Zu i Mru - duetu już nie będzie... :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 25, 2008 18:48

Trucia-mama pisze:
Boo77 pisze:Kasiu, Trucia-mamo, bardzo Wam dziękuję za szczęście Zuzanki :)

To my Ci dziękujemy za to, że możemy cieszyć się Zuzką.
O wyjątkowości Zuzki, chyba najlepiej zaświadczyć może komentarz mojego męża, który stwierdził, że Zuzka podbiłaby serca nawet tych, którzy nie lubią kotów. :wink:


No no a pamiętasz jak było przy zapoznaniu :lol: , ale to jest właśnie magia kotów, że naprawdę kochamy je za charakter, a nie kolor futra :D
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lut 26, 2008 8:28

Zuza została zaszczepiona wczoraj Fel-o-vax IV, bo tylko taki był (testu na białaczkę razie nie zdobyłam i chyba sobie na razie odpuszczę). Widać, że szczepionka zadziałała :wink: , bo Zuza jest w kiepskim stanie: cały czas śpi schowana w szafie i nie zjadła śniadanka, a podano jej ulubione :( :( :(
Ostatnio edytowano Pt lut 29, 2008 9:54 przez Trucia-mama, łącznie edytowano 1 raz

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto lut 26, 2008 8:50

Trucia mamo, to normalne. Koty odchorowują szczepionki. Z mojej praktyki wynika, ze najbardziej te z chlamydią. "Trójki" raczej dobrze są tolerowane, chlamydia powala nawet silne koty.
Doba, góra dwie i Zuzia będzie funkiel-nówka :wink:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 27, 2008 12:23

Eh, nie mogłam sobie wczoraj tej chlamydii wybaczyć, a właściwie tego, że potłukłam mój śliczny samochodzik, a drugiego grzmota nie potrafiłam odpalić :evil: no i tak mi się do tego szczepienia (= Mru) spieszyło, że skorzystałam z innego autka grzecznościowo i nie śmiałam w wetach wybrzydzać :evil:

:idea: marzy mi się funkcja DT, ale najpierw jakiś kurs wet musiałabym zrobić i zastrzyków się nauczyć. Czy ktoś słyszał o kursach dla pielęgniarek wet, najlepiej internetowych :lol: To tak na marginesie, żeby Mąż się nie dowiedział i po wniosek do sądu nie popędził, bo skąd wtedy kasę na tymczasy weźmiemy :twisted:

Wczoraj tak mi Zuzinka było szkoda. Dobę spędziła w szafie. Wieczorem było już lepiej. A o 5 rano - całkiem dobrze - Zuzince :lol: - nam niespecjalnie :twisted:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro lut 27, 2008 16:25

żeby być DT nie trzeba umieć robić zastrzyków 8) :twisted: :wink:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 17:02

Trucia-mama pisze: :idea: marzy mi się funkcja DT, ale najpierw jakiś kurs wet musiałabym zrobić i zastrzyków się nauczyć. Czy ktoś słyszał o kursach dla pielęgniarek wet, najlepiej internetowych :lol: To tak na marginesie, żeby Mąż się nie dowiedział i po wniosek do sądu nie popędził, bo skąd wtedy kasę na tymczasy weźmiemy :twisted:

:twisted:


8O 8O 8O 8O
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 28, 2008 9:56

Trucia-mama pisze: :idea: marzy mi się funkcja DT, ale najpierw jakiś kurs wet musiałabym zrobić i zastrzyków się nauczyć. Czy ktoś słyszał o kursach dla pielęgniarek wet, najlepiej internetowych :lol: To tak na marginesie, żeby Mąż się nie dowiedział i po wniosek do sądu nie popędził, bo skąd wtedy kasę na tymczasy weźmiemy :twisted:

Rozumiem, że uznałyście mój tekst za przesadzony. A więc już się tłumaczę:
1. po Truci mam ciągle weterynaryjną traumę
2. jak byście na wsi mieszkały to byście zrozumiały, jak tu ciężko leczy się koty
3. chyba, nie tylko ja tak myślę - oto cytat, który mnie wczoraj zainspirował:

Cumka pisze:Jeśli można się jeszcze wtrącić do rozważań o mierzeniu temperatury... Uważam, że każdy, kto mieszka ze zwierzakami powinien mieć podstawowe wyposażenie diagnostyczne :wink: i pierwszej potrzeby medycznej, w domu. Termometr dla zwierząt do mierzenia temperatury rektalnej 8O można kupić w sklepach z artykułami zwierzęcymi lub w lecznicach. Często kociaki w lecznicach mają podwyższoną temperaturę przez stres. Dlatego wynik uzyskany w domu jest dokładniejszy.
Preparaty pierwszej potrzeby, jakie sama mam w domu to kropelki ze świetlika i świetlik do parzenia, rutinoscorbin z wit. C, wapno, siemie lniane, nifuroksazyd, no i Biogen oczywiście :lol:
Z tego wszystkiego nifuroksazyd powinien być konsultowany przez weta!!!
Taki zestaw pierwszej pomocy :wink: często może zapobiec rozwojowi choroby.
Ja, w każdym razie, wolę mieć zabezpieczenie, tak... jakby co :wink:

Ostatnio dużo czytałam kociego ABC, np. wypowiedzi, że łatwiej jest czasami zrobić zastrzyk niż podać tabletkę, że niektóre koty tak strasznie panikują u weta, a wówczas najlepiej weta zaprosić od razu do domu.
Z Zuzą w ciągu 3 tyg. byłam 5 razy u weta. Ostatnim razem, tylko szczepienie, a jej malutkie ciałko drżało przez całą "wycieczkę", która trwała aż 2 godziny. Żałowałam, że sama nie umiem zrobić zastrzyku. :( I mam wrażenie, że po tej ostatniej wycieczce, nasza dopiero co zawiązana przyjaźń, mocno się nadwyrężyła :( Co prawda sama dolałam wczoraj oliwy do ognia, wypróbowując na Zuzi działanie nowej szczotki :evil: bo ostatnio coś mocno kłaczymy :roll: chyba wiosna :wink:

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lut 28, 2008 10:02

A nifuroksazyd, po Zuzinych rewolucjach jelitowych, już na stanie jest. Ostatnio nawet Młodemu się przydał :ryk:

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lut 28, 2008 13:13

Trucia my tu sobie tylko troszeczkę się z ciebie smiejemy, ale chyba nie masz nam za złe co???. Jesteś wspaniałym domkiem, gdyby wszyscy się martwili tak jak ty to pewnie wszystkie koty byłyby zdrowe :D . Zresztą po pierwszej rozmowie z tobą wiedziałam, że taki domek jak ty jest na wagę złota.

Co do zastrzyków to myślę, że wet mógłby ci pokazać ja to zrobić.
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 28, 2008 13:22

1. Nie, też się z siebie śmieję :lol:
2. Chyba jeszcze tak dobrze nie jest, ale z każdym dniem coraz lepiej :oops:
3. Na razie nie mam śmiałości podbierać im chleba, ale mam na oku dwóch takich młodych studencików z AR w Olsztynie, niech no tylko przyjadą na święta :wink:

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lut 28, 2008 13:39

Trucia-mama pisze:
3. Na razie nie mam śmiałości podbierać im chleba, ale mam na oku dwóch takich młodych studencików z AR w Olsztynie, niech no tylko przyjadą na święta :wink:


:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 28, 2008 13:51

A ładny mam banerek w podpisie :oops:
Ale jeszcze nad nim wieczorkiem popracuję, żeby był równiejszy i mniejszy, żeby 300 znaków w podpisie starczyło.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lut 28, 2008 13:57

Ty to mnie zaskakujesz-już banerek potrafisz robić :D
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 28, 2008 14:26

Zła odpowiedź. Miało być, że PRZEśLICZNY.
Potrzebuję oklasków dla zachęty, bo jak się wprawię, to pomogę robić innym. :wink:

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pt lut 29, 2008 9:26

Trucia-mama pisze:Zła odpowiedź. Miało być, że PRZEśLICZNY.
Potrzebuję oklasków dla zachęty, bo jak się wprawię, to pomogę robić innym. :wink:


No oczywiście, że prześliczny. Wszystkie koty śliczne a Zuzka ma taką minę :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 74 gości