Boska Czworka - gabaryty Telmy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 13, 2003 12:41

mizianki dla księżniczki i krówek :D
:ok:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Sob wrz 13, 2003 16:19

Ofelia pisze:Przepraszam, nie jestem na bieżąco w wątku :oops: ale czy uczulenie wykluczone? Bo może stąd ta biegunka?


Ofelio, uczulenie na jedzenie np? Jada od dluzszego czasu profilaktycznie na Eukanubie na problemy zoladkowe, czyli jedzeniowe raczej odpada.

Na razie biegunki nie ma nadal :D .

Daisy wlasnie wrocila od wetki, dostala Synolux i Tolfedine. I niech zacznie juz normalnie jesc!

Dziekujemy wszystkim za kciuki i glaski :D .

Dzisiaj w nocy kolo 3 Daisy zdecydowala, ze ona chce do krowek. Krowki akurat robily biegi na przelaj, wiec zamknelam je wszystkie z drugiej strony sypialni. O 5 rzucanie kablem sie rozleglo, wiec myslalam, ze to Daisy chce wrocic, a tu ... Telma 8O . Wzielam ja do siebie.

Rozmruczala sie straszliwie, na przemian myla sie i przychodzila mi twarz i wlosy wachac. Juz sie cieszylam, ze kot zwinie sie w klebek pod pacha albo na podusi i ze mna podrzemie :D . Po jakchs 15 minutach jednak Telma zeskoczyla z lozka i zaczela gruchac pod drzwiami 8O :( . Z durgiej strony odpowiedzialo jej gruchanie Leeloo, i musialam ja wypuscic. Ech....

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob wrz 13, 2003 16:27

Ten Synulox mnie zastanawia.. Cudowny lek na wszystko? Bo ostatio sporo kotów go brało, BluMka, HrupTak, teraz Daisy...Ale może faktycznie jest taki dobry.
Trzymam kciuki za krówki i Daisy.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob wrz 13, 2003 16:36

No on jest na przeziebienia, nie? Daisy kicha i chrzesci jej w gardle i troche w oskrzelach. A w ulotce pisze tak:
"Wskazania: infekcje wywolane przez drobnoustroje wrazliwe u psow i kotow, a w szczegolnosci:
- zakazenia skory i tkanek miekkich
- zakazenia ukladu moczowego
- zakazenia gornych drog oddechowych
- zakazenia przewodu pokarmowego
- zakazenia zebow i tkanek otaczajacych"

Substancja czynna jest amoksycylina - polsyntetyczna penicylyna o dzialaniu bakteriobojczym.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob wrz 13, 2003 16:50

No, masz rację. A zresztą, jak pisałam w innym poście - ja się na tym znam tyle co nic, więc z wetem nie dyskutuję... (bo jakby ktoś chciał mnie uczyć, jak się informację pisze, to bym go samym wzrokiem zabiła..)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob wrz 13, 2003 21:48

Jak sie nazywala ta straszna choroba? Szalonych krow? Bo ja mam w domu dwie takie szalone krowy w chwili obecnej 8O .

Po szkole, wecie i zalatwieniu kilku innych spraw (apteka, te rzeczy) wrocilam grzecznie do domu, obejrzalam Fakty i natychmiast po nich poczulam taka chec sprzatania 8O . Az sie rwalam :lol: . Musze dodac, ze lista miejsc do doglebnego wysprzatania jest dluga, liczy sobie juz rok i od czytania jej zwykle boli mnie glowa :wink: .

Najpierw zrobilam porzadek w biblioiteczce, to jest zalozylam dodatkowa polke (czekala na to tylko 4 miesiace :? ), ktorej folia byla juz do nieprzytomnosci obgryziona przez Leeloo, jako ze stala sobie za jednym z kontenerkow. Koty byly malo poruszone moja praca przy regale z ksiazkami, jedynie co jakis czas ktoras probowala wskoczyc na to samo krzeslo, na ktorym stalam.

Potem przyszla pora na pawlacz, czyli szafe z suwanymi drzwiami, ktora mam w przedpokoju. Tu juz bylo ogromne zainteresowanie, bo jak powszechnie wiadomo, koty uwielbiaja wszelkie szafy, i ta nie byla wyjatkiem. Poniewaz mialam w niej totalny bajzel, nie pozwalalam zwykle kotom nawet zajrzec 8) a w tym domu tylko Krzysiu potrafil otwierac suwane drzwi. Krowki szczegolnie byly zafascynowane tym, ze szafa jest otwarta i mozna w srodku ja zwiedzac. A w dodatku Pancia wyjmuje na podloge tyle ciekawych rzeczy :D I tyle sie dzieje 8O . Szal cial jednym slowem :lol: .

Bylo polowanie na srubki, obgryzanie pedzelkow do malowania, mamlanie tych duzych pedzli do malowania mieszkania ktore byly jeszcze w folii, wyjmowanie pisakow z kubka, przegladanie sie w malym lusterku, proby zmieszczenia sie w kazdym oproznionym na chwile pudelku, wchodzenie do kosza wiklinowego, ktory dzisiaj zostal przemianowany na apteczke, i szeleszczenie tabletkami, kradzieze tabletek, skoki przez krzeslo i pance, biegi przelajowe, obwachiwanie kazdej rzeczy, wskakiwanie na puste polki, i tak dalej. Jednym slowem swietna zabawa :lol: . Aaaa, zapomnialabym polowania na duzy worek na smieci :lol: .

Ale prawdziwy szal rozpoczal sie, kiedy wyjelam taka papierowa torbe, w ktorej mialam pochowane stare zabawki dla kotow 8) . Torba z papierowymi raczkami :roll: . Zaluje, ze nie mialam pod reka aparatu. Dwa lebki kociece, po jedym z kazdej strony :wink: . A jakie tam skarby sie znalazly! Dwie plastikowe mocno brzeczace pileczki :evil:, pileczka pingpongowa :evil: i same inne halasujace przedmioty :evil: . I jeszcze taki lancuch z papieru z Ikei, ktory sie cudnie rozrywa i tak szelesci :roll: .

Na tym etapie postanowilam zrobic sobie przerwe (do jutra :wink: ) i cos zjesc. Zamknelam szafe pozostawiajac kocie zabawki. I krowki dostaly choroby szalonych krow 8O . Obydwie od pol godziny biegaja po mieszkaniu, odbijajac sie w locie od drzwi i scian i miauczac przerazliwie :lol: . Widac, ze swietnie sie bawia. Jeszcze takiego szalu u nich nie widzialam 8O . Czy to znaczy, ze noc bedzie w miare spokojna? :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob wrz 13, 2003 22:07

Beata pisze:Jak sie nazywala ta straszna choroba? Szalonych krow? Bo ja mam w domu dwie takie szalone krowy w chwili obecnej 8O .(...) Czy to znaczy, ze noc bedzie w miare spokojna? :D

sledzac pilnie poczynania twoich krowek sadze raczej, ze aktualny stan tak im sie podoba, ze przy nim pozostana na dluzej... :D
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Sob wrz 13, 2003 22:10

hihihihi spokojna noc hihihihihihihihi tiaaaaaaaaaaaaaaaaaaa a "krowki lataja" :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Sob wrz 13, 2003 23:36

Bosh, u was to istny poligon :lol: :lol:
A w ogole to nie nazywa sie to "szalec", tylko "pomagac w sprzataniu". Kontrola inwentarza, bo jeszcze nieopatrznie wyrzucilabys jakis wazny karteluszek, co go mialy "na zas" :lol: :lol: :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie wrz 14, 2003 0:05

Beata pisze:Czy to znaczy, ze noc bedzie w miare spokojna? :D

Optymistka... :wink:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 14, 2003 6:03

No i jak? Minal szal czy sie wzmogl? ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88374
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie wrz 14, 2003 8:43

Padly po takiej zabawie ? :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie wrz 14, 2003 9:21

Noc uplynela w miare spokojnie :D nawet poranne galopy zaczely sie troszke pozniej, niz zwykle, bo kolo 7 rano. Ja do 8 udawalam, ze spie i nie przeszkadza mi, ze jestem na srodku ich trasy 8) . W dodatku choroba ogarnela tez Daisy, wiec byl niezly cyrk. Poniewaz profilaktycznie na noc sprzatnelam wszystkie zabawki, glownym gwozdziem programu, wystepujacym w roli myszki, pilki hokejowej i glownego wroga byl maly papierowy kwitek ze sklepu, stracony ze stolu :lol: . Ale sie nim fajnie szczegolnie w hokeja gralo :lol: .

Szalenstwa przycichly na pol godzinki, kiedy mylam podloge i zostaly zamkniete w sypialni. Potem zostaly podjete ponownie, az do teraz. Krowki od 5 minut spokojnie siedza na balkonie 8O Daisy chodzi po mieszkaniu i sie drze :lol: .

Dobrze, ze jutro ide do pracy 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie wrz 14, 2003 9:25

Ciekawe czy jak przyjdę pokażą jakie to są niedobre :wink:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Nie wrz 14, 2003 13:04

Ledwo sie mieszcze na jednej poloweczce, szczegolnie jak rozkladam sie z robotka, bo wtedy wszystkie trzy na mur beton sie zjawiaja i wtedy spia tak :lol: :
http://miau.pl/upload/IM000464.jpg

Telma sie strasznie rozpycha i towarzystwo pozostale laduje czasem na moich kolanach. A z kotem na kolanach to haftowac sie nie da :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 50 gości