Witam, dzięki dziewczyny za kciuki i dobre myśli.
Ja juz ni emam sumienia męczyć Gosi pytaniami o stan Toli.
Oni bardzo przeżywają tą niepewność i brak diagnozy.
Mam nadzieję, że jutrzejsze badania się powoda i dadzą jakiś bardziej konkretny obraz.
Na szczęście u nas koteczki zdrowe.
Pysiuna miała tylko małą wpadkę z qoo, nie ustała w kuwecie i zrobiła na kafle w wc. Ale wiadomo ona może. Podejrzewam, że pomógł jej w tym Haker, który bardzo lubi ją w różnych sytuacjach atakować
