Toffik,Tylda[*],Forest,Abby[*],Fuff,Łodełyk.DT-Radek i Ziuta

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lut 25, 2008 20:07

:(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 25, 2008 23:00

Patryś jak Matylda? napisz choc słowko bo strasznie sie martwię... :(
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto lut 26, 2008 7:27

:?: :?: :?:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lut 26, 2008 9:37

:cry:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lut 26, 2008 11:29

Matylda nie zjadła nic w niedzielę, ani chrupki ani kawałka mięska. Przez noc też nic. Wczoraj w panice rozmroziłam jej wołowinkę, zjadła, ale część zostawiła i odeszła, co jej się nie zdarza :( Przez noc też nic, dziś rano zjadła z pół łyżeczki gourmeta, za którym z reguły przepada. Na szczęście pije. Nie chce jeść też urinary a to jej ulubione chrupki :( I jedyne lekarstwo na struwity, zjadły z Domką tubkę uro-petu na spółkę. Kupić drugi? Na te kryształy nie ma innego ratunku :( Jak nie będzie jadła chrupek to nie zakwasimy moczu, nie rozpuścimy kryształów. Musze kupić drugą, dużą kuwetę, nie mam siły już dwa razy dziennie przenosić kuwet a Matylda jest już zdezorientowana, jej kuweta dwa razy dziennie zmienia miejsce :(
To jest jakiś obłęd.
Sioo już lepsze. Wczoraj badaliśmy krew na nerki i wątrobę, też wszystko ok.
Psychika jej po prostu siada a kryształy i Domka są tego przyczyną :cry:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lut 26, 2008 11:31

:cry:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto lut 26, 2008 16:34

Matyldziu, zacznij jeść kotusiu...
dobrze, że choć wyniki ok.
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro lut 27, 2008 7:54

może dzisiaj będzie ten szczęśliwy dzień :ok:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro lut 27, 2008 8:54

:( :( :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 27, 2008 9:46

Boo, szukam po znajomych miejsca dla Domki. Napisz w jakim stanie jest Domka, bo nie mogę się doszukać, a wydaje mi się, że potrzebuje karmy dla nerkowców. Czy Domkę trzeba na coś aktualnie leczyć :?:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro lut 27, 2008 9:55

Ehhh, nie wiem nawet co napisać. Jestem już zrezygnowana. Jeszcze Wam się nie chwaliłam, że od zeszłej środy mój Toffik ma strzaskaną łapę :( Albo coś go ugryzło, albo włożył ją między drzwi które na niej się zamknęły. Kości są całe, stawy też, niestety nie wiem co ze ścięgnami, nerwami. Toffik nosi łapę do góry lub próbuje jakoś krzywo na niej stawać, ale płacze bo go boli. Oczywiście jest wściekły, że nie może wychodzić sobie na dwór i moja mama jest cała obsikana :? Badania i leczenie Toffika pochłonęły już ok 250zł :( Leczenie Matyldy ok 150zł. Jestem spłukana :(

Matylda wczoraj w ciągu dnia, nie zjadła nic. Po południu trochę próbowała ale zachowywała się tak, jakby bolały ją zęby, dziąsła. Nawet wody nie piła normalnie tylko brała po łyczku i jakby próbowała gryźć :roll: Już mieliśmy jechać do dr Asi, ale za moment Matylda ochoczo zabrała się za podstawione przeze mnie chrupki, oczywiście jej stare, nie nowe urinary :? Zjadła ich ok dużej łyżki, chrupiąc bardzo ładnie 8O zgłupieliśmy totalnie. W nocy pojadła trochę tuńczyka. Z dr Asią umówiłam się na dziś rano, ale w związku z nocnym tuńczykiem i porannym hopsaniem Matyldy, przełożyliśmy wizytę. Te podróże ostatnio do weta, bardzo zestresowały Matyldę, jeśli coś tam zjadła, pije i zachowuje się troszkę lepiej, to wolę poczekać. Problem jest jeszcze w jej sikaniu, wciąż siusia lekko na pomarańczowo, co świadczy o obecności krwi :( Uro-petu za cholerę nie chce jeść a podawanie go jej na siłę jest dla niej katorgą :( Urinary też na razie nie chce jeść :( mieszam na razie z Olivierem. Ale nie leczymy struwitów :( Chyba przejdę na razie na vit. C czy coś tego typu, by zakwasić mocz.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 27, 2008 9:57

Trucia-mama pisze:Boo, szukam po znajomych miejsca dla Domki. Napisz w jakim stanie jest Domka, bo nie mogę się doszukać, a wydaje mi się, że potrzebuje karmy dla nerkowców. Czy Domkę trzeba na coś aktualnie leczyć :?:


Truciu, to w sumie jest wątek Matyldy i Toffika i tu się bardziej będę skupiała na Matyldzinym i Toffikowym stanie. Zaraz w wątku Domki na Kociarni wpiszę świeże wieści :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 27, 2008 10:01

Ups, już się przenoszę.
Jeszcze pożyczę zdrówka dla Tyldzi i Tofika Obrazek
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro lut 27, 2008 10:43

:) Dzięki.
Zależy mi by ludzie zaglądali do obu wątków. Bardzo potrzebujemy pomocy :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 27, 2008 10:59

bardzo się ciesze ze wizyta mogła byc odłozona..to juz kroczek na przód....
Matyldziu brawo.. zacznij jeszcze chrupac Urinary a wszystko powolutku wróci do normy :) zdrowiej ślicznotko :ok:

Patryś..wszystko na raz zwaliło Ci się na głowę.. I Toffik i Matyldzia i Domka.. z każdym kotem jakiś problem..
Tulę mocnoObrazek i życzę aby jak najszybciej sytuacja wróciła do normy :ok:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, zuzia115 i 19 gości