Miałam przyjemność wpaść na karmienie samotnego koteczka, kiedy Alienna pojechała z TZ-em do jego rodziców na wigilię
Ponaglające miaukolenie słychać już od momentu włożenia klucza do zamka

A potem na zmianę - gdzie byłaś? jak dobrze że już jesteś! kto ty jesteś? przytulisz mnie?
Niesamowity przytulak

Nie można po prostu wpaść, nakarmić, posprzątać kuwetę i wyjść
Trzeba porozmawiać, ponosić na rękach, głaskać, przytulać, zaglądać w oczka, zapewniać o nieprzeciętnej urodzie, czochrać, miziać, pozwolić się udeptywać i łazić po sobie, barankować, ocierać pyszczkiem i tak w kółko
Jak taki słodki kot znalazł się na ulicy ???
Cięcie ładnie się goi, zarasta już tym ślicznym, prążkowanym futerkiem
Sierść jeszcze trochę szorstka, ale już zaczyna się zmieniać po dobrym jedzonku
Ciekawa jestem, czy zacznie brykać jak już się wszystko zagoi i przestanie boleć. Mam nadzieję że tak, bo kot w stanie głupawkowym jest najpiękniejszym widokiem na świecie
