Tak, a więc mała jest już u nas w domku

Wczoraj przeleżała cały wieczór w transporterku w łazience, bo nie chciała wyjść, ale już bardzo późnym wieczorem zamieniliśmy transporterek na legowisko i całkiem się to małej spodobało

Jak zresztą wiadać na zdjęciach (już z dzisiaj). O dziwo, włączył się jej traktorek pod wpływem głaskania po brzuszku - rozmruczał sie kotek i powyciągał we wszystie strony - w legowisku, na podłodze, w wannie, och, jak było rozkosznie

Dzisiaj mała już siedzi z nami w pokoju, za kanapą, ale siedzi. I co jakiś czas wygląda zza narożnika i postanawia zrobić sobie małą przechadzkę - obwąchuje wszystkie szafki, stoliki i krzesła, żeby po 3 minutach wrócić za narożnik. Ale do wyciągniętej ręki za oparciem, kot przylega całym sobą i mruczy rozkosznie, że aż się chce na ręce kota brać. Ale spokojnie, jak będzie chciała to przyjdzie, więc dzielnie czekamy. Rezydentka przestraszona niemożebnie, nic nie zjadła od wczoraj, trochę czasami syczy na małą, ale na tym się kończy, bo sama za bardzo się boi, żeby tu zgrywać bohatera

Generalnie koty bawią się w podchody - raz jedno czai się przy drugim, a raz drugie przy pierwszym, byle by to pierwsze nie zauważyło drugiego, lub drugie pierwszego
A to kilka zdjęć z dzisiejszych porannych mizianek. Zdjęć z rezydentką na razie nie ma, bo nawet obiektywem szerokokątnym nie da się dziewczyn złapać razem
Tak kot turla się w wannie celem utulenia jej ścianek
