Piękny klan kocurów
A Śliniak miał szczęście,że trafił do Was kochani

Moderator: Estraven

Ines_Chorzow pisze:Witam Wszystkich.
Chciałabym w skrócie podzielić się moją kocią historią
Mianowicie pierwszy w moim domku zagościł Smarky. Znalazłam go na drodze i zabrałam do domu. Był maciupki, porzucony przez matkę, miał jakieś 3 tygodnie i paskudny KK. Niestety 10 dni później zmarł, mimo starań moich i weterynarzaPłakałam jak bóbr, więc mój nie przepadający za kotami tata przyniósł mi z pracy kotkę - Nefretete
Miała takiego świerzbowca, że praktycznie nic nie słyszała
, ale ją wyleczyliśmy. Miała być moja, ale rodzice się w niej zakochali i już było po sprawie
Oto i ona:
W moim domku jako pierwszy zagościł Morfeuszek. Jego poprzednia właścicielka szukała dla niego nowego domu, no to pojechaliśmy z moim TŻ po tego szkraba do Kalisza. A oto i mój boski Morfeluncjo
Ponieważ Morfi wykazywał oznaki braku "towarzysza niedoli"skombinowaliśmy mu braciszka
Wyglądał jak siedem nieszczęść, ale już wyszedł na "ludzi"
![]()
Oto Ramzes vel Bobek vel Loki Balboa vel Siuśmajtek:
Ostatnio dołączył do nas tymczasik - słodziutki pieszczoszek - Śliniak
Był, a w zasadzie to nadal jest chory, ale wszystko jest na dobrej drodze![]()
Nasz królowiec, na drugi dzień po przybyciu do nas ze schronu:
Kociaki i ja dziękujemy za uwagę


Mała1 pisze::D
Ines_Chorzów naaaapisz jak tam Śliniaczek
Amelki już nie ma...Mała1 pisze:trzeba bedzie chyba wszuystko zrobic-tylko nie wiem w jakiej kolejnosci-to musi stwierdzic wet.
Bedziemy musiały pomyslec o jakis bazarkach dla Śliniaczka koniecznie.
Czas zaczac zbierac kaskę
Jowita pisze:jeśli jego zdrowie pozwoli to może warto skorzystać z jednej narkozy i zrobić wszystko?
Kotuchy masz prześliczne, brytek i pers?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Google [Bot], koszka, Wojtek i 104 gości