Ceść

Wcoraj rano Duza zapowiedziała nam, ze wlóci wceśniej nis zwykle. Wcale nie była z tego zadowolona, bo to znacyło, ze zalobi mniej pieniążków nis normalnie. Ale potem to jus była zadowolona. Bo jak wysła z placy, to się zacęło robić ciemno i pochmurno. To nie cekała na bezpośledni utobus, tylko pojechała tlochę do psodu i tam miała do wybolu jus dwa utobusy do domu. I jak wesła do domu, to zacął lecieć stlasny glad. Ja się psestlasyłam i się schowałam za welsalkom. A Psot to odwazny stlasnie, połozył się na stole i nic a nic nie bojał.