję za tak liczny odzew. Nie wiedziałem, ze wywołam aż taki oddźwięk. Na Białobrzeskiej mówili mi, że będzie malutkie cięcie i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że wszystko się uda.
Lessing nie znałem wcześniej, kupiłem tylko przez koty... Oczywiście czytałem w życiu wiele dużo gorszych okropieństw (w sensie tego, o czym strasznym utwór mówi), ale nie podoba mi się... antypsychologiczna twardość jej pisarstwa. Nie mówię, że musi być od razu "kizi-mizi śliczny kotek, łączę się z nim transcendentnie", ale mówię, że wrażliwość i przemyślenia to słabsza strona "O kotach". Plus ten czysty werbalizm relacji słowo po słowie, a przecież w języku można tak twórczo połączyć emocje z myślami.
Najgorsze że kupiłem to jeszcze komuś i zadedykowałem "kociego raju, kociego szczęścia" itd. bo do głowy mi nie przyszło, że może to być TAKA książka.
Tymczasem moje odważne koty porwały na strzępy zmywak do naczyń i rozwłóczyły po nocy po mieszkaniu. Jeszcze na trzeci dzień można znaleźć szczątki.
No i Beret. Ostatni i największy. Kto go przygarnie?
Michał

Kotton

 
Posty: 63
Od: Czw mar 06, 2008 19:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 21, 2008 17:38

Właśnie, kto przygarnie Bereta - słodkiego tygryska?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto kwi 22, 2008 9:09

Kotton - utalentowane masz koty, nie ma co :twisted: . Zabójczy duet ;)

Januś, wstaw nowe zdjęcia Bercika, obiecałaś, co? Odstresujesz się od myślenia o Żwirze...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto kwi 22, 2008 10:37

Bereciu, słodki Budowlańcu, trzymamy kciuki za Twój domek!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro kwi 23, 2008 8:12

Zdjęcia! :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw kwi 24, 2008 20:49

Beret, co taka cisza u Ciebie?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], mgj, szczurbobik, zuzia115 i 112 gości