Szewc bez butów chodzi.
W pracy młyn, w domu młyn, nie mam czasu na swoje koty - wątki swoich kotów, znalazłam tylko chwilę, żeby zająć się ogłaszaniem Pana Kota
Ale co do Szczurka, to... usg wykazało, że nerki są w porządku... Nawet widziałam prawą

Przy oglądaniu lewej musiałam się skupić na przytrzymywaniu zniecierpliwionego Szczurusia, pani doktor też już go miała dość, ale z innego powodu - Szczurek jest bardzo ofutrzony, ma gęsty i nabity podszerstek, co bardzo utrudniało badanie. Nawet groziło nam golenie boczków

, ale w końcu udało się bez tego.
Tak więc Szczurek ma ładne nerki, pęcherz bez złogów, coś tam pomierzone i też wyszło w porządku. No i nie wiadomo co mu jest.
Bardzo dziękuję meggi 2 za transport, miłe towarzystwo i "kocie" rozmowy
Dziś zabieram Szczurka do lecznicy na badanie ciśnienia i krwi (jakieś spore badanie, bo nie tylko morfologia i biochemia, ale jeszcze i cukier, fosfor, potas, tarczyca i kto wie co jeszcze).
Zaś Szczurek jak lał tak leje (wczoraj wlazł do łazienki, kiedy ja czyściłam zęby, on sikał na podłogę pod umywalką, bezczel jeden

), jak żłopał wodę, tak żłopie. A dziś od rana dramat, koty solidarnie głodują przed badaniami Szczurka - wiadomo, kot musi być na czczo.
Czy wiecie jak trudno przetrwać w kuchni z
jedenastoma bardzo głodnymi kotami?!
