pojechałam i
zawiozłam Kimi do nowego domu
mieszkanko malutkie w samym centrum, kocurek przepiękny- buras w cętki, nie taki bury-bury ale prawdziwie złocisty!!! Z racji, ze u ich rodziców Rondel leje tamte koty to była obawa, ze będzie problem z Kimi.
Problemu nie ma

(tfu tfu i oby nie było)
Rondel miał oczy wybałuszone ze zdziwienia

a a aa le dlaczego, aaale kto to, aaale ona się mnie nie boi

Był w tak totalnym szoku, ze fuknął raz, pacnął raz, a ze Kimi nie zaregowała, to jakby mu szczęka mogła opaść do samej podłogi to by tak opadła. Wyliśmy ze śmiechu.
Kimi przestrszona troszkę, ale dała się wymiziać, a mnie nawet brzuch wywalił do głaskania

Potem walnęła Rondlowi baranka, oczy mu o mało z orbit nie wyszły!
Także rewelacja skoro była obawa, ze ją spierze na dzień dobry. Pewnie się popacają jeszcze nie raz łapą, ale nic więcej.
A ludzie jacy fajni! Po godzinie czułam się u nich jak u dobrych znajomych, jakbym ich znała od lat, pełen luz, oni na kolanach przed kotem, nic na siłę, delikatne głskanie. A najczęstszym zdaniem wieczoru było "jaka ona piękna!" Są zachwyceni jej okiem, uważają, ze jest przepiękne, nie mogą wyjść z podziwu, ze tak się je udało uratować

Jestem zachwycona, bo ja też tak uważam i dość miałam tekstów "jakie biedactwo, jakie ma brzydkie oko". Wieści będą, ale ze spokojem sumienia mogę iśc na wystawę
i tylko sama sobie na razie wmawiam, ze Kimi jest gdzieś obok, śpi w
pokoju, ze to niemożliwe że jej nie ma...
No dobra, to teraz
relacja z konsultacji Molly
Astmy zdecydowanie brak, stan zapalny- choroba górnych dróg oddechowych też to nie jest.
podejrzenia są dwa
mniej prawdopodobne to alergia- dostała lek przeciwalergiczny i steryd i jak po trzech dniach nie nastąpi cud, to nie alergia. Niestety nie mam sił już dziś jechać do apteki...
Druga bardziej prawdopodobna wersja to polip gdzieś tam głębiej w głowie, za miękkim podniebieniem. Mam w poniedziałek zadzwonić do niego do pracy, da mi numer na radiologie sggw i mamy się umówić na rezonans magnetyczny głowy + rtg głowy, zatok.
W sumie dobrze, ze nei astma, oby też nie alergia, niech będzie i polip jeśli da się go usunąć. Musze tylko powystawiać coś na bazarek i pozbierać na badania

To wszystko kosztuje, a ja zupełnie nia mam kasy już
