Mój Orzeszek umarł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 07, 2008 12:35

talaaa pisze:aż serce sciska jak sie patrzy jak kiciulka sie męczy :cry:
dobrze ze trafiła do osoby która chce jej pomóc, mam nadzieje ze raz-dwa dojdzie do siebie!
trzymamy kciuki :ok:

Jaka biedniutka kiciulka, Matko Nasza... :(
Ja też będę trzymała :ok: :ok: za kiciunię.

Śliczna burasia :love:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon kwi 07, 2008 14:29

Waniu kciuki za koteczkę cały czas mocno trzymamy :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 07, 2008 14:35

mocne :ok: :ok: :ok:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 07, 2008 15:05

ruru pisze:Myszeńka jest pod najlepszą opieką u Wani, a my tu kciuki wszyscy ściskamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

raczej jedyną, jaka się trafiła :roll:

Wolałabym, żeby była jednym z dzikusów, ale kotka lgnie do człowieka, chociaż jest umęczona i ledwo sie trzyma na nogach, to głaskana, zaczyna mruczeć i pazurkować.
Nie wiem, jak skłonić do jedzenia kota, który nie przełyka, tylko zapada się w sobie. :(
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon kwi 07, 2008 15:32

... czy ona nie zatruta tym co Lulu :( , skonsultuj może z Iwcią, Lulu miała ściskoszczęk
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 07, 2008 17:32

Myszeńka kochana......trzymam mocno kciuki żeby nabrała sił, może kroplówki pomogą , żeby się nie odwodniła bidulka, jest taka malutka, jak kociak...........
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon kwi 07, 2008 18:25

Chodzę do niej co dwie, trzy godziny - wciąż powtarzamy tą samą sekwencję - Myszka wpółleży gdzieś na podłodze (posłanka omija), biorę ją na ręce, noszę i tulę - Myszce to się wyraźnie podoba.
Potem zawijam w ręcznik - ona już wie, co to znaczy i zaczyna się wyrywać, a ja próbuję ją nakarmić. Mała krzyczy, po chyba 2ml przestaje współpracować i zapada w jakieś odrętwienie, chyba nagle przysypia.
Myję ją chusteczkami,Myszka cichutko mruczy i zostawiam ją. :cry:

Nie mogę z nią spać, bo boję się, co w niej siedzi, przebieram się za każdym razem, kiedy do niej wchodzę, mam osobne kapcie po domu i po izolatce Przesadzam?

Skąd mam wiedzieć, czy ją jeszcze ratuję, czy tylko męczę? :cry:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon kwi 07, 2008 20:24

ruru pisze:... czy ona nie zatruta tym co Lulu :( , skonsultuj może z Iwcią, Lulu miała ściskoszczęk


:evil: ruru ma rację, skonsultuj z iwcią wyniki Myszki. Może to jeszcze jedna ofiara Stefy :roll:

:ok: :ok: :ok: :ok: Kciuki mocno zaciśnięte.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon kwi 07, 2008 21:54

:roll: Waniu a nie mogłabyś pojechać z Myszką do Rzeszowa, np do tej lecznicy, w której były robione testy białaczkowe trzech orzeszków zabranych przez nas? To była lecznica "Jamnik". Ma szpital i chyba niezłe zaplecze. GuniaP więcej Ci będzie mogła powiedzieć na jej temat. Na mnie w każdym razie zrobiła dobre wrażenie.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon kwi 07, 2008 21:55

Waniu nie mruczałaby gdybyś ją męczyła, ona tylko z jakiegoś powodu nie może przełykać :( Lulu też nie chciała za nic jeść, ale Iwcia używając tajemniczych podstępów jakoś ją zmusiła i teraz Lulu wcina aż miło..
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 07, 2008 21:58

NAjlepiej jakby można ją było umieścić w szpitaliku, żeby były kroplówki itd. Waniu jeżeli potrzebne wsparcie finansowe to pisz!
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 08, 2008 6:26

Myszka kochana, może faktycznie ona nie może przełykać ?w lecznicy może bedzie większa szansa na poprawę tylko czy inne zwierzaki jej nie zestresują na amen, ona taka słabiutka.....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto kwi 08, 2008 6:37

biedne malenstwo :(
trzymam kciuki by jak najszybciej Myszka wrocila do zdrowia.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 08, 2008 9:46

Jak maleństwo?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto kwi 08, 2008 14:21

jak Myszka mała sie czuje?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 116 gości