GDZIE MOŻNA KUPIĆ TANIO INTERFERON

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 30, 2008 12:36

jul-kot Tyciak dostawał TFX dostawał Scanumune tz. odpowiednik Beta Glukan dostawał Zylexis ..Interferon przez 6 dni ..dużo dostawał...nie wymieniłam wszystkiego.
ale to już prawie 4miesiace chorowania i ciągle jest pod górke..katar ropny okropny,bywa ż pare razy dziennie ma napady kichania ,wylatują sztywne ,długie czopy ropne,które musze jeszcze wyciągać :cry: ..paprzą się oczka ,jednego już nie ma.. :cry:
dochodzi kaszel ,chwilami z dusznościami..no ja mam takie wrażenie.....co jakiś czas goraczkuje....ciągle miał nadżerki w pyniu...przy leczeniu antybiotykami bywa lepiej ale nie dobrze....odstawiamy znów zaostrzenie..
badani krwi ok FeLV i FIV ujemne
wymaz z noska bakteria Coli

liczyłam że ta Convenia mu pomoże....nie,nie pomogła tyle że skóra odpoczeła od kucia bo już mamy martwice...

no i zap.zatok..

dziś wędrujemy do wetki..decyzja zostanie podjęta.

dziękuje za rady,bardzo są mi potrzebne,chwilami ogarnia mnie bezradność...

acha dostaje też Lizyne.

mial bardzo zdeformowane żebra,RTG robione niedawno wykazało że jest ok...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 12:59

Dorciu, a próbowaliście sumamed?

Moje Klony miały taki uporczywy, ropny katar, zwłaszcza Morsik. Antybiotyki przeróżne pomagały, ale na krótką metę, zawsze po odstawieniu był nawrót.

Wyczytałam na forum o sumamedzie, skonsultowałam z wetką, w końcu zdecydowałyśmy się spróbować - i pomogło! Morsik tylko raz miał nawrót, zdusiłam (znowu sumamedem) w zarodku i teraz jest ok.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sty 30, 2008 13:19

tak ,dostawał sumamed,w pierwszym miesiącu pobytu u mnie,nawet pisałam w woim wątku na temat tego antybiotyku..u niego nie było reakcji... :cry:
z wymazu jeszcze zostalo pare pozycji na które Tyciak tz,. jego syf powinien zareagowac...dzis się dowiem co będzie dostawał.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 14:09

Witaj,
Boję się sumamedu, to ciężki antybiotyk, zwłaszcza dla malucha. Convenia nie jest dobrym lekiem na koci katar, jest wygodna, ale mało skuteczna. Ja bym jednak radził systematycznie dawać scanomune, może z czasem pomoże. Na ropę z noska daję krople sulfarinol, sam tym kiedyś wyleczyłem zatoki, u kotów działa bardzo skutecznie, daje się kilka razy dziennie po kropli kolejno do każdej dziurki przy uniesionym pyszczku, żeby wpłynęło. W aptece jest bez recepty. Dodatkowo nagrzewam delikatnie nosek i czoło żarówką zwykłą lub podczerwoną.
Do oczek krople biodacynę, potem maść erytromycynę. Dobrze jest przemywać oczka słabym roztworem betadyny ( braunol u dra Garncarza, on uważa, ze jest bardzo skuteczny ). Leczę w tej chwili w domu co najmniej sześć kociaków z chorymi oczkami zabrane z działek, na działkach chorującym kotom daję tylko tę betadynę. Tym, które udaje mi się złapać stan się poprawia. Betadynę kupuje się w aptece i daje około 4 krople na 6ml roztworu NaCl lub dodaje np. do kropli świetlika.
Spróbuj.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 14:18

tak wyglądał ..
tu miał 15 dkg...wiek określony na 6-8 tyg. oczko wybarwione,rodzenstwo normalne ,waga 60-70dkg.

Obrazek

Obrazek

b teraz niewyrazne zdjęcie ..ale widac jak leje mu sie z noska

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 14:21

Ja też podaję ludzki interferon, jest o niebo tańszy, a tak samo dobry. Jedyny problem to rozrabianie, ale można zrobić to za jednym zamachem i zamrozić, a potem tylko wyjmować z zamrażarki.

Na odporność podaję beta glukan dla ludzi (też rozrobiony) i Progen Activ C. Mój Maciek ma białaczkę i nawracające rany w pysiu po calici. Po tej kuracji jest lepiej, od około 2 miesięcy spokój całkowity. Dostaje ten koktail od 4 miesięcy, brak skutków ubocznych.

W razie problemów z rozrabianiem na pewno ktoś pomoże na miau. No i do mnie też można pisać śmiało, mój TŻ przekaże wszystko ze szczegółami krok po kroku, bo ma już wprawę. Pozdrawiam gorąco i kciuki za zdrowie kitajca :ok: :ok:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 30, 2008 14:23

Dorciu, a czy Tycinka męczy tylko ten katar?

Bo wiesz, dopiero co był podobny zgryz z Demisiem - o połowę mniejszy od rodzeństwa, bardzo chorowity. Osłuchowo w porządku, ale rtg wykazało powiększenie prawego serca, a echo serca pokazało dziurkę w serduszku i stąd te problemy.

jul-kocie - często piszesz o erytromycynie w maści, ja miałam z tym bardzo złe doświadczenia, praktycznie zawsze podrażniała potwornie oczy kotów, raz nawet Miś tak spuchł, że musiałam mu oko płukać solą fizjologiczną. Dr Garncarz twierdzi, że kotom nie powinno się w ogóle maści do oczu zakładać, tylko krople...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sty 30, 2008 14:38

Gdyby jednak zapadła decyzja, żeby podawać mu intron koci, to sprawdźcie jeszcze, czy nie ma ograniczeń wiekowych przy jego podawaniu. To tylko moja sugestia, bo sama nie wiem, czy jakieś ograniczenia są. Ale lepiej się dowiedzieć.
Co do ludzkiego, to jeśli wzięłabyś ludzki (ale podawany doustnie, powiedz to wetce, może ona myśli, że trzeba go podawać w iniekcji i dlatego się boi) to zawsze możesz kupić już rozcieńczony, jeśli boisz się, że nie podołasz rozcieńczaniu. Ja mam z tymi rozcieńczeniami zawsze kłopoty, na ćwiczeniach z chemii na studiach też zawsze się głowiłam jak to zrobić, więc teraz kupuję już rozcieńczony, żeby się nie męczyć :lol:
Podawanie ludzkiego opisał Ci już jul-kot, w razie czego opis jest też w wątku białąckzowym.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 14:45

olusiak81 dziękuje.

Jana miał RTG i wszystko ok...
dokucza mu przedewszystkim katar ,kaszel,kłopoty z oczyma....oddycha pyszczkiem...nie ma węchu,je jak go namówie :wink:
gorączkuje...
powtarzaja sie nadżerki...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 14:49

galla ja napisałam do ciebie pw ale chyba napisałam gala przez jedno l :oops: i pewnie nie doszło....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 14:53

jesli byl robiony wymaz i antybiogram to powinno byc podane na jaki antybiotyk jest wrażliwa ta E.coli i wet powinien był ustalić jak długo podawać

ja przy takich opornych smarkach podałam Inmodulen - ale nie każdy wet ma i stosuje
nawet nie zauważyłam jak te smarki zniknęły
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sty 30, 2008 15:36

jul-kot pisze:...Betadynę kupuje się w aptece i daje około 4 krople na 6ml roztworu NaCl lub dodaje np. do kropli świetlika.
Spróbuj.
Pozdrawiam, Juliusz.

My też stosujemy roztwór betadiny ale dużo mocniejszy i do zakraplania a nie przemywania. Jakiś lekarz w Polsce stosuje taką metodę z powodzeniem ("moje" wetki były na jego wykładzie). Wszelkie antybiotyki w kroplach działają jedynie bakteriobójczo i nie niszczą wirusów. Dlatego tak trudno leczyć kocie oczy zaatakowane przez herpes i niestety infekcje powracają. Betadina działa również wirusobójczo. Wetki zaleciły roztwór 1:1 betadina + sztuczne łzy ale takie stężenie źle znosiły koty (to niestety piecze). Stosuję 1:2 (mniej betadiny) po jednej kropelce do każdego oczka raz dziennie. Ma taką zaletę, że bez negatywnych konsekwencji można stosować tą terapię przez dłuższy czas. Bakterie nie uodparniają się na betadinę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 30, 2008 15:44

dorcia44 pisze:galla ja napisałam do ciebie pw ale chyba napisałam gala przez jedno l :oops: i pewnie nie doszło....

Nie doszło :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 17:09

mam pytanie ..czy taki koci interferon tez mozna rozcienczać i podawac do pyszcznie :?: :oops:

Maryla ,był robiony wymaz, ale mimo wszystko narazie ani razu (stosując wyznaczone antybiotyki ) nie było poprawy....owszem mijała gorączka...

np. po odstawieniu leków dwa do trzech dni jest nawrót.

raz zdarzyła się że Tyciak mial kompletnie drożny nos..było to tak niesamowite ,cisza,poprostu cisza,spał z pyniem zamknietym ..a ja z tej ciszy spac nie mogłam :oops: trwało to jeden dzien ..na drugi dzien był koszmar...zreszta wszystko skrupulatnie opisuje.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 31, 2008 2:19

Witam,
Jana pisze:jul-kocie - często piszesz o erytromycynie w maści, ja miałam z tym bardzo złe doświadczenia, praktycznie zawsze podrażniała potwornie oczy kotów, raz nawet Miś tak spuchł, że musiałam mu oko płukać solą fizjologiczną. Dr Garncarz twierdzi, że kotom nie powinno się w ogóle maści do oczu zakładać, tylko krople...

Często piszę i często używam. Zawsze może wystąpić uczulenie na lek i trzeba wtedy po prosty przerwać, mi się jeszcze nie zdarzyło.
Ostatnio leczyłem osiem kociaków zabranych jesienią z działek i cztery podrzucone mi też w tym czasie pod drzwi. Większość z nich miała kłopoty z oczami, jeden był już bez oka, dwa mają po oczku do amputacji. Byliśmy z nimi u dr Garncarza na konsultacji. Powiedziałem mu, czym leczę, kręcił trochę nosem na maść, ale nie protestował. Kiedyś też ją stosował. Dostaliśmy od niego w prezencie Braunol, twierdził, że jest bardzo skuteczny. Nic dziwnego, obecnie stosuje bardzo mocny roztwór betadyny, kiedyś był taki, jak ja robię. Ten jego niestety piecze kociaki w oczy, tylko raz spróbowałem.
I jeszcze jedno, okazało się, że dwa z moich kociaków mają uczulenie na jod. Tym musiałem przerwać betadynę i płuczę oczka przed innymi lekami tylko roztworem fizjologicznym. Na szczęście nie mają już stanu zapalnego, betadynę dawałem na wszelki wypadek.
Pisząc płuczę lub przemywam mam na myśli wkropienie do każdego oczka po 1-2 kropli leku i obtarcie zamkniętego oczka sterylnym kawałkiem gazy. W ten sposób można usuwać np. zanieczyszczenia lub ropę z oczka.
Jednemu z tych kociaków leczę nosek sulfarinolem, tak jak pisałem. Miał ropny katar tylko przez kilka dni, radzę spróbować.
I nie radzę rozcieńczać "kociego" interferonu, to jest bez sensu. Skuteczność ludzkiego podawanego doustnie jest wypróbowana, a jest łatwiej dostępny i tańszy. A obydwa są syntetyczne ...
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości