Synuś, skrzywdzony kociak. Mieszka w stajni

[Jana]

Byłam wczoraj w lecznicy, nie widziałam wprawdzie Synusia (w szpitaliku leżał kot pod tlenem i nie należało go denerwować), ale zapytałam co u niego słychać.

Synuś ślicznie się goi, została już tylko mała powierzchnia bez skóry. Na odrośniętych miejscach rośnie meszek

Zapytałam też o przyczynę jego stanu - otóż to było uderzenie, w wyniku którego zrobił się olbrzymi krwiak i wdała się martwica. O dziwo to uderzenie nie spowodowało żadnych złamań.

Kopniak? A może Synuś jakoś niefortunnie upadł? Nie wiadomo.

[dorcia44]

nigdy bym nie pomyslała ze to moze być wynik uderzenia...myślałam o chlorze np. i takie tam...

najwazniejsze ze maluch dobrzeje

[ewar]

Czytam watek od początku i zastanawiam się,skąd on bierze tyle sił,aby walczyć.Baaardzo dzielny kocurek.Teraz w jego życiu będą się dziać same dobre rzeczy.Ja w to wierzę.

[mumka27]

kochany koteczek, no i futerko odrasta-hurrra, domku kotek czeka!

[Modjeska]

Jana, jakie masz dobre wiadomości. Super, że Synuś wraca do zdrowia.

[mumka27]

kociątko śliczne, ciągle o nim myslę

[mikrejsza]

dzielny maluszek, kto chce do domku małego bohatera

[Gocha17_]

Kciuki za coraz bardziej futrzastego Synusia i za przyszly domek

[mumka27]

ja też trzymam za Synusia, jest taki kochany bidaczek, dzielny kotuś.

[mumka27]

jak tam kociaczek?

[mumka27]

jak tam zdrówko?

[Iburg]

Co słychac u koteczka?

[ewar]

Bardzo mi szkoda kotka.Za co tak cierpi?Kibicuję też bardzo doświadczonej przez los Frytce.Tylko tyle mogę zrobić-podnosić i mieć nadzieję,że to już koniec gehenny i teraz będzie już tylko lepiej.Na forum dzieją się cuda.

[Anka]

Kibicuję Synusiowi od początku. Wierzę, że zła passa już minęła i teraz będzie tylko lepiej.

[mumka27]

jak tam koteczek?