Dom Spokojnej Starości. Skrzat-Buddysta :) inni czekają :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 03, 2008 0:00

Jeszcze was na dobranoc podniosę. Śpijcie spokojnie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 03, 2008 7:10

GUNIA prosi o domek.....

jolabuk5 pisze:Obrazek

"Już nie pamiętam, jak długo jestem w gromadzie szpitalnych kotów... Kiedy byłam młoda, wierzyłam, ze trafiłam tu tylko na chwilę, że zaraz odzyskam dom, który niedawno straciłam. Przecież Duże przychodziły codziennie, głaskały, karmiły, mówiły czule... Codziennie biegłam za nimi, majac nadzieję, że to może właśnie dziś, że dziś zabiorą mnie ze sobą, biegłam do samych drzwi, ale one znikały, a ja musiałam wracać do szpitalnej piwnicy... Wreszcie któregos dnia pojawiło się pudełko - znałam je, podobne miałam w domu, bez protestu pozwoliłam się w nim zamknąć, szczęsliwa, ze to JUŻ, ale zamiast do domu zawieziono mnie w jakieś okropne miejsce... Duże mówiły, że to potrzebne, żebym nie miała małych kotków, ale ja czułam tylko strach, ból i potworne rozczarowanie. Kiedy wróciłam, z jeszcze bolacym brzuszkiem, postanowiłam sobie juz nigdy nie dać się zamknąć w pudle. Straciłam zaufanie do Duzych i kiedy po pewnym czasie ponownie próbowały mnie tam wciągnąć, nie dałam się! Broniłam się łapami i pazurami tak, że wreszcie dały mi spokój i zabrały inną kotkę, Rudą. Nigdy więcej jej nie widziałam. Zostałam w stadzie. Ale już nie wierzyłam Dużym, bałam się, i przy najmniejszym podejrzeniu, że mogą mnie skrzywdzić, waliłam łapą. Nauczyłam się walić też łapą inne koty, ale tak naprawdę nie jestem odważna i łatwo mnie spłoszyć. Teraz jestem już stara, mam chyba 9 lat, to bardzo dużo. Dawno straciłam nadzieję, że coś się jeszcze może zmienić na lepsze. Zostanę tu na zawsze i stąd odejdę za Tęczowy Most. Już tylko czasami śni mi się mój pierwszy i jedyny dom, czyste posłanie, miękkie kolana mojej Pani i delikatny dotyk jej rąk... Był inny niż dotyk szpitalnych Dużych, bo pozbawiony pośpiechu, tu przecież tyle kotów prosi o chwilę uwagi, a trzeba jeszcze podać jedzenie, zgarnąć wczorajsze miseczki, zmienić wodę podsypać suche... Ja wiem, nie mam pretensji. Przestałam liczyć, że mnie stąd zabiorą, nie mam prawa mieć nadziei, cuda się nie zdarzają... Tylko tak mi smutno..."
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 03, 2008 7:36

koteczki skaczą do góry
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon mar 03, 2008 8:28

Dziękuję Ci Aniu ,że podrzucasz koteczki, tak mi ich szkoda.... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 03, 2008 9:25

Hopsia!
Marcelibu
 

Post » Pon mar 03, 2008 11:41

To ja też podrzucę!

jolabuk5

 
Posty: 69278
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 03, 2008 11:50 Re: Dom Spokojnej Starości. Gunia - 9 lat bezdomności... :(

casica pisze: Mania,
kiedy poznałysmy się w 2005 roku miała około 7 lat, chyba.
Jest wysterylizowana i niesłychanie miziasta, bardzo byłoby dobrze
gdyby w jesieni zycia znalazła swój kochajacy domek.

Przez trzy lata spotykałam Manię w ośrodku wypoczynkowym Polskiego Radia, gdzie miałam wykopaliskową bazę. Mieszkała u nas od maja do listopada, po naszym wyjeździe przenosiła się do stajni i do kuchni, tam zimowała. Niestety ośrodek zlikwidowano. Mania straciła swój dom. Zawsze myślałam, że Mania może być wyłącznie kotem wychodzącym i takiego domku jej szukałam.
W listopadzie 2007 roku, opuszczając już chyba na zawsze ośrodek zabraliśmy Manię ze sobą. Pojechała na tymczas pod Chojnice do mojego młodego kolegi i współpracownika. I tam teraz chwilowo mieszka. Niestety rezydentka czarna Axcel nie toleruje Mani.
W trakcie pobytu w Lotyniu k/Chojnic okazuje się, że Mania wcale nie chce wychodzić, tak jakby zrozumiała, że musi wykazać chęć współpracy w znalezieniu nowego domku.
Może coś się dla bidulki znajdzie?

Piękna kocia dama
Obrazek

kontakt: Casica, Łódź, Chojnice, zapewniony transport w całej Polsce
link do wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72015
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 03, 2008 13:25

Mania potrzebuje pomocy, domku!
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon mar 03, 2008 18:37

Hop!
Marcelibu
 

Post » Pon mar 03, 2008 19:09

Dodałam Mikusia w pierwszym poście... 19 lat, słuszny wiek...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 03, 2008 19:14

Georg-inia pisze:Dodałam Mikusia w pierwszym poście... 19 lat, słuszny wiek...


Dziękuję :D
Opiekunka dosłała zdjęcia-Daga je potem doda.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon mar 03, 2008 20:49

jeste pod wrażeniem 19 lat kocurek

musi mieć spokojny domek!
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon mar 03, 2008 21:55

LimLim pisze:Czy ten dziadunio ma szansę na domek - to ogłoszenie z naszej adopcyjnej :( Kocurek jest z Warszawy.

Szukam nowego domu dla Mikusia - kota mojej mamy, ktorej nie ma wsrod nas.
Niestety nie moge sie nim zajac bo jestem uczulona na koty. Mikus jest
rudym 19 letnim kotem w prazki, jest spokojny nie tylko z racji swojego
wieku ale przede wszystkim charakteru. Dba o swoja czystosc, korzysta z
kuwety. Jest domatorem - nie wychodzil na zewnatrz. Do ludzi zachowuje
dystans, lubi byc glaskany, ale nie jest typem przytulaki. Potrzebuje
cieplego , spokojnego domu. Jesli bedzie potrzeba moge lozyc na jego
utrzymanie.

Kontakt: Malgorzata
e-mail: malgorzata.m.mirowska@aexp.com
telefon: 605783614


Doszły zdjęcia kocurka. Sami zobaczcie, jakie to piękne kocisko!!!

Obrazek

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon mar 03, 2008 22:44

Jakie śliczności :love:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 03, 2008 23:03

Do góry Seniorzy!

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1117 gości