Opal - pierwsze zdjęcia :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 11, 2007 20:32

Byliśmy kontrolnie u weta. Jeszcze nie byłam zdecydowana na imię, a tu pytanie co wpisać w bazie. I pierwsze co powiedziałam - Opal :) Tak więc Kicia została przechrzczona :)

Doniesienia od weta:
Okazuje się, że Kicia ma więcej niż 9 miesięcy - wet ocenił ją na około 2 lata :D A taka malutka jest :roll: Podokarmiamy troszkę i nabierze krągłości :)
Kicia miała na grzbiecie coś dziwnego - wet potwierdził, że to odczyn po antybiotyku, więc odetchnęłam z ulgą.
Dostaliśmy też tabletki do rozpuszczenia i zrobienia roztworu na ząbki i na zapaszek z mordki.
Poza tym okazało się, że Mała ma przepuklinę na prawym boku :( i szkoda, że nie można było tego "naprawić" w czasie sterylki. Podobno na razie nie trzeba operować, bok ma być sprawdzany przy każdej wizycie. Jejku :(

A ja jestem zazdrosna :oops: , bo wrócił TŻ (wyjechał znowu w poniedziałek) i Opal od razu wpakowała mu się na kolana i teraz śpi. A TŻ-owi wcale to nie przeszkadza :twisted:

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 22:01

Jak zaaplikować roztwór ze strzykawki do każdego z policzków? :roll: Nie dajemy z TŻ-em rady, a czeka nas to 3 x dziennie po 2 ml póki się nie skończy pół szklanki roztworu.. :(
Poproszę o obrazową instrukcję.. :roll:

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 13, 2007 11:40

A co to za roztwór?
To jakiś antybiotyk>

Jełsi Kicia noie akceptuje wlewania do pyszczak tego preparatu, to można owinąc sobie gazik wokół palca, namoczyć w roztworze i smarować jej dziąsła.

Jełśi chodzi o tą przepukline, to jestem w szoku. Nie wyczyłam żadnej przepukliny.
Na pewno to przepuklina? Ale co to znaczy boczna przepuklina? Zwykle przepukliny są w naturalnych otworach czy kanałach ciała, lub w bliźnie pooperacjnej. Ale z boku?
Jejku, smutno mi,z e nie dopatrzyłam tego, ale ani ja, ani moja wetka przy ciagłym badaniu sutków, ani weci, którzy operowali nie wymacali tego :(

A imię Opal bardzo ładne.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw gru 13, 2007 18:36

kordonia pisze:A co to za roztwór?
To jakiś antybiotyk>

Jełsi Kicia noie akceptuje wlewania do pyszczak tego preparatu, to można owinąc sobie gazik wokół palca, namoczyć w roztworze i smarować jej dziąsła.


Dostałam dwie tabletki Stomorgyl 20. Jedną tabletkę miałam rozpuścić w pół szklanki ciepłej wody i 3 razy dziennie przez strzykawkę wlewać do kieszonek policzkowych po 2 ml.
Jak na razie nie udała się nam ta sztuka.. Ogólnie wszystko, co wymaga otworzenia pyszczka na siłę w przypadku Opal odpada. Roztwór jest na dziąsła i zęby.

kordonia pisze:Jełśi chodzi o tą przepukline, to jestem w szoku. Nie wyczyłam żadnej przepukliny.
Na pewno to przepuklina? Ale co to znaczy boczna przepuklina? Zwykle przepukliny są w naturalnych otworach czy kanałach ciała, lub w bliźnie pooperacjnej. Ale z boku?
Jejku, smutno mi,z e nie dopatrzyłam tego, ale ani ja, ani moja wetka przy ciagłym badaniu sutków, ani weci, którzy operowali nie wymacali tego :(


Kicia ma wybrzuszenie na prawym boku, zaczyna się jakby pod łapką. Na początku myślałam, że jest taka chuda i że to może jakieś narządy wewnętrzne jej się wybrzuszają :roll:
Ciężko mi to opisać :roll: Na YouTube zamieszczę Ci film:
http://pl.youtube.com/watch?v=nyuW0_nXk5E
Niestety aparat popsuty w tak dziwny sposób, że nie robi zdjęć, mogę kręcić tylko filmy :? Patrząc od łapki i licząc po prążkach, które ma na grzbiecie wybrzuszenie jest duże na długość 4 prążków.
Weterynarz stwierdził przepuklinę, na dodatek najprawdopodobniej pourazową. U nas Opal nic się nie stało, w drodze też nie, więc jeśli ani Ty ani wet tego nie widzieliście, to może to nie jest przepuklina? Czy powinnam to w związku z tym skonsultować z innym wetem? Prosić o USG? Jak można wykryć, czy to przepuklina czy nie?

kordonia pisze:A imię Opal bardzo ładne.


Cieszę się, że Ci się podoba. Mała mi właśnie mruczy na kolankach :) Jak to fajnie wracać do domu, w którym z taką radością wita kot :) I to z radością, że jesteś, żeby się przytulić, a nie że jesteś, bo chcesz jeść lub trzeba posprzątać w kuwecie :lol:

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 14, 2007 9:20

Stomorgyl, hmm
Szkoda,z e nie daje sobie tego podac, bo moze faktycznie to by pomogło, skoro w składzie ma Metronidazol. Antybiotyk na smrodek z pyszczka nie działał, bo dostawała przecież antybiotyk przez 2 tygodsnie na to zapalenie sutków, więc jeśli miałoby pomóc na dziąsła, to by pomogło. Natomiast Metronidazol dziąła na beztlenowce, moze faktycznie by tomoł\gło być- moze po prostu wlewaj jej do pyszczka, to znaczy do picia, zeby połknęła ten preparat- tez zadziała, tyle,z e od wewnątrz.
Jełsi chodzi o to wybrzuszenie, to wyszła moja niewiedza w takim razie.... :(
Ja sie po prostu nigdy dotąd nie spotkałam z takim czymś, jak przepuklina boczna, ale teraz jak sobie tak myślę, to faktycznie jest to możliwe. Kicia sie wałęsała po parku wiele dni, nie wiemy, co sie z nią działo- może ktoś ją silnie kopnął, albo wpadła pod samochód, i ciągłośc mięśni została przerwana.... :(
Jeśli to przepuklina, to faktycznie, wystarczy obserwować, czy nie twardnieje, czy sie nie powiększa,a kiedyś, przy okazji, tzn. przy zdejmowaniu kamienia z zębów, czy innego drobnego zabiegu, zoperować.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 14, 2007 10:59

Na ząbki i zapaszek pomaga ludzki żel do problemów dziąsłowych Carident. Łatwiej aplikować, mnie pomógł przy Rezedzie, kotce, która musiała zacząć jeść, by mieć szansę na przeżycie, a w paszczy były rany do kości. Pomogło spektakularnie. Bywa, ze wywoluje slinotok. Na receptę, nie jest bardzo drogi.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt gru 14, 2007 22:19

Tak sobie myślę,że ta kicia to brylant,nie opal :wink:

gratuluję.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob gru 15, 2007 10:51

Wczoraj byliśmy znowu u weta.
Kicia drugi raz zwymiotowała suche. Pierwszy raz był w środę, jak wróciliśmy do domu dostała 2 łyżki karmy Indoor'a i od razu zaczęła jeść, a około 10 minut później zwymiotowała to, co zjadła. Było widać chrupki, jeszcze niestrawione, kłaków praktycznie żadnych. Wczoraj sytuacja się powtórzyła - tym razem z RC Sterilized, więc pojechaliśmy do weta. Wymioty najprawdopodobniej spowodowane żarłocznością :roll:

Przy okazji zbadaliśmy przepuklinę - pani weterynarz skierowała nas na zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej i brzuszka w pozycji bocznej, do wykonania w sobotę, bo było już za późno w piątek. Ale wieczorem Opal zaczęła miauczeć, co jej się zazwyczaj nie zdarza, a przynajmniej nie tak żałośnie. Ustawiała się też pod drzwiami wyjściowymi. W naszej ocenie przepuklina się powiększyła i stwardniała, więc pojechaliśmy na nocny dyżur do lecznicy Krak-vetu. Pan doktor powiedział, że przepuklina jak dzwon :cry: i że nie ma zagrożenia życia, ale należy się tym zająć, bo przepuklina będzie się powiększać. Na pewno doznała jakiegoś urazu :evil: Umówieni jesteśmy na zabieg w poniedziałek o 17... :roll:
Wymacał też w tych brzuszkowych okolicach tłuszczaka :cry: Zajmiemy się tym od razu w poniedziałek..

Martwię się, czy Opal może być teraz operowana. Sterylka była niecały miesiąc temu.. I jeszcze czasami jakoś tak oddycha głośnawo. Nie cały czas, ale często. Osłuchana była i nic nie słychać - pojawiła się sugestia, że dla kici, która tyle czasu mieszkała na wolności, temperatura w domu może być zbyt wysoka. Kaloryferów nie możemy dokręcić, ale okna zostały rozszczelnione i wpada nam teraz trochę więcej powietrza do mieszkania. Oby pomogło. Teraz leży u mnie na kolankach i słychać ten oddech.. Nie świszczy, bardziej przypomina mi "ludzki" oddech, gdy lekarz osłuchujący płuca każe głęboko oddychać.

Jejku, jak mi źle, że Mała ma tyle dolegliwości. Mam nadzieję, że nic jej nie będzie.. Innej opcji sobie nie wyobrażam.. :roll:

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 15, 2007 11:00

MaybeXX pisze:Tak sobie myślę,że ta kicia to brylant,nie opal :wink:

gratuluję.


MaybeXX, masz rację :) Mała to prawdziwy brylant :)

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 15, 2007 11:03

sibia pisze:Na ząbki i zapaszek pomaga ludzki żel do problemów dziąsłowych Carident. Łatwiej aplikować, mnie pomógł przy Rezedzie, kotce, która musiała zacząć jeść, by mieć szansę na przeżycie, a w paszczy były rany do kości. Pomogło spektakularnie. Bywa, ze wywoluje slinotok. Na receptę, nie jest bardzo drogi.


Sibia, dziękujemy za poradę :)
Jak tylko wszystko się uspokoi ze zdrowiem Opal to pewnie spróbujemy.
Ogólnie nawet wet ma problem, żeby otworzyć jej pyszczek, my praktycznie jesteśmy bez szans. Może by wystarczyło, jakbym smarowała jej tym mordkę - musiałaby to zlizać.. ;)

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 15, 2007 11:04

Alienna, z kotami, które długo musiały walczyć o przeżycie tak często jest, że kiedy się im poprawia, zaczynają wychodzić różne choróbska. Na ogół, kiedy długo nie mogą znaleźć domu z tymi chorobami walczy dom tymczasowy.
Twoja kicia miała szczęście, że znalazłyście sie szybko i czuje, że już nie musi walczyć tak strasznie mocno, więc odpuściło, a choroby wychodzą.

Jestem przekonana, że dacie radę z wszystkim i już niedługo będzie nie tylko szczęśliwa ale i całkiem zdrowa.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob gru 15, 2007 15:45

Operacja zszycia przepukliny nie jest bardzo powaznym zabiegie- nie ingeruje sie we wnętrze jamy brzusznej, zszywa sie tylko wrota przepukliny, wiec będzie dobrze, na pewno.

Z oddechem, to ja osobiście nie miałam zastrzeżeń. Ale ja już nie wiem, skoro przeoczylam przepukline... :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob gru 15, 2007 17:04

kordonia pisze:Operacja zszycia przepukliny nie jest bardzo powaznym zabiegie- nie ingeruje sie we wnętrze jamy brzusznej, zszywa sie tylko wrota przepukliny, wiec będzie dobrze, na pewno.


Uff, to dobrze :)
Jeszcze ten tłuszczak (o ile jest) niech idzie precz i będzie dobrze :)

kordonia pisze:Z oddechem, to ja osobiście nie miałam zastrzeżeń. Ale ja już nie wiem, skoro przeoczylam przepukline... :(


Kordoniu, nie martw się - Opal ma bardzo dobrą opiekę, wszystkim się zajmiemy i "naprawimy" kotka :D Kicia bardzo dobrze to znosi, dużo śpi, sporo też je, kupki i sioo są. Nie ma ochoty na zabawy, ale tu się jej nie dziwię, jeśli ją boli. Tuli się do nas cały czas i można powiedzieć, że mamy dyżury nakolankowo-brzuszkowe :D
To miejsce, w którym miała odczyn po zastrzykach powoli się goi, zaczęło się pojawiać futerko, a ja smaruję ją Sudocremem i zakładam "pelerynkę" z kawałka mojej starej sukienki z dziurkami na łapki, żeby nie zlizywała maści. Jak się załaduje wreszcie film na youtubie to podam linka :)

A że nie zauważyłaś przepukliny - może wtedy się to dopiero zaczęło pojawiać? My zauważyliśmy wczoraj, że "urosło" w stosunku do tego, co było poprzednio. Może wcześniej też było mniejsze i dlatego nie widziałaś? Ciężko mi też uwierzyć, że wet by to przeoczył, chociaż pierwszy wet to wymacał dopiero jak powiedziałam, że mam wrażenie, że jeden boczek ma większy niż drugi. Dopiero wczoraj gdy stwardniało wet na ostrym dyżurze potwierdził, że przepuklina jak dzwon.

Jeśli chodzi o oddech - myślę, że to kwestia suchości w mieszkaniu - odkąd okna są rozszczelnione jest znacznie lepiej i się to nie pojawia. Chyba rzeczywiście mamy za ciepło i dlatego zdarzało się jej tak oddychać.
Chciałam nakręcić Ci film, jak śpi u mnie na kolankach, ale za ciemno :( I następnym razem jak będzie wchodzić na TŻ już muszę nakręcić :)
BTW, Opal co noc śpi z nami :D TŻ kompletnie wymiękł :D

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 17, 2007 13:01

Dzisiaj o 17 Opal będzie miała operację usunięcia przepukliny i prawdopodobnie tłuszczaka. Wczoraj wieczorem dostała jedną łyżkę mokrego na późną kolację i na tym koniec. Biedulka głodna musi być strasznie, bo miauczy i prowadzi w stronę kuchni do pustych miseczek, ale post przedoperacyjny musimy zachować :( Troszkę lepiej, kiedy siedzi na kolankach - jakby zapominała, że burczy jej w brzuszku - liczą się mizianki :)
Trzymajcie proszę kciuki, ja się cała denerwuję. Chciałabym, żeby już było po...

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 17, 2007 14:27

Ja trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

Myślę o tym słodziaczku od rana :(

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 202 gości