Pomoc dla szczec. karmicielki - ponad 100 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 07, 2008 20:21

cudne te zdjęcia :love:
widać że się kotkom dobrze z Panią Izą powodzi :D

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt mar 07, 2008 20:29

Dzisiaj - kilka godzin temu - zmarła Diabełka.
Kilka osób kibicowało czarnej kotce, którą znaleźliśmy z potworną raną głowy, więc chciałam się podzielić tą tragiczną wiadomością (rana zagoiła się wspaniale, jeszcze dwa dni temu robiliśmy zdjęcia).
Jesteśmy już po sekcji zwłok, która w zasadzie niczego nie wykazała.
Zdaniem weterynarza okoliczności wskazują na to, że przyczyną śmierci była robaczyca, a w zasadzie to zatrucie toksynami z robaków. Diabełka miała teraz odrobaczanie powtórne (po 10 dniach) i zwymiotowała dwa kawałki tasiemca (łącznie ok. 10 cm). Wczoraj wieczorem była osowiała, nie miała apetytu.
Dzisiaj rano TŻ był z nią u weterynarza, dostała kroplówkę (zdążyła już się odwodnić), leki. Wieczorem miały być kolejne kroplówki...
Nie wiem kiedy dokładnie zmarła - żyła, a gdy przyszłam do niej po jakiejś godzinie, to już nie oddychała. Nadal była ciepła.
Nadal nie mogę w to uwierzyć...
Tyle wycierpiała, z takiego czegoś ją wyciągnęliśmy...
Z taką ufnością znosiła wszelkie zabiegi.
Była już w pełni oswojona, mrucząca, spała z nami w łóżku.
Uwielbialiśmy ją, była taka urocza i miła.
Wszystko była na dobrej drodze...
Całe życie było przed nią.
Jesteśmy załamani.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 07, 2008 20:44

:cry: biedna kicia...tyle w życiu wycierpiała a jak już miało być dobrze... :cry:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt mar 07, 2008 21:06

Tak strasznie mi przykro.....biedna mała :(
Brykaj szczęśliwa kiciuniu [']

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Pt mar 07, 2008 21:53

:cry: strasznie mi przykro, biedna kicia
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pt mar 07, 2008 22:35

Bardzo mi przykro :cry: , biedne Maleństwo :(

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 07, 2008 22:51

....przykro mi bardzo....
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 07, 2008 23:19

:cry: biedactwo
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Sob mar 08, 2008 8:05

smutne... :( tyle już przeszła... :cry:
Obrazek

Marmotka

 
Posty: 112
Od: Nie sie 26, 2007 17:35
Lokalizacja: Wrocław i okolice...

Post » Sob mar 08, 2008 9:37

Bardzo, bardzo mi przykro... :cry: Nie tak miało być... Kicia odeszła chociaż w dobrym, kochającym domku. Nie każdy kotek ma to szczęście
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 08, 2008 10:41

O matko swieta... tyle zniosla i cholerne robale ja zabily :cry:
Kotalizator bardzo wam wspolczuje ,tyle zrobiliscie dla malucha i .....ech,normalnie nie wiem co napisac :cry:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 08, 2008 11:29

Dziękuję Wam.
Właśnie to jest najgorsze - gdy ją znależliśmy to rokowania co do tego czy przeżyje były ostrożne, było też ryzyko, że nie będzie w stanie samodzielnie jeść. Wyszła z tego, i my i wetka bardzo się staraliśmy, w ciągu miesiąca z ogromnej rany na głowie zrobiła się niewielka blizna.
Oswoiliśmy ją, bo przecież pierwszego dnia chciała zabić trzy dorosłe osoby, a TŻ złapał ją po prostu cudem, bo nawet nie miał ze sobą klatki - pułapki, tylko zapędził ją elegancko pod balkony, a potem wypłoszył w taki sposób, że wskoczyła prosto do otwartego transportera.
Przez ponad trzy tygodnie cały czas chodziła w kołnierzu, karmiłam ją za pomocą specjalnie przycinanych tacek.
Tak pięknie mruczała i przytulała się.
I po takiej walce - robale...
No po prostu cały czas nie mogę w to uwierzyć... :cry:
Zaraz jedziemy ją pochować :cry:
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 08, 2008 14:55

wracamy kocurki
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Sob mar 08, 2008 16:14

Przelew na Szarusia za marzec zrobiony.
Obrazek

Marmotka

 
Posty: 112
Od: Nie sie 26, 2007 17:35
Lokalizacja: Wrocław i okolice...

Post » Sob mar 08, 2008 16:19

Katalizator mnie tez bardzo przykro z tego powodu,wiem jaki to bol,jak strasznie to sie wszystko przezywa i ciagnie za czlowiekiem :cry: miesiac temu uspili mi kota ktorym sie opiekowalam,tu w dublinie,chcialam mu pomoc(to byl dziki kot)wiec zadzwonilam do tutejszego DSPCA przyjechala pani zlapala Rudolfika,kiedy zapytalam czy moge go odwiedzic jutro powiedziala ze nie ma mowy bo kot zostanie uspiony gdyz ma zaazansowana kocia grype.mowilam jej ze zaplace za leczenie ze chce go potem adoptowac a ona ze nie i koniec zbrala mojego pumpusia i odjechala.do dzis mam straszne wyrzuty sumienia,chcialam mu tylko pomoc a skonczylo sie taka tragedia,wiem ze za zycia cierpial ale nie wierze ze nie dal by sie oswoic i ze nie bylo dla niego ratunku.dla nich wszystkowydaje sie tutaj takie proste,a ja wiem ze jesli kiedykolwiek zdazy sie podobna sytuacja to juz nigdy po nich nie zadzwonie,tylko te cholerne wyrzuty.DUZO SILY WAM ZYCZE TERAZ W TYM NIEMILYM OKRESIE ale wierze ze DIABELKA mruczy juz sobie w kocim niebie i jest wam bardzo wdzieczna za to co dla niej zrobiliscie...

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą i 56 gości